Jak będzie wyglądało pisanie w 2019 roku?

Opublikowany: 2018-12-06

Identyfikacja zmiany jest trudna, gdy patrzysz przez mikroskop na drzazgę w czasie. Ale jeśli cofniesz się myślą do pięciu lub dziesięciu lat temu i skupisz swoją uwagę na postępach technologicznych, które zmieniły sposób, w jaki się komunikujemy, możesz zacząć dostrzegać wpływ tych postępów.

Co roku świat, który znamy, zmienia się i staje się czymś nowym. W 2018 roku byliśmy świadkami błyskawicznego rozwoju sztucznej inteligencji, ponieważ technologia została w dużej mierze przyjęta i stała się częścią naszego codziennego życia. Ale gdy zbliżamy się do nowego roku, naturalne jest pytanie: „co przyniesie 2019 rok?”

Aby dać Ci wyobrażenie o możliwościach, oto niektóre z trendów, które według ekspertów będą miały wpływ na Twój sposób życia, pracy i komunikacji online w 2019 roku:

Rosnąca wszechobecność AI

Miniony rok był rokiem sztucznej inteligencji, często nazywanej uczeniem maszynowym. Przyniósł ze sobą inteligentne odpowiedzi i inteligentniejszą sztuczną inteligencję, która umożliwiła tworzenie bardziej wyrafinowanych funkcji pisania. Eksperci twierdzą, że liczba ta wzrośnie tylko w przyszłym roku, ponieważ firmy i branże nadal kupują tę technologię.

„Istnieje tak wiele sposobów wykorzystania sztucznej inteligencji, że prawie niemożliwe jest opisanie jej roli: może to być pisarz, planista, analityk danych i wiele więcej. Sztuczna inteligencja może pomóc marketerom w interpretacji wszystkich danych i opracowywaniu lepszych strategii content marketingu” – mówi Lilach Bullock, ekspert ds. biznesu online i trener, którego raportowanie koncentrowało się na związku między sztuczną inteligencją a content marketingiem. „Myślę, że zobaczymy jeszcze większy wpływ sztucznej inteligencji na tego rodzaju technologię [pisania], która moim zdaniem może mieć zarówno niezwykle przydatne, jak i niebezpieczne implikacje w najbliższej przyszłości. Sztuczna inteligencja pomoże nam pisać lepiej i szybciej, ale mogłaby też po prostu… napisać za nas wszystko: blogi, wiadomości, a prawdopodobnie nawet książki – mówi.

Kilka przykładów innowacji w zakresie sztucznej inteligencji, które mogą istnieć, to sugerowanie statystycznie najlepszych wierszy tematu wiadomości e-mail, obliczanie najlepszej pory dnia na ich wysłanie, automatyczne wyróżnianie pytań lub wezwań do działania, tworzenie lepszych podsumowań tekstowych, a nawet sugerowanie tematów na swoim blogu.

Jeszcze większy nacisk na produktywność

„Pracuj ciężko” zostało już zastąpione przez „pracuj mądrze”. A ponieważ globalne gospodarki się zmieniają, jest to trend, który prawdopodobnie będzie się utrzymywał, mówi współzałożyciel Grammarly, Max Lytwyn. „Poziomy zatrudnienia są dość wysokie, więc musisz sprawić, by obecni ludzie byli bardziej produktywni. . . I staje się coraz bardziej skoncentrowany, ponieważ bezrobocie spada również w innych gospodarkach poza Ameryką Północną”, mówi.

Prawdziwe tłumaczenie zwiększonej produktywności prawdopodobnie będzie oznaczać większą automatyzację podstawowych funkcji, które pozwolą pracownikom dotrzeć do sedna swojej pracy, a tym samym osiągnąć więcej w krótszym czasie. To dążenie do produktywności może również oznaczać krok w kierunku oddzielenia sfery pracy od sfery życia codziennego. Podczas gdy wcześni użytkownicy nowych technologii często pierwsi zdają sobie sprawę z potencjalnych problemów, jakie umożliwiają te narzędzia, rozpoznanie tych problemów ułatwia ich naprawienie. Idealnie ułatwiłoby to osiągnięcie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym i złagodziłoby niektóre problemy, które stworzyły platformy mediów społecznościowych.

Na przykład we wczesnych dniach Facebooka pomysł dodania współpracowników, rodziny i znajomych do jednej platformy niekoniecznie wywołał czerwone sygnały, jak może to być dzisiaj. Ale zamiast wymagać oddzielnych platform do pracy, życia i rodziny, Facebook dodał opcję „konkretnych znajomych”, która ułatwiła decyzję, kto widzi dany post. Ten rodzaj separacji prawdopodobnie będzie się poprawiał w 2019 roku.

Więcej zdroworozsądkowej sztucznej inteligencji

Na poziomie podstawowym uczenie maszynowe lub sztuczna inteligencja to automatyczny model, który można replikować w nieskończoność. Ale kiedy już opanujesz te podstawy, zwykle jest miejsce na ulepszenia. W końcu nawet najbardziej podstawowa koncepcja może być skomplikowana, biorąc pod uwagę odpowiedni zestaw warunków. W niektórych przypadkach będzie to oznaczać nauczanie zdroworozsądkowych informacji AI, aby wypełnić luki.

„Myślę, że kolejnym wielkim trendem będzie uwzględnianie coraz większej ilości wiedzy ze świata rzeczywistego w tych automatycznych modelach, co pomoże wzbogacić rodzaj przetwarzania, które jesteśmy w stanie wykonać, oraz dostarczy więcej i lepszych rodzajów sugestii, jeśli chodzi o to, jak przepisać tekst i jak generować wiadomości”, mówi naukowiec Grammarly Courtney Napoles.

Jednym z przykładów jest pomysł, że podczas deszczu niebo jest zachmurzone. Oczywiście powszechna wiedza mówi, że to prawda — do wytworzenia deszczu potrzebne są chmury, więc muszą tam być, gdy pada deszcz. Ale w przypadku algorytmu jest to coś, czego trzeba się nauczyć.

Albo, jak dr Naomi Baron, emerytowana profesor lingwistyki na American University i autorka „Words Onscreen: The Fate of Reading in a Digital World”. mówi: „Narzędzia rozpoznawania głosu AI stają się coraz lepsze, ale moja Alexa wciąż jest dość głupia”.

Mniejsza zachęta do pisania poza pracą

Zeszłoroczne trendy w sztucznej inteligencji skupiały się na wygodzie. I chociaż często tworzy to łatwe w użyciu narzędzia, może również stwarzać mniej okazji i mniej zachęt do pisania. W przyszłości prawdopodobnie będzie to tak samo prawdziwe, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę możliwości pisania poza pracą.

— Siri, jej kuzynka Alexa czy cokolwiek, roboty społeczne — chcą wyeliminować potrzebę pisania przez nas… . . A z pisaniem, jeśli go nie używasz, naprawdę go tracisz. Kiedy od miesięcy nie piszę na poważnie . . . Trudno mi wrócić do biegu rzeczy. Tak jakbyś nie jeździł na rowerze od wielu lat” – mówi dr Naomi Baron, emerytowana profesor lingwistyki na American University i autorka „Words Onscreen: The Fate of Reading in a Digital World”.

Ale znaczenie pisania nie zmniejszy się – nadal będzie integralną częścią życia i pracy – wyjaśnia. „Martwię się to, że coraz mniejszy nacisk kładziemy na rzeczywiste myślenie o tym, co piszesz. Coraz więcej piszemy na smartfonach, a piszemy mniej. Tak więc dbanie o mots justes, bawienie się składnią i edytowanie tego, co mówimy, będzie straconą sztuką, co pozbawia nas prawa jako istot ludzkich” – mówi dr Baron.

Przyszłość technologii pisania to jak na razie otwarta księga. Jak zauważa Paul Roetzer, założyciel Marketing Artificial Intelligence Institute, prawie wszystko może się zdarzyć, w odpowiednich okolicznościach, odpowiedniej technologii i odpowiednim popięciu.

„Możemy w pewnym sensie przepisać przyszłość funkcjonowania marketingu z całą tą nową technologią, ale szalone jest to, że nikt tego nie rozumie i ludzie się tego boją, albo jest to dla nich tak abstrakcyjne, że po prostu chcą poczekać i zobaczyć . . . Ludzie po prostu siedzą na uboczu tego, co może okazać się najbardziej transformacyjną rzeczą, jaką widzimy w naszym życiu w marketingu” – mówi.

Ostatecznie komunikacja zmienia się w tempie, w jakim ludzie są gotowi do przyjęcia nowych technologii. Więc największe zmiany prawdopodobnie nie nastąpią z dnia na dzień. W rzeczywistości postęp prawdopodobnie będzie się zwiększał w ciągu najbliższych 12 miesięcy, mówi współzałożyciel Grammarly, Lytwyn. Mimo to nadal istnieje powód do optymizmu, zwłaszcza gdy stosuje się bardziej długoterminową perspektywę. „Technologia rozwija się bardzo szybko i jest po prostu zdumiewające, jak rzeczy, o których nie myśleliśmy kilka lat temu, są teraz możliwe”, mówi.