5 wniosków od pisarzy coachingowych w 2020 r

Opublikowany: 2022-12-05

Czy kiedykolwiek chciałeś zajrzeć do wnętrza pisarskiego życia innej osoby?

W dzisiejszym odcinku podcastu i poście na blogu pomyślałem, że fajnie byłoby podzielić się niektórymi z kluczowych wniosków, których nauczyłem się od coachingu pisarzy w tym roku.

Mam nadzieję, że będziesz w stanie czerpać korzyści z tych chwil „a-ha”, abyś mógł posuwać się naprzód z pisaniem w najbardziej efektywny sposób. Zanurzmy się!

5 dań na wynos od pisarzy coachingowych w tym roku

# 1. Jest całkowicie możliwe napisanie pierwszego szkicu powieści w 90 dni, JEŚLI najpierw wykonasz ciężką pracę polegającą na nakreśleniu i przetestowaniu swojej historii.

Na początku tego roku pracowałam z pisarką, która powiedziała mi, że będzie miała trzymiesięczną przerwę w pracy i że podczas trzymiesięcznej przerwy chce się skupić na napisaniu pierwszego szkicu powieści.

Na początku próbowałem ją przekonać, żeby tego nie robiła – i przez to próbowałem wyjaśnić, że naprawdę trudno jest napisać cały szkic w trzy miesiące.

Ale była bardzo zaangażowana w to, aby to się stało, więc powiedziałem jej, że jedynym sposobem, w jaki byłoby to możliwe, jest rozpoczęcie planowania i testowania jej historii TERAZ. W ten sposób mogła zacząć biegać (lub pisać) pierwszego dnia przerwy w pracy.

Na szczęście zgodziła się i zaczęliśmy planować około miesiąca przed oficjalnym rozpoczęciem jej przerwy. Skupiliśmy się więc na takich rzeczach, jak łuk przemian jej bohaterki, określenie jej globalnego gatunku, stworzenie zarysu scena po scenie i tym podobne rzeczy.

Następnie spędziliśmy około MIESIĄCA na dopracowywaniu wszystkiego — więc zagłębiliśmy się jeszcze bardziej w historię jej postaci i upewniliśmy się, że widzimy zmianę w jej zarysie scena po scenie od początku do końca.

Stamtąd zagłębiliśmy się w każdą scenę w jej zarysie, aby upewnić się, że jej bohaterka miała cel w każdej scenie i że mniej więcej wiedzieliśmy, co się wydarzy w każdej scenie. Przyjrzeliśmy się również zarysowi i upewniliśmy się, że każdy akt lub każda sekcja jej historii spełnia swoje zadanie również z strukturalnego punktu widzenia.

I nie zrozumcie mnie źle, to była CIĘŻKA PRACA!

Ale pod koniec tego pierwszego miesiąca oboje byliśmy pewni podstaw jej historii. Miała w pełni rozwiniętego bohatera, temat do napisania i solidną mapę drogową scena po scenie do naśladowania.

Kiedy zaczął się pierwszy dzień jej przerwy w pracy, była w stanie ruszyć z miejsca. Każdego dnia mogła usiąść przy biurku i dokładnie wiedziała, co musi napisać, i dokładnie wiedziała, jak czuje się jej bohaterka w każdej scenie, ponieważ wykonała ciężką pracę, aby poznać swojego bohatera z góry.

Inną rzeczą, którą musiała zrobić, to pokazać się i napisać około 6000 słów tygodniowo, aby mieć pierwszy szkic gotowy w ciągu trzech miesięcy. Tak więc nie chodziło tylko o ciężką pracę polegającą na planowaniu i testowaniu jej zarysu, ale także o pojawianiu się każdego dnia i wykonywaniu jej planu.

Krótko mówiąc, skończyło się na napisaniu pełnego pierwszego szkicu w ciągu 90 dni. A najlepsze jest to, że jej wersja robocza bardziej przypomina drugą lub trzecią wersję roboczą, ponieważ wykonała ciężką pracę, planując i testując swoją historię z góry.

Tak więc kluczowym wnioskiem jest to, że NAPISANIE pierwszego szkicu powieści jest możliwe w 90 dni, JEŚLI wykonasz ciężką pracę polegającą na zaplanowaniu swojej historii z góry. I to nie tylko planowanie lub nakreślanie swojej historii, ale także sprawdzanie swojego pomysłu i zarysu, aby upewnić się, że wyeliminowałeś wszelkie luki w fabule, odpowiednio dopracowałeś łuk swojej postaci i trafiłeś w kluczowe momenty strukturalne, których historia potrzebuje, aby zadziałała.

#2. Możesz zacząć od fabuły swojej historii lub zewnętrznych rzeczy, które się dzieją, O ile masz jakieś pojęcie o wewnętrznym łuku swojej postaci.

W tym roku współpracowałem z garstką pisarzy, którzy mieli naprawdę trudności z jednoczesnym zarządzaniem zarówno zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi fragmentami swoich historii.

Chcę przez to powiedzieć, że niektórzy pisarze bardzo łatwo dostrzegają wydarzenia fabularne.

Będą więc wiedzieć, co ma robić ich postać, z kim muszą się zobaczyć, dokąd mają się udać itp. Ale nie jest im łatwo zorientować się, w jaki sposób historia ich postaci ma się do tych zewnętrznych wydarzeń fabularnych.

W tym scenariuszu skupiają się tylko na rzeczach zewnętrznych, a ich szkic kończy się właśnie tym - szkicem pełnym rzeczy, które się zdarzają i nie mają znaczenia.

Innym pisarzom łatwiej jest dostrzec wewnętrzny wątek ich historii.

Znają więc swoją postać dość dokładnie i wiedzą, jaki rodzaj zmiany chcą pokazać w swojej historii, ale nie wiedzą, jak zbudować zewnętrzne wydarzenia fabularne.

W tym scenariuszu skupiają się na wewnętrznych myślach i uczuciach swojej postaci, a ich szkic kończy się czytaniem jak manifestem, w którym właściwie nic się nie dzieje.

(Jeśli możesz odnieść się do któregokolwiek z tych scenariuszy, mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że nie jesteś sam i że wpadnięcie do jednego z tych obozów jest w rzeczywistości dość powszechne!)

A teraz opowiem o pisarzu, z którym pracowałem w tym roku, który był w pierwszym obozie. Widziała wydarzenia fabularne, które miały się wydarzyć w jej historii, ale nie była jeszcze do końca pewna, jak ułożą się wewnętrzne rzeczy.

Tak więc, aby mogła się poczuć, jakby miała swobodę skupienia się na zewnętrznych wydarzeniach fabularnych podczas szkicowania i naprawdę dopracować zewnętrzną strukturę swoich scen, nadal musieliśmy mieć pojęcie o tym, jak jej postać będzie się rozwijać i zmiana.

Kiedy już wiedzieliśmy, jak jej postać będzie się rozwijać i zmieniać, łatwiej jej było skupić się na zewnętrznych wydarzeniach fabularnych tej historii. A to dlatego, że dobrze znała swoją postać i rozumiała, jak jej postać zareaguje na wydarzenia z fabuły, nawet jeśli „wewnętrzne rzeczy” nie były jeszcze w 100% na stronie.

Jeśli możesz się odnieść, jeśli masz trudności z określeniem zarówno zewnętrznej fabuły, jak i wewnętrznego łuku twojej postaci w tym samym czasie, nie martw się.

To, co chcę, abyś zrobił, to wyczuł wewnętrzny łuk swojej postaci, zanim zaczniesz kłaść zewnętrzne.

Jak więc zmieni się twój bohater w wyniku wydarzeń fabularnych? Jak zaczną historię? I jak zmienią się do końca? Kiedy już wiesz, jak będzie wyglądać ich łuk, możesz zacząć budować każdą ze swoich scen z myślą o ich łuku.

Kluczowym wnioskiem jest to, że zanim zaczniesz pisać, chcesz mieć na uwadze zarówno zewnętrzny, jak i wewnętrzny wątek swojej historii, ale nie musisz wywierać na sobie 100% presji, aby uzyskać zarówno zewnętrzny, jak i wewnętrzny „ rzeczy” na stronie w tym samym czasie.

Jeśli możesz umieścić oba na stronie w swoim pierwszym szkicu, to świetnie, ale czasami jest to po prostu niewykonalne. Wolę widzieć, jak kończysz wersję roboczą, niż utknąć w pisaniu tych samych scen w kółko, aby osiągnąć idealną równowagę między tym, co zewnętrzne, a tym, co wewnętrzne.

#3. Jeśli nauczysz się, jak napisać scenę, która zadziała, DUŻO łatwiej będzie napisać historię, która zadziała.

Niemal każdy scenarzysta, z którym pracowałem w tym roku, powiedział, że główną rzeczą, która zmieniła ich życie pisarskie lub główną rzeczą, która umożliwiła im ukończenie pierwszego szkicu, było nauczenie się, jak napisać scenę, która działa.

Jak być może wiesz, jestem certyfikowanym redaktorem Story Grid i bardzo podoba mi się metoda strukturyzowania scen, którą Shawn Coyne nazywa „5 przykazaniami opowiadania historii”. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tych „5 przykazaniach”, zapoznaj się z tym artykułem na stronie Story Grid. Tutaj również szybko je omówię.

W każdej scenie twoja postać musi mieć jakiś cel.

Jeśli wykonałeś pracę, aby dopracować swoje postacie, wiesz, że istnieje nadrzędny cel fabularny, który twój bohater chce osiągnąć lub osiągnąć.

W każdej scenie twoja postać powinna zbliżać się o krok do osiągnięcia tego wielkiego celu fabularnego (choć może nie na każdym kroku odnieść sukces).

Tak więc, jak powiedziałem, zaczynamy od celu, a potem wchodzi w grę „5 przykazań”. Oto krótki przegląd każdego przykazania:

  1. Incydent podżegający — lub coś nieoczekiwanego, co dzieje się na scenie. Więc twoja postać miała cel, spodziewała się, że sprawy potoczą się w jedną stronę, ale nie idą w 100% zgodnie z planem.
  2. Punkt zwrotny — lub moment największego konfliktu, kiedy postać zdaje sobie sprawę, że nie może już podążać zgodnie z planem za celem sceny. Muszą więc albo całkowicie zrezygnować z planu osiągnięcia celu sceny, albo wymyślić nieco inny plan osiągnięcia celu sceny.
  3. Kryzys - Albo wybór między dwiema rzeczami. Czy twoja postać zrobi X, czy Y?
  4. Punkt kulminacyjny - Lub moment, w którym twoja postać działa zgodnie ze swoją decyzją. Więc, czy zrobili X, czy zrobili Y? Co stracili lub zyskali tak czy inaczej?
  5. Rozwiązanie — albo spojrzenie na to, jak decyzja twojej postaci zadziałała dla niego. Jak się teraz czują i co planują dalej?

Kluczowym wnioskiem jest to, że jeśli nauczysz się pisać dobrze skonstruowaną scenę, która działa, znacznie łatwiej będzie napisać pełny szkic historii, która działa.

A to dlatego, że każda scena jest zasadniczo mini-historią samą w sobie.

Tak więc, jeśli potrafisz przybić strukturę sceny i stworzyć ładny łuk zmian w scenie, łatwiej jest to zrobić również na poziomie globalnej historii.

#4. W porządku, jeśli twój pierwszy szkic (a nawet drugi lub trzeci) nie jest doskonały.

Perfekcjonizm jest naprawdę trudny. Wpłynęło to na prawie każdego pisarza, z którym pracowałem w tym roku i jest to coś, co wpływa również na mnie w moim własnym pisaniu.

Cały czas słyszę od scenarzystów, którzy mówią, że napisali wiele, wiele wersji swojej pierwszej sceny i nigdy nie robią postępów w kierunku gotowego szkicu.

Teraz, po części wynika to prawdopodobnie z braku planowania lub braku zrozumienia, co jest potrzebne do napisania pełnej sceny, ale powiedziałbym, że co najmniej 95% tego, co powstrzymało tych scenarzystów, to poczucie, że ich pisanie po prostu było wystarczająco dobrze.

Jako trener książek bardzo mnie to zasmuca, ponieważ a) sam wiem, jakie to uczucie, oraz b) wiem, że jeśli dotrzesz do końca szkicu, dowiesz się o wiele więcej o swojej historii i , w rezultacie proces staje się coraz łatwiejszy.

(Jeśli znajdziesz się w takiej sytuacji, obejrzyj moje warsztaty, które przeprowadzą cię przez kluczowe elementy, które muszą zawierać strony otwierające, aby przyciągnąć czytelników i wciągnąć ich w resztę historii. Warsztaty te zostały zaprojektowane, aby dać ci narzędzia, których potrzebujesz, aby wyzbyć się perfekcjonizmu, abyś mógł w końcu zrobić postęp w kierunku gotowego szkicu.)

Jedna z pisarek, z którą pracowałam w tym roku, miała trudności z wczuciem się w głowę swoich postaci. I pewnego dnia rozmawialiśmy o tym, dlaczego myślała, że ​​jest jej tak ciężko i powiedziała: „Cóż, a co, jeśli to zrobię i to po prostu zabrzmi głupio? Na przykład, co jeśli przeniosę myśli i uczucia mojej postaci na stronę, a one zabrzmią tandetnie lub tak, jakbym za bardzo się starał?

Więc powiedziałem, okej, a co jeśli tak się stanie? Jaki jest najgorszy scenariusz? A potem oboje się z tego śmialiśmy, bo zdała sobie sprawę, że tak naprawdę nic by się nie stało. Ona widziała wszystko, co napisała, ja widziałem wszystko, co napisała, a potem pracowaliśmy razem, aby to ulepszyć, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Tak więc, na szczęście dla niej, ta świadomość wystarczyła, by odepchnąć poczucie, że chce, żeby wszystko było idealne. Udało jej się dostać do głowy swojej głównej bohaterki iw końcu dostała „Koniec” swojego szkicu.

Kluczowym wnioskiem jest to, że czasami trzeba zejść z własnej drogi.

A czasem trzeba pogodzić się z tym, że jest się niewygodnym.

Mam na myśli to, że jeśli napiszesz coś, co nie jest idealne, jasne, jest to niewygodne. Zaufaj mi, znam to uczucie z pierwszej ręki.

Ale zgadnij co?

Możesz przeżyć będąc niewygodnym. Możesz czuć się nieswojo i nadal kończyć wersję roboczą. A kiedy skończysz, możesz pracować nad ulepszeniem.

Możesz ukraść tę mantrę: „Postęp, nie doskonałość”.

#5. Twoja druga wersja robocza to miejsce, w którym dzieje się magia!

Jeden z pisarzy, z którymi współpracowałem w tym roku, dotarł do „Końca” szkicu i był bardzo podekscytowany, że może zacząć wprowadzać poprawki. Ale kiedy wróciła i spojrzała na początek swojej historii, pomyślała, że ​​to było straszne.

A teraz trochę historii — zachęciłem tę pisarkę, by przebrnęła przez początek swojej historii, ponieważ wiedziałam , że jeśli będzie dalej pisać, odkryje więcej o swojej historii i swoich postaciach.

I rzeczywiście, w połowie szkicu wpadła na genialny pomysł, który sprawił, że historia była dziesięć razy bardziej niesamowita!

Ale zamiast cofać się aż do pierwszej strony, zaimplementowaliśmy ten nowy pomysł w drugiej połowie jej szkicu, abyśmy mogli przejść do nowego punktu kulminacyjnego historii.

Kiedy więc wróciła, by przejrzeć pierwszą połowę swojego szkicu, oczywiście nie była ona tak dobra ani tak interesująca   jako tylna połowa jej wersji roboczej — nie wróciliśmy i nie zmieniliśmy niczego po tym, jak wpadła na swój genialny pomysł!

(Powodem, dla którego ci to mówię, jest to, że TO CAŁKOWICIE NORMALNE, jeśli ci się to przytrafia!)

Tak więc skończyło się na tym, że wróciła i zaktualizowała pierwszą połowę, aby uwzględnić zmiany, które już istniały w tylnej połowie. A kiedy wróciła, żeby ją przeczytać, znów była całkowicie zakochana w swojej historii.

Kluczowym wnioskiem jest to, że jeśli nie dotrzesz do końca pierwszej wersji roboczej, nigdy nie zobaczysz wszystkich niesamowitych pomysłów, które pojawią się podczas pisania.

W rewizji dzieje się magia.

Po prostu przygotuj pierwszą wersję roboczą, a następnie pracuj nad jej ulepszeniem.

Jeśli spędzasz zbyt dużo czasu na cofaniu się i poprawianiu, nigdy nie dotrzesz do tych chwil, które dają złoto dzięki pisaniu do przodu.

5 dań na wynos od pisarzy coachingowych w tym roku | Savannah Gilbo – Oto pięć lekcji, których nauczyłam się od coachingu autorów beletrystyki w tym roku. Mamy nadzieję, że te lekcje pomogą ci napisać książkę i stać się lepszym pisarzem. Zawiera również inne wskazówki dotyczące pisania! #amwriting #wskazówkidotyczace pisania #wspólnotapisania

Końcowe przemyślenia

Oto pięć największych wniosków, jakie otrzymałem od trenerów pisarzy w tym roku.

Mam nadzieję, że zobaczysz siebie na przykładach, którymi się podzieliłem, i być może zdasz sobie sprawę, że nie jesteś sam w niektórych swoich zmaganiach.

Poza tym mam nadzieję, że wy również odniesiecie korzyści z tych lekcji, abyście mogli kontynuować swoją pracę w najbardziej efektywny sposób. Miłego pisania!