7 sposobów, w jakie Facebook może kosztować Twoją pracę
Opublikowany: 2011-04-21Zapewniasz, że Twoje CV wygląda na aktualne. Buty są wypolerowane, a koszula wykrochmalona. Masz tę rozmowę kwalifikacyjną w torbie, zanim nawet uściśniesz dłoń kierownikowi ds. rekrutacji. Dlaczego więc narażasz swoją nową pracę, zanim jeszcze ją dostaniesz?
Facebook może kosztować Cię pracę na siedem sposobów, nawet jeśli właśnie przekonałeś dział kadr, że jesteś idealnym kandydatem na to stanowisko. Dodając obrazę do obrażeń, istnieje duża szansa, że nawet znakomite wyniki w pracy nie ochronią Twojego źródła utrzymania, jeśli pozwolisz, aby Twój profil na Facebooku siał spustoszenie w Twojej reputacji. Na co zwrócić uwagę?
1. Sfrustrowane aktualizacje statusu prowadzą do miejsca na linii bezrobocia.
Szef to palant, przełożony to kretyn, a współpracownik w boksie wariatem — przynajmniej tak się dzisiaj czujesz, gdy nadchodzi presja końca cyklu sprzedaży. Wczoraj i jutro pozycja jest świetna i dobrze dogadujesz się z kierownictwem i osobami wokół ciebie. Niestety, wszechobecna dostępność sieci 4G sprawia, że tak łatwo jest po prostu dać upust swojej frustracji na Facebooku, aby świat mógł współczuć. Jeśli popełniłeś błąd „zaprzyjaźniania się” z szefem lub współpracownikami, twoje podejście do sieci szybko zostanie zauważone. „Trudge 164” w Open Salon opowiada przestrogową historię nowo zatrudnionej osoby, która zabrała swojego szefa i została należycie zwolniona — na Facebooku. Nie pozwól, aby następna zmiana nastawienia przybrała formę różowej poślizgu!
2. Wątpliwe zdjęcia negują prymitywny i właściwy front.
Czy Twój wygląd jest jak barwena? Wiesz: cały biznes z przodu, ale impreza z tyłu? Czy to samo opisuje Twoją osobowość na Facebooku? Jeśli codziennie pojawiasz się w pracy w spódnicy do kolan, eleganckiej bluzce, okularach Sarah Palin i rozsądnych butach, szef może uznać cię za idealnego asystenta administracyjnego, asystenta prawnego lub przedstawiciela obsługi klienta. Jeśli Twój profil na Facebooku pokazuje, że masz na sobie niewiele więcej niż urodzinowy garnitur, niewiele pozostawia wyobraźni i zawiera bonga z piwem, tłumy awanturniczych pijaków, a ty jesteś na środku, szef może się po prostu zastanawiać, kto czai się w boksie. Co ważniejsze, wie, że jeśli uda mu się odnaleźć twoje „prawdziwe” życie w cyberprzestrzeni, tak samo mogą to zrobić legiony konsumentów i klientów, do których próbuje dotrzeć. Jeśli musisz mieć niebezpieczne zdjęcia siebie, trzymaj je w domu w pudełku po butach.
3. Przy tak wielu znajomych z Facebooka, kto potrzebuje wrogów?
Nawet jeśli skrupulatnie trzymasz się linii, twoi przyjaciele mogą nie wiedzieć o dyskrecji, jeśli uderzy ich to w plecy. Traktując Facebooka jak własne, osobiste blogi, zamieszczają rodzaje tyrad, które zwykle są zarezerwowane dla barmana po piątym naparze. Polityczne tyrady, religijne szyderstwa i słownictwo, które zarumieniłyby marynarza, to tylko niektóre z postów, które zostawiają po sobie — na twojej ścianie. Nie zapominajmy również o wątpliwych aplikacjach, z których korzystają; Użytkownicy Facebooka znają „Nazwę striptizerki”, „Seks Game” i powiązane aplikacje, które pozostawiają aktualizacje statusu, które są tak liczne, jak niezwykle popularne i łagodne Farmville. Nawet jeśli nie bierzesz udziału w żadnej z tych gier, publikują one na ścianach Twoich znajomych i — domyślnie — na Twoich. Więc szef zada sobie pytanie: jeśli ta nauczycielka ma na swoim profilu tyle postów o charakterze erotycznym, co robi — ale może nie publikuje? Nadal myślisz, że dostaniesz etat? Wywiad IQ nazywa to przegraną przez skojarzenie.
4. Zakochaj się w nigeryjskim systemie listów, który kosztuje firmę, i spakuj swój boks, gdy jesteś przy nim.
Zakochanie się w oszustach internetowych zdarza się tylko innym ludziom, prawda? W końcu kto nadal wierzy, że istnieje rodzina nigeryjskiego urzędnika, który podzieli się z tobą milionem dolarów tylko za wywiezienie ich pieniędzy z kraju? To powiedziawszy, powitalna mata, którą Facebook wystawił dla mniejszych firm, sprawia również, że jest to podatny grunt dla nowych schematów i oszustw. Nie wyglądają już tak oczywiste, jak nigeryjskie oszustwo listowe, ale nadal mają na celu jedno: przejęcie kontroli nad twoimi pieniędzmi lub komputerem (lub obydwoma). Łatwo dać się nabrać: znajomy wypróbował usługę i publikuje aktualizację statusu. Nieważne, że ta aktualizacja statusu jest jedynie oznaką działania oszustwa. Jeśli jesteś w pracy na stanowisku zakupowym, może się okazać, że ta świetna oferta na Facebooku będzie idealna, aby zaoszczędzić firmie trochę pieniędzy i dobrze się pozycjonować na następne stanowisko menedżera ds. zakupów. Niestety, gdy się zalogujesz, a firma będzie musiała wydać setki – jeśli nie tysiące – dolarów na ratowanie swoich danych, uwolnienie ich komputerów przed przejęciem i radzenie sobie w inny sposób z następstwami Twojej decyzji, szanse na to, że to użycie Facebooka prowadzi do tego są duże. nowe otwarcie w dziale: Twoja praca.
5. Twój dramat w związku nie odbija się dobrze na marce pracodawcy.
Niezależnie od tego, czy chodzi o sprzedaż nieruchomości za wysokie dolary, rodzinne wakacje czy jedyne w życiu podróże poślubne; twoja osobowość publiczna wiąże się z twoją osobowością zawodową. Przedszkole poszuka pracownika, który naprawdę lubi towarzystwo dzieci i sam akt nauczania. Biuro podróży, które obsługuje nowożeńców, poszuka przedstawiciela o słonecznym usposobieniu, który uwielbia pracować z rozpoczynającymi wspólne życie. Jeśli twój profil na Facebooku jest pełen dramatów w związku, słownych poniżeń wymierzonych w twoją drugą połówkę i narzekania na bezużyteczność mężczyzn, kobiet, nastolatków, dzieci i kogokolwiek innego, marka pracodawcy jest zagrożona. Nawet jeśli potrafisz zachować dobrą minę w biurze, klienci i klienci mogą znaleźć prawdziwego Ciebie na Facebooku – i nie będą już kupować „uczucia”, które szef próbuje sprzedać. Nie zdziw się, jeśli ostatnia walka knock-down-drag-out z BF lub GF doprowadzi do PS (różowego poślizgu).
6. Jesteś… kim?
Gdzieś po drodze kliknąłeś „Lubię to” na stronie znajomego blogera i zapomniałeś o tym. Ten przyjaciel zawsze był trochę szalony, ale co z tego? Niestety, teraz staje się znanym antygejowskim (albo antyrepublikańskim, antydemokratycznym, antyzielonym…) blogerem. To nie pasuje do szefa, który jest pro we wszystkim, co bloger rozszarpuje na strzępy. Twoja przyszłość w tej firmie może być krótka.
7. Jakie ustawienia bezpieczeństwa?
Prawdopodobnie najłatwiejszym sposobem na to, by Facebook kosztował Cię pracę, jest niewiedza na temat ustawień prywatności i bezpieczeństwa. Jeśli nie wiesz, jak chronić posty i zdjęcia, zablokować ścianę lub wyeliminować możliwość publikowania niektórych aplikacji na Twoim profilu na Facebooku, prosisz o eskortę z pracy — pudełko w ręku.
Ten gościnny artykuł został napisany przez Davida Murtona. Pobierz trzy ebooki, w tym My Facebook Formula, bezpłatny raport na Facebooku i dowiedz się, dlaczego powinieneś korzystać z największej sieci społecznościowej dla swojej firmy, tutaj: https://www.ereleases.com/free-offer/big-press-release- książeczka-próbek/