Jak pokonać myślenie „wszystko albo nic” i zrobić więcej pisania?
Opublikowany: 2019-01-12To nowy rok! Nowe cele! Nowa motywacja!
Ale co się stanie, gdy wizyta na ER wykolei mnie, projekt pracy eksploduje i wymaga znacznie więcej czasu niż planowałem lub doświadczę innej przerwy, która niszczy mój plan?
Zbyt często mam podejście „wszystko albo nic” do zmian i postępu. Jeśli dzisiaj zjadłem jeden posiłek poza planem, znacznie bardziej prawdopodobne jest, że dokonam niezdrowych wyborów przez resztę dnia, tygodnia i miesiąca. Jak mogę skrócić ten negatywny wzorzec myślenia i porzucić myślenie typu „wszystko albo nic”, aby zrobić więcej w tym roku?
Niebezpieczeństwa związane z myśleniem „wszystko albo nic”
Nastawienie typu „wszystko albo nic” jest destrukcyjne dla pisarzy, ponieważ jest myśleniem ekstremistycznym, dzielącym świat na dwie kategorie i często używającym terminów bezwzględnych. Czy kiedykolwiek myślałeś o takich rzeczach jak: „Jeśli nie skończę tej powieści w tym roku, nie jestem pisarzem” lub „Przeoczyłem termin, a teraz nie udało mi się. Nigdy nie kończę rzeczy”?
Zwróć uwagę, jak szybko nastawienie typu „wszystko albo nic” zamienia „przeoczyłem ten jeden cel” do osobistego wstydu, „nie jestem pisarzem” lub „jestem porażką”. Łatwo jest wpaść w pętlę, w której spędzamy więcej czasu na biciu samych siebie niż na pisaniu. Jak możemy porzucić to negatywne myślenie, aby zrobić więcej pisania?
Prawdziwe wyzwanie
W zeszłym miesiącu brałem udział w wyzwaniu pisania 500 słów dziennie na Spar. Jeśli spudłowałem, byłaby kara w wysokości 5 $ za każdą spudłowaną. Pod koniec wyzwania pula płatności jest rozdzielana pomiędzy tych, którzy ukończą wyzwanie z najmniejszą liczbą chybień.
Udało mi się skończyć, nie tracąc ani jednego dnia (wraz z dwudziestoma kilkoma innymi), ale najbardziej zainspirowało mnie to, że widziałem ludzi, którzy przegapili dzień, dwa lub sześć, którzy ciągle pisali i sprawdzali. Wiedzieli, że nie „wygrają” ale i tak szli dalej.
Co sprawiło, że ci pisarze pisali? Zrozumieli, że prawdziwym wyzwaniem jest wyrobienie nawyku — a nie codzienna odprawa. Zamiast mówić: „Cóż, przegapiłem dzień. Otóż to. Nie udało mi się”, ci pisarze trzymali się tego, budując lepszy nawyk z dnia na dzień.
Twierdzę, że ci, którzy pisali po opuszczeniu jednego dnia, prawdopodobnie stworzyli bardziej zrównoważony nawyk niż ja, po prostu dlatego, że nie poddawali się po przegapieniu. Zbyt szybko przegapiam cel dzienny lub tygodniowy, a potem powtarzam sobie, że zacznę od nowa na początku przyszłego miesiąca lub sezonu, podczas gdy tak naprawdę muszę zacząć od nowa dzisiaj.
3 antidota na wszystko albo nic
Dobrze jest powiedzieć, że dzisiaj powinniśmy zacząć od nowa. Ale jak właściwie to robisz? Jak możesz przezwyciężyć falę zniechęcenia i wstydu, która pojawia się, gdy przegapisz dzień, dwa lub pięć?
Oto trzy strategie, których możesz użyć, aby pokonać myślenie typu „wszystko albo nic” i faktycznie pisać.
1. Porzuć negatywną rozmowę o sobie
Naucz się słuchać, jak mówisz do siebie jako pisarz. Jakie przesłanie powtarza się w Twojej głowie podczas pisania? Czy to pozytywne? Negatywny? Czy pozwoliłbyś komuś powiedzieć te rzeczy twojemu dziecku lub bliskiej osobie? Czasami usłyszenie tych słów na głos może pomóc ci naprawdę usłyszeć negatywne wiadomości, które przyswoiłeś sobie.
Jeśli te wiadomości są w większości negatywne i autodestrukcyjne, zacznij od przeciwdziałania temu głosowi. Jeśli usłyszysz „Nie mogę tego zrobić”, odpowiedz sobie „. . . jeszcze, ale zrobię to, jeśli będę pracował dalej”.
Kiedy piszę pierwszą wersję roboczą, a wewnętrzny krytyk jest głośny i wali w mojej głowie, często mówię głośno: „Przepraszam, drogi redaktorze, to nie twoja kolej. Na razie usiądź w zamrażarce. Rozmrozę cię, gdy przyjdzie twoja kolej. To głupie i rozśmiesza mnie, ale często pomaga mi wyciszyć ten krytyczny głos.
2. Stała, przyrostowa zmiana
Podobnie jak ci pisarze na Spar, którzy nie przestawali działać po tym, jak przegapili jeden dzień, muszę dążyć do stałych, stopniowych zmian, zamiast oczekiwać, że pewnego dnia obudzę się zainspirowany ideą, która zapoczątkuje moją karierę pisarską. Większość sukcesów z dnia na dzień wymagała lat pracy w ciemności.
Znajdź coś małego do śledzenia, na przykład liczbę słów lub pisanie minut, i obserwuj, jak licznik rośnie każdego dnia. Nawet jeśli wzrośnie o jedno słowo lub minutę, zainwestowałeś w swoje marzenie. Tak trzymać.
3. Odpowiedzialność i społeczność
Pisanie może być samotnym biznesem, ale o wiele przyjemniej jest z pozytywnym kumplem lub grupą. W ciężkie dni potrzebujesz kogoś, kto pomoże ci uciszyć te głosy „wszystko albo nic” w twojej głowie, abyś mógł dalej pisać.
Znajdź pisarza, który pociągnie cię do odpowiedzialności, a nawet otocz się społecznością pisarzy. Twój zespół zrozumie, kiedy zmagasz się z pisaniem, będzie regularnie zaglądał do Ciebie, aby pociągnąć Cię do odpowiedzialności za swoje cele i zachęcić Cię, gdy wpadniesz w negatywną rozmowę ze sobą, której nie możesz się otrząsnąć.
Świeży początek każdego dnia
Myślenie „wszystko albo nic” nie jest łatwe do pokonania. Nadejdą dni, w których twoje plany pisania się zepsują, kiedy nie osiągniesz swoich celów, kiedy cele, które sobie wyznaczyłeś i marzenia, do których dążysz, będą zbyt wzniosłe, by je osiągnąć.
Ale każdy dzień to nowy początek, reset, nowa okazja do pisania. Pamiętaj, że celem nie jest doskonałość, ale postęp.
Kiedy się potkniesz, wybacz sobie. Nadal jesteś pisarzem. Nadal możesz robić postępy, już teraz.
Następnie weź pióro i napisz.
Czy kiedykolwiek wpadasz w pułapkę myślenia „wszystko albo nic”? Podziel się w komentarzach, w jaki sposób przezwyciężasz negatywną samoświadomość.
ĆWICZYĆ
Stwórz postać przyłapaną na myśleniu „wszystko albo nic” i pokaż jej, jak próbuje ją przezwyciężyć poprzez działanie. Jaki jest ich cel? Z jakimi wpadkami i wykolejeniami się spotykają? I jak zdecydują się wytrwać?
Pisz przez piętnaście minut. Kiedy skończysz, podziel się swoim tekstem w komentarzach poniżej i nie zapomnij zostawić opinii innym pisarzom.