Marketing treści dla autorów: kompleksowa strategia, z której możesz korzystać

Opublikowany: 2022-03-22

Zacznijmy od złych wiadomości: zdecydowana większość treści online nigdy nie zostaje zauważona. Kropka, koniec historii, dzięki za grę… do widzenia i dobranoc.

Oczywiście, jeśli spędziłeś jakiś czas w przepełnionym świecie pisania online, znasz już ból zapomnienia.

Niewiele doświadczeń jest bardziej przygnębiających niż praca nad arcydziełem – szkicowanie, tworzenie, pisanie, edytowanie, przepisywanie i przepisywanie i przepisywanie – tylko po to, by trafić do publikacji i zostać przywitanym przez uniwersalny dźwięk cyfrowych świerszczy.

Jednak nie czuj się źle. Okazuje się, że nie jesteś sam w swojej walce.

Według niedawnego badania Moz i Buzzsumo obejmującego ponad milion postów, ponad 75% wszystkich artykułów online nigdy nie otrzymuje ani jednego linku zewnętrznego, a ponad 50% nigdy nie uzyskuje więcej niż dwóch interakcji na Facebooku: udostępnień, polubień, komentarzy lub innych.

Więc czy powinieneś po prostu zrezygnować ze swoich marzeń jako autor?

Absolutnie nie.

Zamiast rzucać się w garść i rezygnować z internetowego cmentarza, odpowiedzią jest podejście strategiczne i zaprzyjaźnienie się z terminem, który eksplodował w Internecie w ciągu ostatnich pięciu lat: marketing treści.

Marketing treści w Trendach Google

Aby to zrobić, potrzebujesz jednej rzeczy – planu: kompleksowego, szczegółowego przewodnika po content marketingu dla autorów , nawet jeśli nie jesteś „marketerem”.

Dokładnie to zawiera ten post. Zanim jednak przejdziemy do pięciu kroków, zacznijmy dokładnie od tego, czym jest content marketing.

Czym jest content marketing dla autorów?

U swoich podstaw content marketing sprowadza się do dzielenia się prawdziwymi rozwiązaniami prawdziwych problemów prawdziwym ludziom – i robienia tego za darmo.

Jednym słowem chodzi o tworzenie wartości. Tony Robbins doskonale uchwycił to w swoim ostatnim molochu MONEY: Master the Game :

Pieniądze to nic innego jak odzwierciedlenie Twojej kreatywności, zdolności do koncentracji i zdolności do dodawania wartości i otrzymywania z powrotem.

Jeśli znajdziesz sposób na tworzenie wartości — to znaczy dodawanie wartości dla ogromnej liczby ludzi — będziesz miał okazję do ogromnej obfitości ekonomicznej w swoim życiu.

Nawet jeśli nie uważasz się za marketera, ostatecznym celem marketingu treści jest nawiązanie korzystnej dla obu stron relacji z odbiorcami docelowymi; związek, który z czasem może przekształcić się w pieniądze.

Oczywiście content marketing dla autorów może przybierać różne formy: od blogów i kampanii e-mailowych, przez ebooki i kursy online, po webinaria i podcasty. To może wydawać się przytłaczające. Na szczęście opracowanie strategii content marketingu można podzielić na pięć kroków:

  1. Twój cel
  2. Twoi odbiorcy
  3. Twoja łapówka
  4. Twoja treść
  5. Twój kalendarz

1. Twój cel marketingu treści

To zdumiewające, jak często strategie content marketingu zaczynają się od samych dobrych intencji: „Muszę robić content marketing. Ale proszę – żadnych dalszych pytań.”

Niestety same dobre intencje nie prowadzą do namacalnych rezultatów.

Podobnie jak w przypadku innych rzeczy w życiu, użyteczna strategia treści musi zaczynać się od jasnego obrazu tego, co chcesz osiągnąć. Linda Formichelli stawia na tym froncie dwa imperatywy:

  1. Twoje cele muszą być czymś, co możesz kontrolować.
  2. Twoje cele muszą Cię inspirować.

Jasne określenie swoich celów wymaga spisania ich na czarno i pisania.

Wymaga również dodania trzeciego, ilościowego składnika oprócz jakościowych podstaw Lindy:

Twoje cele content marketingowe muszą być mierzalne.

Bądź tak konkretny, jak to tylko możliwe. Zamiast nadać swojemu celowi coś eterycznego, np. „Zwiększ liczbę odwiedzin i dziel się” lub – ryzykując obrazę Lindy – „rób więcej nauczania i mentoringu”, połącz go z liczbami rzeczywistymi:

„Uruchom nowy kurs pisania online w ciągu sześciu miesięcy, który obejmuje co najmniej 15 płacących studentów”.

„Zwiększ liczbę subskrybentów mojego biuletynu o 500 w ciągu trzech miesięcy.”

„Przyciągnij i zamknij dwóch nowych niezależnych klientów za 2000 USD w ciągu najbliższych pięciu tygodni”.

„Opublikuj moją pierwszą powieść w ciągu roku i zbuduj fanpage na Facebooku z co najmniej 2000 osobami, aby ją opublikować”.

Im bardziej szczegółowy cel, tym skuteczniejsza wydajność. Reszta twojej strategii – to, co faktycznie zrobisz – musi służyć temu celowi.

Aby jasno określić, co chcesz osiągnąć, przeczytaj praktyczną infografikę Pressly „Koncentruję się na content marketingu, aby…”. Zauważ, że każda kategoria zaczyna się od nadrzędnego celu jakościowego – „Zwiększenie świadomości marki” – i kończy się mierzalną ilościowo cele do dopasowania – „% nowych odwiedzających, % powracających odwiedzających, zaangażowanie w mediach społecznościowych”.

Cele marketingu treści

2. Twoi odbiorcy content marketingu

Pierwszy krok dotyczył ciebie.

Krok drugi – pomimo mylącego słowa „Twój” w podtytule – dotyczy ich wszystkich: odbiorców, rynku, odwiedzających, plemienia.

Znajomość roli, jaką „oni” będą odgrywać w Twojej strategii treści, brzmi jak oczywistość. W końcu, jeśli content marketing to dzielenie się prawdziwymi rozwiązaniami prawdziwych problemów prawdziwym ludziom i robienie tego za darmo, wszystko zależy od tego, jak dobrze znasz tych prawdziwych ludzi.

Niestety, właśnie w tym miejscu wiele strategii dotyczących treści wypada z torów.

Czemu?

Ponieważ ludzie są niesamowicie egocentryczni. Naturalnie skłaniamy się ku temu, co uważamy za ważne, znaczące, wnikliwe i wartościowe. W rezultacie piszemy dla siebie, a nie dla ludzi, którym staramy się służyć. A nasi widzowie mogą to przejrzeć:

Nie rób content marketingu o sobie.

Nie mówię, że powinieneś się wyprzedać i schlebiać najniższemu wspólnemu mianownikowi. Daleko stąd. Znajomość odbiorców nadaje głęboką wagę i treść zarówno strategii pisania, jak i treści.

Kiedy Glen Long definiuje trzy „nieuchwytne cechy dobrego pisania, których nie można nauczyć”, jego pierwszą cechą jest…

Empatia – umiejętność postawienia się w pamięci czytelnika lub postaci. Empathy pozwala blogerowi lub niezależnemu pisarzowi nawiązać silną więź z wybranymi odbiorcami. Pomaga powieściopisarzowi stworzyć wiarygodne postacie, które w niczym nie przypominają ich twórcy.

Podobnie Leanne Regalla z Make Creativity Pay nazywa empatię „głównym kluczem do wszystkich drzwi prowadzących do wspaniałości blogowania”:

Krótko mówiąc, im lepiej rozumiesz swoich odbiorców, tym bardziej entuzjastycznie zareagują na wszystko, co robisz.

Bez empatii Twój blog nie ma żadnych szans na sukces.

I na wszelki wypadek, jeśli wolisz swoje teksty próbne z bardziej artystycznym zacięciem, rozważ radę Johna Steinbecka:

Twoi odbiorcy to jeden czytelnik.

Odkryłem, że czasami pomaga wybrać jedną osobę – prawdziwą osobę, którą znasz, lub osobę wymyśloną – i napisać do niej.

Wszyscy ci błyskotliwi pisarze mówią to samo: „oni” liczą się i mają duże znaczenie.

Podczas gdy większe firmy mogą czasami ujść na sucho z szerokim zdefiniowaniem swoich odbiorców, solopreneurs lepiej jest kierować się do określonej niszy dla swoich początkowych treści.

W tym sensie osobliwość jest kluczowa: „Kto jest twoją jedyną idealną grupą docelową?”

W mojej własnej liście kontrolnej tworzenia treści zmuszam nowych klientów do odpowiedzi na co najmniej 26 pytań podczas definiowania ich odbiorców.

Najpierw zadaj pytania o charakterze ogólnym: „Czy jesteś B2B czy B2C? Jakiej wielkości firmy obsługujesz? Która branża?”

Po drugie, zajmij się kwestiami demograficznymi: „Jaka jest średnia płeć, wiek, poziom dochodów, wykształcenie, zawód, wielkość rodziny, pochodzenie etniczne itp. Twojego idealnego członka widowni?”

Po trzecie, podejdź emocjonalnie: „Czego nienawidzą twoi odbiorcy – w ich życiu, pracy lub rodzaju produktu lub usługi? Co kochają Twoi widzowie – w swoim życiu, pracy lub rodzaju Twojego produktu lub usługi?”

Aby naprawdę skierować te emocjonalne pytania do domu, często proszę klientów, aby opisali je w kategoriach teologicznych: „Z jakiego piekła chcą być uratowani twoi słuchacze? Do jakiego nieba chcą być wydani?”

Na koniec zrób płytkie: „Czego twoi odbiorcy są zawstydzeni lub niepewni? Dokąd (zwłaszcza w Internecie) trafiają Twoi odbiorcy, aby uzyskać odpowiedzi, pomoc i po prostu spędzać czas?”

Bez względu na to, jakie podejście lub narzędzie zastosujesz – niezależnie od tego, czy korzystasz z mojego przewodnika, czy czegoś takiego jak Mapy empatii Demiana Farnwortha: Kompletny przewodnik po czołganiu się w głowie klienta (patrz poniżej) – nie przechodź do następnego kroku, dopóki nie ukończysz tego.

Content Marketing Empathy Map od Copyblogger

3. Twoja łapówka w marketingu treści

Dobrze, wystarczy drażliwych rozmów o empatii i odbiorcach.

Czas podjąć działania.

Nie oznacza to jednak tworzenia treści – przynajmniej jeszcze nie. Nie oznacza to również pójścia na sprzedaż.

Zamiast tego potrzebujesz pośrednika między tymi dwoma: strategicznego, zorientowanego na działanie czegoś, co łączy je z rozmachem. I nie, samo skonfigurowanie strony kontaktowej nie wystarczy.

Wpisz swoją łapówkę.

Twoja łapówka to bezpłatna oferta mająca na celu przekształcenie odbiorców z Kroku 2 w prawdziwych potencjalnych klientów – w szczególności subskrybentów wiadomości e-mail lub obserwatorów w mediach społecznościowych – które ostatecznie zrealizują Twój cel z Kroku 1.

To kęs zdania, ale w rzeczywistości jest całkiem proste.

Na przykład, jeśli dotarłeś do tego artykułu w inny sposób niż lista e-mailowa Mary, pierwszą rzeczą, którą zobaczyłeś, była łapówka:

Marketing treści dla autorów Bride 1

SmartBlogger Jona Morrowa przyjmuje to samo podejście:

Marketing treści dla autorów Bride 2

Podobnie Carol Tice pisze o zarabianiu na życie:

Marketing treści dla autorów Panna młoda 3

Przejdź do mojej witryny – iconiContent – ​​i tak, ja też mam:

Marketing treści dla autorów Bride 4

Jeśli odwiedzisz The Creative Penn Joanny Penn, znajdziesz nie jedną, ale dwie łapówki. Pierwszy wyśrodkowany na samej stronie:

Marketing treści dla autorów Bride 5

A drugi jako wyskakujące okienko, gdy przewiniesz mniej więcej do połowy strony:

Marketing treści dla autorów Bride 6

A jeśli nie jesteś trenerem pisania, ale prawdziwym autorem?

Weźmy pod uwagę łapówkę autora bestsellerów New York Times, Brada Thora, rozsianą w jego witrynie internetowej „Go Beyond the Books with Brad”:

Marketing treści dla autorów Bride 7

Jeszcze lepsza jest łapówka Lisy Unger, aby uzyskać „Przewodnik poufnych informacji” po jej książkach, a także „szansę na automatyczne wygrywanie książek co miesiąc!”

Marketing treści dla autorów Bride 8

Wszystkie te podejścia – zarówno ze strony trenerów pisania, jak i samych autorów – mają jedną wspólną cechę: skupiają wezwanie do działania wokół jednego celu: „Oto coś wartościowego. Możesz go mieć za darmo. Po prostu się zarejestruj.”

Chociaż może się wydawać, że tworzenie własnej łapówki byłoby pracochłonnym i czasochłonnym procesem, nie daj się zwieść. Szybki i brudny przewodnik Jenny Dalton na temat tworzenia „łapówki do subskrypcji” w rekordowym czasie oferuje fantastyczny przegląd tego, jak bezboleśnie i łatwo stworzyć własną łapówkę.

Jenna zwraca uwagę, że „zbyt szerokie” i „zbyt duże” to dwa najczęstsze błędy popełniane przez pisarzy podczas budowania łapówki. Aby rozwiązać te błędy, Jenna przedstawia lepszą, bardziej „wąską” drogę naprzód:

Zamiast próbować rozwiązać wszystkie problemy swoich odbiorców, zawęzisz je do jednego konkretnego problemu.

Aby było to bardzo proste, rozważymy tylko problemy pasujące do następującego szablonu:

Chcę [cel], ale [przeszkoda].

Na przykład:

Chcę jeść zdrowiej, ale wydaje mi się to zbyt skomplikowane.

Chcę założyć bloga, ale nie wiem, jaki temat wybrać.

Chcę zdobyć więcej niezależnych klientów, ale nie wiem od czego zacząć.

W podobnym duchu „mniej znaczy więcej”, jedna z własnych łapówek Mary jest przewodnikiem po stworzeniu „NIEODPOWIEDZIALNEGO magnesu wiodącego w mniej niż 5 godzin”.

Ryzykując otrzymanie meta, Mary oferuje czytelnikom łapówkę za tworzenie łapówek . W środku powtarza radę Jenny, ale zamiast nazywać je ofertami „łapówki za zasubskrybowanie”, Mary nazywa je „podarunkami z możliwością wyboru”:

Wyprodukowanie niektórych z tych prezentów dobrowolnych zajmuje miesiące. Na przykład, jeśli piszesz i publikujesz ebook lub tworzysz kurs.

Jednak duże przedmioty (takie jak e-booki, kursy lub seminaria internetowe) niekoniecznie są bardziej atrakcyjne niż upominki, które można wykorzystać szybciej.

W rzeczywistości najskuteczniejszymi prezentami, które wyrażają zgodę, są listy zasobów i listy kontrolne.

Dobrą wiadomością jest to, że możesz stworzyć takie prezenty w ciągu pięciu godzin lub mniej!

Ostateczny wynik procesów Jenny i Mary nie powinien być niczym więcej niż jednostronicową listą kontrolną, skoncentrowaną laserowo na jednym, najpilniejszym i najbardziej piekielnym problemie, który Twoi widzowie chcą rozwiązać. Zawsze możesz pójść dalej później – jak zobaczymy, gdy zagłębimy się w szablon po tym strategicznym przeglądzie – ale nie musisz tego robić.

Po utworzeniu łapówki, następnie ustal, w jaki sposób zamierzasz ją zaoferować.

Umieszczenie na swojej stronie wielu formularzy ofertowych zwiększa szanse na powiększenie listy e-mailowej, pozyskanie fanów i (ostatecznie) poprawę sprzedaży.

Przyjrzyjmy się dwóm głównym typom ofert:

1. Wyskakujące łapówki

Wyskakujące okienka są do bani. W każdym razie taki jest konsensus.

Ale nie muszą.

Kiedy wyskakujące okienka są sprytnie zaplanowane i celowo umieszczone, są w rzeczywistości jedną z najskuteczniejszych technik zwiększania współczynnika konwersji łapówki.

Większość z powyższych zrzutów ekranu ma postać wyskakujących okienek powitalnych. Są to wyskakujące okienka, które pojawiają się automatycznie, gdy ktoś odwiedza Twoją witrynę po raz pierwszy.

Alternatywnie możesz użyć wyskakujących okienek po tym, jak odwiedzający spędzi trochę czasu na zapoznaniu się z Tobą i Twoją witryną. Można to zrobić za pomocą przewijanych wyskakujących okienek, które pojawiają się, gdy ktoś przeczyta wcześniej określony procent Twojej strony (tak jak zrobiła to Joanna Penn podczas drugiego pojawienia się jej łapówki) lub za pomocą wyskakujących okienek wyjściowych, które pojawiają się, gdy Twoi odbiorcy przesuną mysz, aby ją zamknąć przeglądarki lub wyjdź.

Najlepszym sposobem, aby wyskakujące okienka były mniej irytujące, jest uczynienie ich atrakcyjnymi, co jest świetną wiadomością, jeśli jesteś pisarzem. Kilka moich ulubionych przykładów pochodzi od KlientaBoost, który zwraca uwagę na bycie przystojnym w wyskakujących okienkach wyjściowych:

http://8409-presscdn-0-53.pagely.netdna-cdn.com/wp-content/uploads/2016/02/klientboost_casualoptin.png

2. Łapówki po zakończeniu postu

Formularze na końcu posta są minimalnie uciążliwe i pojawiają się na dole każdego artykułu lub strony. Kiedy ludzie są wystarczająco zainteresowani, aby zeskanować lub przeczytać cały Twój artykuł, będą znacznie bardziej zaangażowani i skłonni do rezygnacji ze swoich danych kontaktowych niż w przypadku wyskakującego okienka.

Formularze end-of-post dają również możliwość dostosowania języka swojej oferty do treści. A łapówki związane z kontekstem zawsze dają lepszą konwersję.

Stosuję to podejście za każdym razem, gdy tworzę seryjne (lub sekwencyjne) treści na mojej stronie internetowej, tak jak robiłem to z ciągiem postów opartych na Przełomowej reklamie Eugene'a Schwartza. Na końcu pierwszego artykułu zamieściłem podsumowanie nadchodzących 3 Unbreakable Laws of Breakthrough Copywriting oraz tę prostą opcję opt-in:

iconicontent-obraz 14

4. Twoje treści marketingowe

Wreszcie dotarliśmy do pytania, o którym wiedziałeś, że nadchodzi. „Jakie treści powinienem stworzyć dla mojej strategii content marketingowej?”

To niesamowicie zniechęcająca decyzja.

Na szczęście nie musisz robić tego sam. W rzeczywistości nie powinieneś.

Gdy już określisz swój cel, odbiorców i łapówkę, pozwól im określić rodzaj treści, w które inwestujesz.

Mówiąc prościej: skutecznych strategii content marketingowych nie wymyśla się – są odkrywane.

Oto co mam na myśli. Ilekroć tworzę treści – czy to dla siebie, czy dla klienta – zaczynam od użycia dwóch narzędzi, aby dostać się do umysłu moich odbiorców i dowiedzieć się, czego chcą.

Numer jeden: Buzzsumo.

Buzzsumo pozwala zidentyfikować – według witryny lub słów kluczowych – najpopularniejsze treści w mediach społecznościowych, w których są już zakochani Twoi odbiorcy. Kilka miesięcy temu podłączyłem się do witryny, którą często odwiedzają moi docelowi odbiorcy – Forbes.com. Ku mojemu zaskoczeniu odkryłem, że ich najpopularniejszym postem w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy był „5 minut wcześniej jest na czas; Na czas jest późno; Spóźnienie jest niedopuszczalne”:

buzzsumo-forbes

Ponad 400 000 akcji o punktualności.

Uzbrojony w tę wiedzę stworzyłem artykuł, który stał się moim pierwszym artykułem dla Lifehacker.com, wydawcy, który wcześniej próbowałem złamać za pomocą czterech artykułów, z których wszystkie zostały odrzucone.

Tam, gdzie wcześniej zaczynałem od siebie – co uważałem za fascynujące i interesujące – tym razem zacząłem od publiczności. A różnica w wynikach była jak dzień i noc.

Po drugie: Trendy Google.

Tym, czym Buzzsumo jest dla mediów społecznościowych, Trendy Google dla wyszukiwarek. Wystarczy wpisać temat, lokalizację lub kategorię, a Trendy Google podadzą Ci dokładnie, jakich najczęściej wyszukiwanych haseł szukają osoby, do których próbujesz dotrzeć.

Dwa lata temu, zanim poznałem kogokolwiek ze świata pisania online, skorzystałem z Google Trends i odkryłem, że Mindy Kaling z Fox's The Mindy Project płonęła.

google-trends-mindi

W tamtym czasie sama nie wiedziałam zbyt wiele o Mindy, ale celowo wykorzystałam jej popularność w wyszukiwarkach i – po odrobinie dodatkowych badań – przygotowałam The Mindy Kaling Guide to Entrepreneurial Domination, która otworzyła drzwi dla mojego pierwszego artykułu na Entrepreneur.com, a także na stałym miejscu dla współpracowników.

mindi-kaling

Oprócz tych narzędzi możesz również oprzeć się na sprawdzonych szablonach treści, aby określić, co stworzyć. Oto krótkie zestawienie moich ulubionych typów:

  • Zachwyć się danymi:
    Posty oparte na dowodach są „wirusowym złotem”, ponieważ określają Twój autorytet, wiarygodność i indywidualność. Niezależnie od tego, czy udostępniasz wyniki osobistego testu, czy wyniki ankiety online, dostarczasz oryginalne dane, czy wyświetlasz istniejące dane w nowatorskim formacie, ten zawsze przyciągnie tłumy.
  • Płyń pod prąd:
    Masz przeciwny punkt widzenia na popularny temat? Mówić otwarcie. Oferowanie unikalnego podejścia do modnego (lub nawet nieaktualnego) tematu to jeden z najpewniejszych sposobów, aby Twój głos został usłyszany. To, przeciwko czemu się sprzeciwiasz – o ile jesteś szczery – jest często silniejsze niż to, za czym się opowiadasz.
  • Spójrz w swoją kryształową kulę:
    Dzisiejsza moda to jutrzejsza klapa. W każdej branży rzeczy zmieniają się z prędkością ponaddźwiękową. Jeśli masz talent do wizualizacji przyszłości, pochwal się tym i zainteresuj odbiorców. Nawet jeśli się mylisz, napisanie kontynuacji to świetny sposób na pokazanie swojego człowieczeństwa i jeszcze głębsze połączenie.
  • Wydobądź swoje życie:
    Szukaj historii z własnego życia, aby przełamać agonię pustej strony. Bądź szczery o swoich wzlotach i upadkach, aby być postrzeganym jako wrażliwy, godny zaufania i prawdziwy. Na przykład wyznaj publicznie swoje błędy, napisz posta o swoich największych niepowodzeniach lub napisz „prywatny” list „publiczny”. Mój własny najpopularniejszy z ostatnich kilku miesięcy post wyrósł z tego podejścia.
  • Poradniki:
    Podział złożonego procesu na proste, wykonalne kroki postawi Cię jako przystępnego, rozważnego i kompetentnego mentora, który dba o Twoich odbiorców. Świetnym tego przykładem jest własny poradnik WriteToDone Jak dobrze pisać: 10 podstawowych wskazówek dotyczących samodzielnej edycji. Co więcej, możesz pobrać rozszerzoną wersję tego posta jako ebook.
  • Posty podsumowujące:
    Mów o mało wiszących, wartościowych treściach. Po pierwsze, posty podsumowujące nie wymagają tyle „ciężkiego podnoszenia”, co w 100% oryginalne treści. Po drugie, dają ci świetną wymówkę, by dotrzeć do liderów w swojej niszy. Po trzecie, czytelnicy je uwielbiają. Dwa z pięciu najpopularniejszych postów WriteToDone w zeszłym roku to dokładnie to: 10 potężnych sekretów bestsellerowych autorów i 15 wyjątkowych wskazówek dla blogerów od popularnych blogerów.
  • Listy Ubera:
    Podobnie jak posty podsumowujące, czytelnicy przeglądają artykuły, które zestawiają i komentują dużą grupę zasobów lub narzędzi, z których wszystkie dotyczą jednego tematu. Im więcej wskazówek udzielisz, tym lepsza reakcja odbiorców. Pamiętaj tylko, aby podsumować każdy zasób lub narzędzie własnymi słowami. Aby uzyskać inspirację, zapoznaj się z 54 przykładami pisania treści, narzędziami, wskazówkami i zasobami autorstwa Mike'a Murraya, narzędziami CRO klientaBoost: pełna lista [105 sprawdzonych narzędzi] lub 100 najlepszych witryn internetowych dla pisarzy magazynu The Write Life w 2016 r.
  • Zmieniona zawartość:
    Gdy znajdziesz coś, co działa – pracuj dalej. To naprawdę wszystko, do czego sprowadza się nowa zawartość. Kiedy już wykonasz ciężką pracę tworzenia czegoś, nie pozwól temu siedzieć bezczynnie. Zacznij od własnych najpopularniejszych treści, takich jak pojedynczy post na blogu lub prezentacja, i przekształć je we wszystko: SlideShare, jednostronicową listę kontrolną, e-book z wieloma rozdziałami, infografikę, podcast, wideo, webinarium lub sekwencja e-maili.

Cały czas stosuję się do tej ostatniej rady.

Na przykład, po tym, jak napisałem bestię z 8000 słów zatytułowaną „KlientBoost — Optymalizacja strony docelowej: Znajdź niebo, ratując odwiedzających z piekła rodem” — skontaktowałem się z Copybloggerem i przekształciłem go w tę 1500-słową wersję: 3 zaskakujące etapy udanych stron docelowych. Następnie zagłębiłem się w tylko jedną z sekcji, które zawieram w obu tych artykułach na temat „Follow Ups” i opublikowałem to w GetResponse – 3 składniki na strony potwierdzające i e-maile o wysokiej konwersji – i to w Unbounce – 4 Autoresponder po konwersji Taktyki, aby utrzymać kontakt z potencjalnymi klientami.

Pamiętaj, nie próbuj tworzyć treści uzbrojonych jedynie w własną pomysłowość i kreatywność.

Dowiedz się, jakie tematy już interesują Twoich odbiorców, użyj powyższych szablonów i zmieniaj je jak szalone.

5. Twój kalendarz marketingu treści

Do tej pory prawdopodobnie gryziesz, aby zamknąć ten artykuł, otworzyć pusty dokument i zacząć pisać pierwszą rzecz, która przychodzi ci do głowy.

Nie.

Aby stworzyć rodzaj treści, która konwertuje, ostatnim krokiem jest nakreślenie skutecznego kalendarza treści.

Kalendarz treści pomaga planować, organizować, współpracować, wykonywać i promować wysiłki. Korzystanie z kalendarza daje wszechstronne korzyści, takie jak:

  • Konsekwentna i proaktywna produkcja treści
  • Widok z lotu ptaka na Twoje cele dotyczące treści
  • Minimalny czas przygotowania
  • Mniej luk w treści
  • Długoterminowe dopasowanie do Twoich celów ze wszystkich poprzednich kroków
  • Odpowiedzialność, regularność, spójność i zwiększona wiarygodność
  • Weryfikowalny plan podejmowania decyzji

Podsumowując, kalendarz treści wzmacnia wizerunek Twojej marki, co wykładniczo zwiększa Twoje szanse na trwały wzrost i rentowność.

Niewydajny kalendarz treści – lub w ogóle go nie mający – może łatwo zepsuć Twoją reputację i pewność siebie.

Na szczęście możesz zasięgnąć porady u kilku genialnych umysłów content marketingu, które były przed tobą i przedstawiły swoje ulubione najlepsze praktyki. Kilka kluczowych wskazówek:

  • Zachowaj prostotę i zabawę:
    Zbyt skomplikowany kalendarz tylko zniechęci Cię do korzystania z niego. Możesz wybrać jeden z wielu istniejących szablonów kalendarzy, takich jak Kapost lub CoSchedule, albo zacząć od prostego arkusza kalkulacyjnego Excel lub dokumentu Google i stamtąd go przejąć. Z reguły obrazkowy i kolorowy kalendarz zachęca nas do wydajniejszej pracy po prostu dlatego, że ludzie są stworzeniami wizualnymi.
  • Wydobądź tyle szczegółów, ile potrzebujesz:
    Większość kalendarzy zawiera kilka wspólnych pól, takich jak tytuł, format, data, status i autor. Poza tym jednak powinieneś dostosować swój kalendarz do swoich konkretnych celów. Na przykład możesz podzielić pole daty na podpola: Termin pisania, Termin edycji, Termin wizualizacji i Termin zakończenia.
  • Dołącz wezwanie do działania (CTA) dla każdego tematu:
    Rozdawanie darmowych łapówek jest dobre i dobre, ale ostatecznym celem każdej kampanii content marketingowej jest zarabianie pieniędzy. Dlatego dołącz CTA do każdego tematu w swoim kalendarzu treści, aby laserowo skoncentrować swoje pisanie na działaniach, które czytelnik powinien podjąć po spożyciu treści.
  • Słowa kluczowe, słowa kluczowe, słowa kluczowe:
    Aby Twoja treść była pozycjonowana w wyszukiwarkach, musisz tworzyć treści, które obracają się wokół zestawu strategicznych długich słów kluczowych. Uwzględnienie docelowych słów kluczowych w samym kalendarzu zapewni, że nie zbłądzisz.
  • Najpierw myśl o dużym obrazie:
    Zacznij od podejścia długoterminowego, a następnie przefiltruj je do mniejszych segmentów czasowych. Dołącz główny kalendarz, który podkreśla nadrzędne cele na dany rok. Następnie podziel te roczne cele na cele miesięczne i tygodniowe, zanim wymyślisz konkretne tematy i tematy.
  • Dołącz stronę zrzutu burzy mózgów:
    Jednym z najlepszych sposobów generowania większej liczby pomysłów jest utworzenie strony zrzutu w kalendarzu. Jeśli używasz programu Excel lub Google, utwórz osobny arkusz. Udostępnij to wszystkim członkom zespołu lub stałym współpracownikom, aby mogli następnie zrzucić swoje losowe pomysły, pytania i inne przydatne tematy, aby napędzać proces tworzenia treści.
  • Nie zapomnij o promocji:
    Tworzenie treści to tylko połowa układanki content marketingu. Druga kluczowa połowa to promocja treści. Dodanie pola wskazującego na rodzaje działań promocyjnych dla każdego postu usystematyzuje Twoje działania marketingowe. Przynajmniej utwórz kolumnę lub pole wyboru w swoim kalendarzu, które zawiera kanały społecznościowe, na których planujesz je udostępnić, wielokrotne czasy udostępniania (rozłożone w odstępach 24-72 godzin), grupy, którym planujesz je udostępnić (np. Slack , Facebook, LinkedIn lub masterminds), a także wysyłanie wiadomości e-mail do rosnącej listy i bezpośrednie wysyłanie wiadomości e-mail do każdego, kogo wyróżniłeś w swoich treściach.
  • Regularnie oceniaj kalendarz:
    Najskuteczniejsze kalendarze są również zwinne, co oznacza, że ​​pozostawiają trochę miejsca na niespodzianki lub zmiany w ostatniej chwili. Aby zagwarantować, że Twój kalendarz pozostanie zsynchronizowany ze zmieniającymi się celami, powinieneś oceniać go co miesiąc.

Używam Trello do uruchamiania wielu kalendarzy treści zarówno dla własnych treści, jak i treści klientów:

Następnie na każdej karcie używam następującego szablonu, aby wszystko śledzić:

Marketing treści jest dla autorów (nie tylko marketerów)

Marketing treści to coś więcej niż modne słowo.

Zamiast tego jest to sprawdzona technika prezentowania swojej osobowości, budowania więzi z odbiorcami i zwiększania zysków, nawet jeśli nie jesteś marketerem.

Pamiętaj tylko, aby postępować zgodnie z pięcioma krokami content marketingu dla autorów:

  1. Twój cel
  2. Twoi odbiorcy
  3. Twoja łapówka
  4. Twoja treść
  5. Twój kalendarz

Aha, i na wypadek, gdybyś potrzebował jeszcze bardziej praktycznej pomocy, w przyszłym tygodniu opublikuję kontynuację tej strategii z przewodnikiem ekran po ekranie – wraz z przykładami z życia wziętymi dla każdego etapu procesu – od dwóch moich ulubionych autorów.

Aktualizacja:

Kolejny post jest na żywo.

Zapoznaj się z dwoma kompletnymi przykładami marketingu treści dla autorów beletrystyki i literatury faktu, w tym bestsellerowej pisarki New York Timesa Lisy Unger i fenomenu copywritingu non-fiction, Jacoba McMillena.

Dwa przykłady marketingu treści dla autorów beletrystyki i literatury faktu