Crowdsourcing dla pisarzy: sekret łączenia się z czytelnikami i znajdowania najlepszych pomysłów

Opublikowany: 2018-02-13

Myślimy o autorach jak o samotnikach. Zamknięci w ciemnych jaskiniach, mając tylko maszyny do pisania i świece, mozolnie wybijają jedno słowo po drugim, krwawiąc na stronie, aby stworzyć historię, którą mają nadzieję, że świat zaakceptuje. Ten obraz nie mógł być dalej od prawdy.

Crowdsourcing dla pisarzy: sekret łączenia się z czytelnikami i znajdowania najlepszych pomysłów Szpilka

Jak napisał John Donne: „Żaden człowiek nie jest wyspą samą w sobie; każdy człowiek jest kawałkiem kontynentu, częścią głównego”. Jednym ze sposobów, w jaki możesz poczuć się częścią głównego, jest wykorzystanie narzędzia crowdsourcingu.

Crowdsourcing dla pisarzy

Crowdsourcing to praktyka pozyskiwania informacji lub wkładu do zadania lub projektu poprzez skorzystanie z usług wielu osób. Jest to myślenie grupowe i jest to narzędzie, które autorzy zwykle zaniedbują.

To niezwykle proste. Wszystko czego potrzebujesz to sposób komunikowania się z grupą ludzi. Możesz skorzystać z bezpłatnej ankiety online, strony na Facebooku, a nawet sekcji komentarzy na blogu. Najprostszym sposobem na pozyskanie czegoś z crowdsourcingu jest danie grupie osób wielu opcji i poproszenie ich o to, aby powiedzieli ci, co im się podoba, a co nie w każdej z nich.

3 sposoby, w jakie pisarze mogą korzystać z crowdsourcingu

W ciągu tych kilku lat, kiedy piszę beletrystykę, trzy razy korzystałem z crowdsourcingu i nigdy tego nie żałowałem.

1. Stworzyłem crowdsourcing, aby znaleźć to, co powinienem napisać

Kiedy po raz pierwszy zacząłem pisać beletrystykę, nie miałem pojęcia, na jakim rodzaju beletrystyki powinienem się skupić. Inni pisarze kazali mi pisać to, co lubię czytać, ale uwielbiałem czytać wszystko. Rutynowo pochłaniałem literaturę faktu, biografie, pamiętniki, science-fiction, horrory, thrillery i kryminały. Myślę, że czytam wszystko oprócz romansów.

Chciałem wskoczyć do pisania powieści i wiedziałem, że gatunek jest ważny, ale nie mogłem wymyślić, w którą stronę iść, więc zleciłem to crowdsourcingowi.

Skompilowałem książkę z 23 opowiadaniami, które napisałem. Każde z opowiadań reprezentowało inny gatunek fikcji, którą interesowałem się pisaniem. Na końcu książki umieściłem link do ankiety, w której poproszono czytelników o opinie.

Jako nowy autor, który prawie nie ma czytelników, nie otrzymałem wielu odpowiedzi, ale te, które zrobiłem, były bezcenne. To oni ukształtowali serię, którą obecnie piszę.

Dodatkowo, czytelnicy, którzy go wypełnili, to jedni z moich najbardziej oddanych czytelników. Kilku jest nawet częścią mojego zespołu ARC.

2. Skorzystałem z crowdsourcingu, aby znaleźć projekt okładki

Skończyłem pierwszą książkę z mojej serii i nie wiedziałem, co dalej. Projektant okładek, z którym współpracowałem, przesłał mi kilka projektów do serii i nie miałem pojęcia, który wybrać. Wszystkie wyglądały dla mnie dobrze, więc postanowiłem zapytać kilku czytelników, których miałem.

Moja lista e-mailowa wtedy jeszcze się rozkręcała (około 250 osób). Ułożyłem post, w którym miałem wszystkie cztery projekty okładek i poprosiłem ich o głosowanie.

Odpowiedź była fantastyczna. Zdecydowanie głosowali na okładkę, której bym nie wybrał, i mieli rację. Uwielbiam teraz okładkę i nie wyobrażam sobie używania innych.

3. Pomysł na moją następną serię pozyskałem z tłumu

Pod koniec 2018 roku w mojej pierwszej serii zostanie opublikowanych sześć książek. Mając tak dużo opowiedzianej historii, zaczynam się denerwować. Chociaż nie chcę pisać kolejnej serii jeszcze przez kilka miesięcy, zbudowanie świata i fabuły pierwszej serii zajęło mi rok i obawiam się, że znowu zmierzę się z tym samym harmonogramem rozwoju. W nadziei na szybkie rozpoczęcie procesu, pisałem różne pomysły na historie.

Wymyśliłem cztery, które bardzo mi się podobają i nie jestem pewien, z którym wybrać.

Aby odpowiedzieć na to pytanie, zebrałem pomysły dla moich czytelników. To oni zamierzają kupić książki. Dlaczego nie mieliby mieć głosu, w której serii ścigam?

W tym tygodniu przeprowadziłem krótką ankietę za pomocą Survey Monkey, a odpowiedzi były fantastyczne. Ku mojemu zdziwieniu moi czytelnicy pokochali pomysł, który właśnie wrzuciłem na listę dla zabawy.

W ten weekend zacząłem budować świat i nie mógłbym być z niego szczęśliwszy. Moi czytelnicy mieli rację. To był najlepszy pomysł z całej czwórki.

Żaden pisarz nie jest wyspą

Jako autor nie jesteś sam, chyba że chcesz. Ludzie z radością udzielą Ci informacji zwrotnych i wkładu w Twoją pracę, a jeśli uda Ci się nakłonić ich do zakupu od razu, będzie bardziej prawdopodobne, że przejmą na własność gotowy produkt.

Co jest czymś, co jako pisarz mógłbyś pozyskać w ramach crowdsourcingu? Jakie zastrzeżenia powstrzymują cię przed pytaniem innych, co myślą?

Wymień swoje opcje, bądź odważny i wyślij je do odbiorców — nawet jeśli jest to tylko kilka osób. Możesz być po prostu zaskoczony wynikiem.

Czy kiedykolwiek próbowałeś czegoś crowdsourcingowego? Co możesz pozyskać w ramach crowdsourcingu? Daj nam znać w komentarzach.

ĆWICZYĆ

Nie wiesz, jak pozyskać swoje teksty? Dobra wiadomość: masz świetną społeczność w The Write Practice, która chętnie udzieli Ci opinii.

Dzisiaj poświęć piętnaście minut, aby wymyślić trzy pomysły na historię. Następnie podziel się swoimi pomysłami w poniższych komentarzach i poproś innych, aby wybrali ten, który najbardziej chcieliby przeczytać. Nie zapomnij również głosować na pomysły innych pisarzy! Jak myślisz, które z nich powinni napisać?