E-mail – Zapomniana potęga komunikacji
Opublikowany: 2018-10-31Nudny stary e-mail – podobnie jak komunikat prasowy, wielu ekspertów uznało go za martwy… Błagam o różnicę! Prawdą jest, że rozpowszechniły się inne sposoby komunikacji, takie jak SMS-y, komunikatory, Twitter itp. I to prawda, że „wskaźniki otwarć” e-maili spadły.
Ale tutaj, w eReleases, e-mail pozostaje naszym głównym środkiem komunikacji i prawdopodobnie najważniejszym w „przekształcaniu” potencjalnych klientów w nowych klientów. Mamy czat internetowy dostępny w godzinach pracy, a nasz telefon jest odbierany 24 x 7, ale komunikacja e-mail jest zdecydowanie najważniejszym sposobem, w jaki obsługujemy setki klientów każdego miesiąca.
Mam nadzieję, że spodobają Ci się poniższe recenzje, w których omawiam e-mail marketing, e-mailową obsługę klienta i e-mail pitching.
7 wskazówek, jak napisać idealny e-mail powitalny
Stary banał jest prawdziwy; masz tylko jedną szansę, aby zrobić dobre pierwsze wrażenie. Jest to tak samo prawdziwe w Internecie, jak w prawdziwym życiu. Niezależnie od tego, czy publikujesz posty w mediach społecznościowych, piszesz posty na blogu, czy komentujesz inny wątek, wrażenie, jakie ludzie mają o Tobie i Twojej firmie, pozostanie. Prawdopodobnie najważniejszym tego przykładem jest powitalna wiadomość e-mail. Gdy ludzie się zarejestrują lub zasubskrybują, powinni otrzymać powitalną wiadomość e-mail od Twojej firmy. To, co mówi e-mail i jego projekt, nada ton temu, czego klient powinien oczekiwać od Ciebie i firmy. Powinno to być oczywiste, aby uniknąć błędów ortograficznych, błędów gramatycznych lub pisania WIELKIMI LITERAMI. To w zasadzie krzyczenie na kogoś przez komputer i nikt tego nie lubi.
Jeśli masz problemy z napisaniem idealnego e-maila powitalnego, ten artykuł może Ci pomóc. Bez zbędnych ceregieli, oto 7 wskazówek, jak napisać najlepszą powitalną wiadomość e-mail.
1. Personalizacja — Twoja firma chce kontaktować się z klientami, a Twoi klienci chcą czuć się związani. Jednym z najłatwiejszych i najlepszych sposobów na to jest personalizacja e-maili do nich. Umieszczenie ich imienia na górze w pozdrowieniu ma duży wpływ na ugruntowanie wspaniałego związku.
2. Proszę i dziękuję — przypomnienie: Twoi klienci nie musieli zapisywać się na Twoje e-maile; oni też chcieli. Podziękuj im za zaufanie i wsparcie Twojej firmy.
3. Wiersz tematu — Standardowy „Witamy w salonie Studio 16” jest w porządku, ale nie będzie przyciągał uwagi wśród setek innych e-maili, które dostają w ciągu dnia. Podnieś to i napisz coś w stylu „Wymiana informacji poufnych w Studio 16: To nie jest nielegalne, obiecujemy!”
4. Rabaty i prezenty — jako bonus dla swoich klientów rozważ zaoferowanie kuponu 10% zniżki na zapisanie się na e-maile lub zrób darmowy (mały) prezent. Każdy lubi darmowe rzeczy.
5. Upewnij się, że nie jesteś spamem — niektóre filtry poczty e-mail są dość surowe. Aby upewnić się, że Twój e-mail dociera do ich skrzynki odbiorczej, poproś ich o dodanie Cię do swojej książki adresowej.
6. Słowa, słowa, słowa — podczas pisania wiadomości e-mail ogranicz ilość używanych słów. Podziękuj za zarejestrowanie się, powiedz, czego mogą się spodziewać w odniesieniu do częstotliwości i treści przyszłych e-maili oraz dodaj zdjęcie. To nie czas, aby przekazać im całą historię swojego biznesu.
7. Preferencje — jako dodatkową funkcję możesz poprosić odbiorców o podanie swoich preferencji dotyczących zawartości wiadomości e-mail. Wykorzystaj te informacje, aby dostosować swoją przyszłą korespondencję do ich zainteresowań.
Na koniec pamiętaj, aby wysłać powitalną wiadomość e-mail, gdy tylko ktoś się zarejestruje lub zasubskrybuje. Wiele programów pocztowych zautomatyzuje tę usługę, więc korzystaj z niej w pełni. Wysyłanie powitalnego e-maila kilka miesięcy po dołączeniu nie ma sensu.
Email Marketing Plus Social Media to Zasięg Astronomiczny
E-mail marketing i media społecznościowe idą w parze jak masło orzechowe i czekolada, jak groszek i marchewka, jak… kilka innych rzeczy, które dobrze pasują w parach. Przynajmniej mogą, jeśli masz odpowiednią strategię, ponieważ czasami trudno jest wymyślić, jak połączyć te dwie rzeczy.
Wydaje się to dość proste: po prostu połącz swoje witryny w mediach społecznościowych z marketingiem e-mailowym i wyślij osobom, które zarejestrowały się w Twojej kampanii e-mailowej, linki do Twoich mediów społecznościowych. Ale nie możesz na tym poprzestać albo jesteś skazany – w końcu będziesz po prostu „głosić chórowi”, że tak powiem. A Twoi widzowie będą się nudzić, słysząc te same wiadomości od Ciebie na swoich kontach e-mail i na portalach społecznościowych.
Oto kilka wskazówek, które pomogą Ci zwiększyć zasięg Twojej podwójnej kampanii.
Wezwanie do działania
Nakłonienie ludzi do robienia czegokolwiek w sieci jest często niezwykle trudne. O ile wyraźnie nie powiesz im, aby „idź i zrób to i tak”, nawet nie rozważą tego. Nawet wtedy możesz zauważyć, że wielu użytkowników po prostu nie „ma czasu” na kliknięcie linku lub obejrzenie filmu. Dlatego tak ważne jest wezwanie do działania.
To nie tylko wydawanie instrukcji. Wezwanie do działania powinno zachęcić opinię publiczną do robienia tego, co mówisz. Na przykład, jeśli powiesz „Zapisz się na mój biuletyn e-mailowy przez Twittera!” lub „Udostępnij tę listę marketingową e-mail na Facebooku!” powinieneś również dołączyć małą przynętę dla każdego, kto ją przeczyta. Być może kupon online lub bezpłatna próbka czegoś zmotywują ludzi do sprawdzenia tego.
Opublikuj biuletyny w innym miejscu
Po wysłaniu e-maili do subskrybentów (aby najpierw uzyskać ekskluzywny wygląd), opublikuj biuletyn w Internecie, aby uzyskać dodatkową ochronę. Twój blog jest jednym z przykładów, ale nie ograniczaj go tylko tam – spróbuj na przykład przypiąć go na Pintereście lub udostępnić jego fragmenty na Twitterze.
Możesz nawet zamienić części biuletynu na posty na blogu gościnnym, które możesz wysłać do swoich witryn partnerskich. Pamiętaj, aby umieścić na swoim blogu link do biuletynu, aby mogli przeczytać więcej, a następnie zapisz się, aby uzyskać jeszcze więcej mądrości.
Umieść rejestrację
Nie zmuszaj nikogo do odwiedzania Twojej witryny, aby zapisać się do biuletynu e-mail. Jeśli są już na Facebooku, najprawdopodobniej nie poświęcą czasu, aby naprawdę sprawdzić Twoją witrynę (patrz wyżej). Im mniej kroków potrzeba, aby cokolwiek zrobić, tym większe jest prawdopodobieństwo, że to zrobią.
Facebook pozwala Ci zbudować stronę w Twoim profilu do rejestracji przez e-mail, więc skorzystaj z tego. Postaraj się, aby było to tak proste, jak to tylko możliwe, tak jak robi to Crocs – po prostu wpisz adres e-mail i gotowe, aby grać w Candy Crush lub cokolwiek innego. Zwróć także uwagę na kod kuponu, który oferują do rejestracji!
Akcentuj sieci społecznościowe za pośrednictwem poczty e-mail
Jeśli po prostu umieszczasz linki do witryn mediów społecznościowych w swoich e-mailach bez zwracania na nie uwagi, prawdopodobnie nie uzyskujesz najlepszej możliwej konwersji. Ludzie mogli przeczytać e-mail i całkowicie pominąć link do Facebooka, a nawet zanotować go tylko po to, aby o nim zapomnieć i usunąć e-mail.
Jednym ze sposobów na wskazanie, że istnieją Twoje witryny w mediach społecznościowych, jest wysłanie całkowicie oddzielnego e-maila, który podkreśla Twoją obecność w mediach społecznościowych. Oczywiście nie bądź spamerem i upewnij się, że podajesz powód, dla którego im przeszkadza. Na przykład możesz powiedzieć „Dostajesz tylko połowę historii! Dołącz do nas na Twitterze pod adresem @SoandsoTwitterAccount.”
Walka z bluesem e-mail marketingu
Nic nie jest trudniejsze niż zmotywowanie się, gdy masz bluesa. I nie mam na myśli zwykłego, przeciętnego bluesa na co dzień – mówię o bluesie e-mail marketingu! Kiedy kampania e-mail marketingowa jest centrum twojego ataku i po prostu nie działa, to są doły.
Ale jest kilka lekarstw na depresję i nie wymagają one zażywania pigułki ani picia soku pomarańczowego. Te lekarstwa mogą pomóc w uporaniu się z depresją, ale mogą również zadziałać w przypadku bluesa e-mail marketingu, więc chwyć za sześć strun i bierzmy się do pracy.
Przełącz to
Kiedy wpadniesz w depresję, czujesz się, jakbyś ciągle tkwił w rutynie. Dlatego jedną z najważniejszych rzeczy, które możesz zrobić, jest zmiana rzeczy. Kiedy utkniesz w tej rutynie, wyjdź z niej, znajdując alternatywny sposób robienia rzeczy.
Jeśli Twój e-mail marketing się nie sprawdza, co najmniej jedna rzecz jest z nim nie tak. Nie uderzaj po prostu głową w biurko, dopóki nie zadziała, albo nie dostaniesz wgniecenia na czole. Zamiast tego usiądź wygodnie i zastanów się, co możesz zmienić.
Na przykład wszystko, co może być nie tak, to twój temat. Twoi odbiorcy rzucają okiem na ten e-mail, śmieją się i usuwają go. Przepisz, sprawdź pisownię (prawdopodobnie przegapiłeś błąd edycji) i spróbuj ponownie. Przyjrzyj się również tematowi tematu. Coś w stylu „Wyprzedaż Red Hot Toy!” może wydawać Ci się zupełnie nieszkodliwe, gdy próbujesz sprzedawać zabawki dla dzieci w okresie świątecznym, ale może wywołać czerwoną flagę w umysłach subskrybentów – zupełnie niezwiązaną z dziećmi i świętami.
Może to być również Twoja lista e-mailowa — wysyłasz e-maile do niewłaściwych osób! Chociaż wysyłanie e-maili do osób, które nie zapisały się na Twoją listę, jest nielegalne, nie oznacza to, że nie możesz skuteczniej budować tej listy i zarządzać subskrybentami, których już masz. Podziel listę według danych demograficznych i przetestuj różne wyprzedaże i promocje. Lub podziel test na dwa e-maile – wyślij jeden e-mail do połowy listy, a inny nieco inny e-mail do drugiej połowy i sprawdź, który z nich ma najwięcej otwarć i kliknięć.
Znajdź partnera do zagłuszania
Innym lekarstwem na blues jest znalezienie kogoś, z kim można się nim podzielić. Misery kocha towarzystwo i niewiele jest bardziej żałosnych niż nieotrzymywanie żadnych e-maili z powrotem, nawet wściekłego „PRZESTAŃ WYSYŁAĆ MI E-MAILE”. Więc podziel się tym nieszczęściem z kimś, kogo to obchodzi.
Co ważniejsze, podziel się nim z kimś, kto może pomóc Ci w odbijaniu pomysłów! Wielu specjalistów od marketingu i PR jechało na tym samym wózku co Ty. Po co więc korzystać z tej zbiorowej bazy wiedzy, aby wydostać się z e-mailowego rynsztoka?
Zadzwoń też do kilku naprawdę kreatywnych przyjaciół lub współpracowników, aby ci przyszli z pomocą. Mogą być w stanie wymyślić naprawdę radykalny pomysł, który całkowicie odmłodzi twoją zmęczoną kampanię, taki, o jakim nigdy byś nie marzył przez milion lat. To świeże podejście może nawet prowadzić do większych rzeczy w całej Twojej firmie.
5 wskazówek dotyczących pisania świetnego biuletynu e-mailowego
Czy kiedykolwiek otrzymałeś biuletyn od firmy i zastanawiałeś się, do kogo piszą? Wiele firm wysyła je, chcąc nie chcąc, bez względu na odbiorców, ich poziom wiedzy czy zainteresowania. Te bezużyteczne biuletyny zostaną następnie umieszczone w folderze spamu lub odbiorca zrezygnuje z subskrypcji z Twojej listy. Żadna z tych sytuacji nie jest pożądana po tym, jak ty i twoi pracownicy spędziliście czas na tworzeniu firmy i listy kontaktów.
Jak jednak możesz wyróżnić swój newsletter? Jaki jest najlepszy sposób na dotarcie do odbiorców i utrzymanie ich zaangażowania? Przejdźmy przez te 5 wskazówek, aby zacząć.
1. Temat — Świetny temat jest kluczowy. Oczywiście chcesz na bieżąco informować klientów o Twoich usługach i produktach, ale zawsze chcesz przekazać im informacje, z których mogą skorzystać. Wybierz temat, który odpowie na często zadawane pytania lub rozwiąże problem. Lub napisz o czymś, co mogą zastosować w swoim życiu. Kluczowym elementem jest wybór tematu, który z czasem nie stanie się przestarzały i nieistotny. Postaraj się wybrać tematy, w których informacje będą (prawie) zawsze przydatne.
2. Wyjątkowy Ty — biuletyny zwykle wyglądają tak samo i zawierają tę samą treść, ale nie Twoją. Wybierz nowy projekt i napisz własną, oryginalną treść, aby wyróżnić się na tle innych. Twoi klienci będą Ci wdzięczni za to, że nie zaśmiecasz ich skrzynek odbiorczych tymi samymi starymi rzeczami.
3. Korekta — pamiętaj o dokonaniu korekty, a następnie wróć i ponownie dokonaj korekty. Jeszcze lepiej, niech świeża para oczu przyjrzy się temu, co napisałeś. Zaskakujące jest, jak wiele błędów jest pomijanych, gdy godzinami wpatrujesz się w ekran komputera.
4. Podziel się — długie bloki tekstu nudziły klienta tak samo, jak nudziły Ciebie. Przypomina to studiowanie podręczników, a nie dobry wygląd biuletynu. Użyj wypunktowań, pogrubionego tekstu, podtytułów i pól tekstowych, aby podzielić słowa na ekranie.
5. Regularność — jednym z najpewniejszych sposobów budowania lojalnych czytelników jest wysyłanie regularnych biuletynów. Ustaw datę w kalendarzu i daj sobie wystarczająco dużo czasu w tygodniu pracy, aby je wykonać. Regularność zachęci nowych subskrybentów i sprawi, że dotychczasowi subskrybenci będą z niecierpliwością czekać na kolejne wydanie.
Inną rzeczą, którą możesz rozważyć, jest przeprowadzenie ankiety wśród odbiorców. Dowiedz się, o czym chcieliby wiedzieć więcej i dostosuj swoje biuletyny do ich zainteresowań. Pamiętaj, że newsletter to nie tylko czas na reklamę. Budujesz relację ze swoimi czytelnikami i chcesz przekazać im cenne informacje, z których mogą skorzystać.
Aby zachęcić do uczestnictwa, zaoferuj zniżkę lub upominek za rejestrację lub nagrodę za poprawną odpowiedź na pytanie. Może to być coś tak prostego, jak 20% zniżki na przyszłą usługę lub darmowy produkt na pocztę.
4 powody, dla których Twoja prezentacja e-mail nie powiodła się
Nie ma nic gorszego niż spędzanie nad czymś wielu godzin i patrzenie, jak cała twoja ciężka praca idzie na marne. Jest to szczególnie przygnębiające, gdy masz coś, co uważasz za genialną kampanię e-mail PR tylko po to, aby praktycznie nie uzyskać na nią żadnej odpowiedzi. Możesz myśleć, że całkowicie zawiodłeś, ale często jest to tylko jedna lub dwie rzeczy, które nie poszły zgodnie z planem.
Zanim poprawisz swoją kampanię e-mailową, aby spróbować ponownie, sprawdź następujące 4 gafy, które mogłeś popełnić w poprzedniej próbie. Poprawienie ich na przyszłość może po prostu uratować wszystkie twoje nieszczęścia.
1. Niezbyt spersonalizowany
Kampanie e-mailowe często wiążą się z problemem poczucia, że są „produkowane masowo”. Bez wątpienia sam otrzymałeś niektóre z tych e-maili – możesz od razu stwierdzić, że był to e-mail masowy, ale gdzieś tam utkwiło twoje imię. Po prostu nie ma wrażenia, że pochodzi od prawdziwego człowieka, co jest szczególnie problematyczne, jeśli jesteś małą firmą, która na tym polega.
Dlatego upewnij się, że spersonalizujesz każdy e-mail. Tak, zajmuje to więcej czasu, ale efekty będą tego warte. Na przykład, jeśli wysyłasz e-maile do blogerów, umieść w swoim e-mailu coś na temat przeczytanego przez nich posta. W ten sposób będą mieli wrażenie, że naprawdę wiesz, kim są, co zwiększa prawdopodobieństwo, że zwrócą uwagę na Twój e-mail.
2. Wygląda na spam!
O ile odbiorca nie zarejestrował się na Twój e-mail (a nawet jeśli to zrobił), istnieje wyraźna szansa, że pomyśli, że to spam. Postaw się na ich miejscu: kręcisz się, robiąc bloga lub co robisz, i pojawia się e-mail z nagłówkiem „WIELKA SZANSA DLA TWOJEGO BLOGA”. Otworzyłbyś to?
Zmniejsz szansę na usunięcie, czyniąc wszystko tak przyjaznym dla czytelnika, jak to tylko możliwe. Wybierz nagłówek, który nie jest przerażający ani zbyt niejasny. Wyczyść tekst, aby nie był pełen frazesów lub obietnic, których nie możesz dotrzymać. Ponadto, jeśli w ogóle cokolwiek jest w czapkach, pozbądź się tego!
3. Zapomniałeś o smartfonach
Biada PR-owi, który zapomina o użytkownikach smartfonów, którzy będą czytać ich e-maile… a jeszcze lepiej, nie przeczytają ich, ponieważ formatowanie jest zbyt dziwne! Sprawdzanie poczty na telefonie lub tablecie szybko staje się normą. Obecnie ponad 60% wszystkich wiadomości e-mail jest otwieranych na smartfonie lub urządzeniu mobilnym, takim jak iPad lub tablet, a liczba ta cały czas rośnie.
Upewnij się, że Twoje obrazy, filmy i zwariowane czcionki tekstowe działają na tak wielu platformach, jak to możliwe. Jeśli zdjęcie za bardzo miażdży wszystko na smartfonie, najprawdopodobniej zrujnuje to wrażenia również innym. Napraw to lub zapłać za konsekwencje, gdy wiadomość e-mail zostanie po prostu zignorowana.
4. Niejasne, dlaczego jest to ważne
Dlaczego Twoi odbiorcy powinni dbać o ten e-mail? Nie możesz po prostu zakładać, że pokochają to, ponieważ jest od ciebie. Większość z tych osób, do których wysyłasz e-maile, prawdopodobnie nie ma pojęcia, kim jesteś. Nie obchodzi ich, czy masz „niesamowitą, szaloną ofertę tuż za rogiem”. Musisz im udowodnić, że to, co mówisz, jest prawdą, inaczej szybko usuną Twój e-mail.
Bądź na bieżąco z tym, co obiecujesz. Jeśli szukasz wymiany na blogu, nie owij się w bawełnę ani nie obiecuj absurdalnych rzeczy, takich jak dziesiątki milionów wyświetleń. Po prostu powiedz, że uważasz, że byłoby to korzystne dla obu stron i przyjdź i zapytaj. Podaj realistyczne oczekiwania i liczby, a podadzą ci porę dnia.
Jak jedno słowo może zmienić całą kampanię e-mailową
Napisanie kampanii e-mailowej poświęca się tak wiele uwagi, że czasami można „utknąć” na dokładnym sformułowaniu jej części. To prawie jak dziwna forma blokady pisania, która wpływa na finalizację e-maila, a nie na pisanie go w pierwszej kolejności.
Zapewne zdajesz sobie sprawę, że czasami tylko jedno słowo może całkowicie zmienić całą Twoją kampanię. Świadomość tego faktu może czasami całkowicie sparaliżować Cię, aby nigdy nie wysyłać wiadomości e-mail, nawet jeśli przeglądałeś to dwa tuziny razy.
Nie mogę powiedzieć, ile razy pisałem e-mail tylko po to, aby zmienić jedno słowo przed jego wysłaniem i zdać sobie sprawę, że wszystko było nie tak. W takich momentach musisz podjąć decyzję, czy chcesz przeforsować, czy zacząć od zera.
Konotacja
Jednym z ważnych aspektów kampanii e-mailowej jest ton i uczucie – podczas wysyłania e-maili (lub dowolnej wiadomości) chcesz przekazać pewną „powietrze” o swojej firmie. Na przykład, jeśli Twoja firma jest instytucją finansową, możesz nie chcieć przedstawiać swojego e-maila jako żartobliwego lub głupiego. Podobnie kampania e-mailowa firmy zabawkarskiej prawdopodobnie nie chce być zbyt poważna.
Czy jedno słowo może to całkowicie zmienić? Czasami może. Na przykład możesz edytować swój e-mail i zmienić „bank” na „instytucja”. To sprawia, że patrzysz na resztę e-maila – czy reszta e-maila jest nieformalna? Czy należy uczynić to bardziej formalnym, zmieniając sformułowanie?
To może skłonić Cię do spojrzenia na wcześniejsze kampanie e-mailowe – czy były wystarczająco formalne? Czy Twoje kampanie e-mailowe sprawiły, że klienci poczuli, że nie traktujesz ich pieniędzy wystarczająco poważnie? W ten sposób jedno słowo może wszystko zmienić; sprawia, że przyglądasz się wszystkim, co zrobiłeś w przeszłości.
Powtórzenie
Czasami utkniemy na słowie i po prostu nie zniknie. Zakochałeś się w słowie „instytucja” w kampanii e-mailowej Twojej firmy finansowej i umieściłeś je wszędzie. Myślisz, że dzięki temu e-maile są bardziej wiarygodne i spójne.
Jednak to tylko do pewnego stopnia prawda. Powtarzające się słowa mogą sprawić, że Twoje kampanie będą nudne i pozbawione wyobraźni, do tego stopnia, że nawet najwięksi fani przestaną je czytać. Nawet jeśli informacje są przydatne i kreatywne, powtarzany język może sprawić, że wszystko będzie wyglądać jak wczorajsze śniadanie!
Zwykle dobrym pomysłem jest ograniczenie powtórzeń mniej popularnych słów do trzech, może czterech razy w wiadomości e-mail, w zależności od długości. Dotyczy to nawet najważniejszych haseł.
Wiadomość
Podobnie jak w przypadku konotacji, czasami jedno słowo może być całkowicie sprzeczne z Twoim przesłaniem. Jeśli nie będziesz ostrożny, możesz całkowicie cofnąć wszystko, co osiągnąłeś do tego momentu.
Wyobraź sobie, że reprezentujesz firmę, która szczyci się „wartościami rodzinnymi”. Pewnego dnia wysyłasz kampanię e-mailową, która zawiera przekleństwo, po prostu siedzi pośrodku jak ropiejący wrzód. Wszyscy to zobaczą i wiesz, że wyłączy to twoich czytelników, a mimo to klikasz „wyślij”.
Może nie jest to aż tak drastyczne, ale jedno słowo może wykoleić całą kampanię PR w mgnieniu oka. Spróbuj podejść do wszystkich swoich tekstów w ten sposób – jak każde pojedyncze słowo wpływa na to, co chcę powiedzieć? Czy reprezentuje moją markę jako całość? Gwarantuję, że poprawi to jakość Twojego pisania.
Największe wyzwania związane z otwieraniem e-maili
Chcesz zamienić swoje komunikaty prasowe w świetne artykuły z wiadomościami w witrynach, które przyciągną Ci dużo uwagi. Wiemy, że przygotowanie świetnej informacji prasowej to pierwszy krok — ale co potem? Stoisz przed kilkoma dużymi wyzwaniami, aby nawet otworzyć te e-maile z prezentacją, a tym bardziej, aby Twoje komunikaty prasowe zostały przeczytane.
Kluczem jest rozpoznanie tych wyzwań i przezwyciężenie ich. Więc zacznijmy rozpoznawać!
1. Masz dużo konkurencji.
Największym wyzwaniem, jakie masz, jest cała konkurencja. Skrzynki e-mail normalnych ludzi są już zatkane wiadomościami-śmieciami. Teraz wyobraź sobie reportera, w którym wszyscy PR-owcy próbują przedstawić swoje historie. Gwarantuję, że to przytłaczające. To powiedziawszy, musisz znaleźć sposób, aby Twoja wiadomość wyskoczyła z innych. Co prowadzi mnie do następnego punktu…
2. Upewnienie się, że wiedzą, kim jesteś.
Stare powiedzenie: „To wszystko, co znasz” zawiera wiele prawdy. Naprawdę trudno jest komuś bez znajomości uzyskać więcej informacji ze swojej historii, a tym bardziej nakłonić reportera lub blogera do otwarcia wiadomości e-mail. Jasne, możesz umieścić swoją historię w małych lokalnych gazetach, ale dostanie się do dużej ryby jest trudniejsze, niż mogłoby się wydawać.
Jak więc zdobyć przewagę? Cóż, twoja sieć. Na szczęście dzięki serwisom społecznościowym, takim jak LinkedIn i Twitter, jest to łatwiejsze niż kiedykolwiek. Oto kilka kroków, dzięki którym możesz się połączyć:
- Znajdź swoje cele i śledź je w mediach społecznościowych.
- Podziel się ich treścią ze swoimi obserwatorami.
- Skomentuj niektóre z ich aktualizacji. Nie denerwuj się tym!
- Po chwili dotrzyj do nich. Niekoniecznie o przysługę, ale po prostu w celu rozmowy.
- Powtórz wszystkie powyższe kroki.
- Teraz rozstaw.
Czy zostałeś najlepszymi przyjaciółmi? Prawdopodobnie nie. Właściwie może nadal w ogóle cię nie znają. Ale przynajmniej twoje imię będzie wyglądać znajomo, co może zwiększyć szanse na to, że otworzysz boisko.
3. Dostawcy usług internetowych mogą traktować Twoje wiadomości e-mail jako spam.
Jeśli Twoje e-maile będą stale ignorowane, Twoje problemy mogą przekształcić się w coś większego, niż kiedykolwiek sobie wyobrażałeś. Wiele osób uważa, że im częściej Twoje e-maile będą ignorowane, tym większa szansa, że dostawcy usług internetowych zaczną postrzegać Cię jako spamera. Innymi słowy, jeśli będziesz nadal wysyłać e-maile, które się nie otwierają, może się okazać, że niektórzy dostawcy usług internetowych zaczną dostarczać je bezpośrednio do skrzynki ze spamem.
Kiedy to się stanie, w zasadzie jesteś w stanie zastraszyć i będziesz musiał znaleźć zupełnie nową drogę do dostarczania swoich boisk.
4. Dopasuj swoją prezentację do właściwych ludzi.
Czasami problem nie ma nic wspólnego z pisaniem swojej prezentacji. A czasami dostawcy usług internetowych też nie stanowią problemu. Widzisz, czasami przegrałeś bitwę, zanim jeszcze klikniesz Wyślij. Czemu? Ponieważ wysyłasz prezentację do niewłaściwej osoby.
Nie, nie chodzi mi o to, że wpisałeś ich adres e-mail niepoprawnie (chociaż to się zdarza… ale zakładam, że jesteś bardziej ostrożny… mam nadzieję). Chodzi mi o to, że czasami znalezienie odpowiednich osób, do których można wysłać Ci prezentację, może być trudne. Jeśli nie wybierzesz właściwych celów, marnujesz swój czas.
To powiedziawszy, musisz trochę postudiować i znaleźć publikacje, reporterów i blogi, które najlepiej pasują do twojego tematu. Im bardziej wyspecjalizowany, tym lepiej, ponieważ ostatecznie przyniesie to bardziej ukierunkowany ruch.
Pamiętaj, że jeśli wyślesz swoją prezentację komuś, dla kogo nie jest ona istotna, marnujesz czas wszystkich i działasz na nerwy.
Czy Twoje prezentacje e-mail są oznaczane jako SPAM?
Poczta e-mail może być świetną metodą dostarczania prezentacji i uzyskiwania relacji z wiadomości i wydarzeń. Jednak trzeba to zrobić poprawnie. Brak prawidłowego wykonania czynności może spowodować, że Twoje e-maile znajdą się wszędzie w skrzynkach SPAM. Co oznacza, że po prostu marnujesz czas i szkodzisz swojej marce. Jak możesz to naprawić?
Poświęć więcej czasu na budowanie relacji
Najlepszym sposobem, aby upewnić się, że e-mail przejdzie, jest najpierw zbudowanie relacji z odbiorcą. Porozmawiaj z nimi na Twitterze. Poznaj je w prawdziwym życiu. Skomentuj na swoim blogu. W ten sposób, gdy otrzymają Twój e-mail, nie będzie on całkowicie nieoczekiwany. Zmniejsza to prawdopodobieństwo ich oflagowania, co może spowodować automatyczne wysyłanie większej liczby wiadomości e-mail do skrzynki ze spamem w przyszłości.
A tak na marginesie, takie budowanie relacji zwiększy prawdopodobieństwo, że w końcu otrzymasz relacjonowanie swojej prezentacji. Innymi słowy, jest znacznie mniej prawdopodobne, że niechciana oferta zostanie zaakceptowana.
Pomiń fantazyjne obrazy i duże załączniki
Jeśli martwisz się, że nie dostaniesz się do skrzynki odbiorczej, wyślij tylko SMS-y. Kiedy kogoś rzucasz, nie musisz się bać. Nie mają czasu na załadowanie zdjęć i na pewno nie mają czasu na pobieranie dużych plików. W rzeczywistości obydwa sprawią, że Twoje e-maile będą przypominać SPAM, nawet jeśli nie zostaną oznaczone. Lepszym rozwiązaniem jest umieszczenie linku do pokoju wiadomości online, w którym mogą znajdować się te obrazy.
Naprawdę pomyśl o swoim tytule
Wszyscy wiemy, że ideą tytułu jest przyciągnięcie czytelnika, aby chciał dowiedzieć się więcej informacji i przeczytać samego e-maila. Ale naprawdę musisz uważać na technikę, którą stosujesz, aby skłonić ich do otwarcia wiadomości. Jest zbyt wielu marketerów, którzy piszą całkowicie fałszywe nagłówki tylko po to, by skłonić ludzi do kliknięcia. Wyniki to:
- Czytelnicy czują się oszukani, gdy klikną i dowiadują się, że tytuł był zwodniczy.
- Twoje wiadomości są oznaczane jako SPAM.
Jak możesz tego uniknąć? Cóż, poświęć trochę czasu na zastanowienie się, jak stworzyć przekonujący temat, który jest legalny. Najlepszym sposobem jest skupienie się na samych wiadomościach. Bez kłamstw. Żadnego objeżdżania prawdy. Tak jak Twoja informacja prasowa musi zawierać sedno sprawy w pierwszej linii, tak samo powinien być tytuł e-maila.
Ponadto musisz unikać słów wyzwalających SPAM w swoich tytułach. Są to słowa, które serwisy pocztowe często postrzegają jako wskaźniki SPAM. Czy zostaną automatycznie oznaczone? Nie. Ale to zdecydowanie zwiększa szanse. Oto świetna lista słów i wyrażeń, których należy unikać, posortowanych według kategorii. Niektórych z nich oczywiście nie będziesz używać, na przykład „wykopuj brud na swoich znajomych” lub „poznaj singli”. Ale jeśli spojrzysz na kwestie zatrudnienia lub finansów, możesz natknąć się na kilka kluczowych terminów, których możesz użyć w tytule prezentacji.
E-mail indywidualnie
Myślę, że byłoby to oczywiste, ale możesz szukać sposobów na pójście na skróty. Zapewniam jednak, że wysyłanie masowego przekazu to kiepski pomysł. Spójrzmy na kilka powodów, dla których:
- Mogą powiedzieć. Bez względu na to, jak przebiegły jesteś w kwestii prezentacji masowej, nadal będzie wyglądać jak prezentacja masowa. A jaki reporter ma czas na masowe maile? Będą wiedzieć. Usuną.
- Masowa wiadomość e-mail jest znacznie bardziej podatna na oflagowanie . Masowe wiadomości e-mail są bardziej narażone na spam niż pojedyncze wiadomości e-mail. Dlatego dostawcy poczty e-mail są bardziej skłonni do oznaczania ich i umieszczania w skrzynkach SPAM.
- Twoja informacja prasowa jest już Twoją masową prezentacją, że tak powiem. To jedyny dokument, który stworzyłeś, aby dotrzeć do szerokiego grona odbiorców. To powiedziawszy, wiadomość e-mail, którą wysyłasz, aby dostarczyć tę informację prasową, powinna być spersonalizowana. Spraw, aby osoba poczuła się tak, jakbyś obdarzała ją ekskluzywnością.
Jak korzystasz z poczty e-mail w swojej firmie? Daj mi znać w odpowiedziach!
Ten artykuł został napisany przez Mickie Kennedy, założyciela eReleases (https://www.ereleases.com), internetowego lidera w dystrybucji informacji prasowych w przystępnej cenie. Pobierz bezpłatną kopię 8 Shocking Secrets, firmy zajmujące się dystrybucją komunikatów prasowych, których nie chcą, abyś wiedział tutaj: https://www.ereleases.com/free-offer/secrets-pr-firms-dont-want-you-to-know /