Dlaczego nienawiść do pisania jest w porządku

Opublikowany: 2019-04-17

Jestem w trakcie pisania mojej najnowszej powieści i nienawidzę mojego pisania. Właściwie to nienawidzę. Nie chcę do tego wracać na co dzień. W tym momencie wolałbym po prostu porzucić projekt lub zacząć od nowa.

„Nienawidzę swojego pisania”: dlaczego nienawidzę swojego pisania? Szpilka

Czy kiedykolwiek czułeś się w ten sposób?

Założę się, że masz.

I jestem tutaj, aby ci powiedzieć, że w porządku!

Wszyscy pisarze nienawidzą swojej pracy

Jeśli masz ochotę wrzucić te kartki do głębokiej studni, wstrzymaj się.

Wszyscy pisarze w pewnym momencie nienawidzą swojej pracy. Możesz go nienawidzić, gdy jesteś nowicjuszem i możesz go nienawidzić, gdy masz doświadczenie. Istnieją różne powody obu, a czasami nie chodzi tylko o to, że masz zły dzień.

Jeśli jesteś nowicjuszem, który nienawidzi swojej pracy…

Kiedy dopiero zaczynasz, istnieje przepaść między tym, co produkujesz, a tym, co chcesz wyprodukować. Spojrzysz na swoją pracę i pomyślisz, że jesteś po prostu okropny i nie zbliżasz się do jakości pisania autorstwa autorów, których kochasz.

Myślisz, że nienawidzę mojego pisania. Będziesz kuszony, by się poddać. Pomyślisz, że nigdy nie wyzdrowiejesz.

Ira Glass ma niesamowity cytat na temat tej części Twojej twórczej kariery:

„Przez pierwsze kilka lat robisz rzeczy, to po prostu nie jest tak dobre. Próbuje być dobry, ma potencjał, ale tak nie jest. Ale twój gust, rzecz, która wciągnęła cię do gry, wciąż jest zabójcza. A twój gust jest powodem, dla którego twoja praca cię rozczarowuje. Wiele osób nigdy nie wychodzi z tej fazy; zrezygnowali”.

Jeśli jesteś na tym etapie swojej kariery i dlatego nienawidzisz swojej pracy, wiedz, że: jesteś wystarczająco pisarzem , aby rozpoznać dobrą pracę. A to oznacza, że ​​jest nadzieja. To oznacza, że ​​możesz się doskonalić.

Zdaj sobie sprawę, że większość pisarzy potrzebuje lat, aby przyzwoicie opowiadać historię. Wybacz sobie to, co postrzegasz jako „porażkę” i próbuj dalej. Poprawisz się.

Jeśli jesteś doświadczonym pisarzem, który nienawidzi twojej pracy…

Wziąć oddech. To całkowicie normalne, że chcesz wyrzucić swoje historie do kosza. W tej chwili nie chciałbym niczego bardziej niż zbombardowania mojej książki. Dobrze, że nie jest wydrukowane, bo te strony będą płonąć w moim ognisku, podczas gdy będę świętował śmierć wszystkich moich bohaterów i moje okropne pisanie.

Rzecz w tym, że zdarza mi się to za każdym razem, gdy piszę książkę. I najczęściej kiedy pracuję nad dłuższym opowiadaniem.

Odkryłem, że może tak się dziać z kilku powodów:

Zmęczenie

Jestem zmęczony. Próbowałem przebiec tę aktualną książkę szybciej niż zwykle piszę. To męczące i frustrujące, a czasami sprawia, że ​​chce mi się płakać. Ciągle to robię, ponieważ rozumiem wartość wykończenia.

Zwątpienie w siebie

Zwątpienie w siebie podnosi swoją brzydką głowę i pozwalam jej przejąć kontrolę. Co jest ogromnym „nie”. Jeśli to ty, zjedz trochę lodów i pogrąż się w użalaniu się nad sobą przez jeden dzień, a potem wróć do pisania. Ponownie, wykończenie jest ważną częścią.

Coś jest nie tak

Coś nie działa i moja podświadomość o tym wie. W tym miejscu obawiam się, że jestem w tej chwili i po prostu nie mogę dotknąć problemu. Jednak odkąd jestem na pierwszym szkicu, będę się ciągnął i starał się utrzymać stawki tak wysokie, jak tylko mogę. Potem zajmę się strukturą w drugim szkicu.

Nuda

Nudzę się. Jeśli w jakimś stopniu zaplanowałeś powieść, wiesz już, jak się kończy i co dalej. Znasz już historię. Dlaczego miałbyś chcieć przedzierać się przez to ponownie? Odpowiedź: Ponieważ nie jest napisane, dopóki nie zostanie napisane .

W większości przypadków te uczucia są tymczasowe. Więc pomiń ognisko i dodawaj słowa. W końcu będziesz miał dzień, w którym przysięgniesz, że jesteś geniuszem.

Nienawiść do swojej pracy nie jest zła

Kiedy zacząłem pisać, kochałem wszystko, co napisałem. Nie redagowałem (poza literówkami), ponieważ uważałem, że historia wyszła mi idealnie.

Och, jaka byłam śmieszna.

Dostałem odrzucenie za odrzuceniem. Moi przyjaciele i rodzina uśmiechali się i mówili: „Jasne, podoba mi się”, chociaż tego nie robili. Rządziło moje ego. A moje pisanie ucierpiało.

Odrobina nienawiści do twojej pracy może być zdrowa. Sprawia, że ​​zwracasz uwagę, analizujesz i pozostajesz wystarczająco pokorny, by zdać sobie sprawę, że potrzebujesz więcej niż jednego szkicu (lub trzech... lub dwudziestu). Powoduje, że starasz się być lepszym.

A to sprawia, że ​​dni, w których tego nie nienawidzisz, są o wiele słodsze.

Ostrzeżenie

Po prostu powiem: możesz nigdy nie pokochać swojej pracy.

Możesz być dumny ze swojego sukcesu, cieszyć się z publikacji, być zmotywowanym do napisania kolejnego opowiadania. I nadal możesz nienawidzić wszystkiego, co kiedykolwiek stworzyłeś.

(Wskazówka dla profesjonalistów: nie czytaj ponownie swoich historii po ich opublikowaniu. Po prostu świętuj fakt, że rzeczywiście zostały opublikowane).

Nienawidzenie swojej pracy jest w porządku. To nie znaczy, że jesteś okropnym pisarzem. To nie znaczy, że rezygnujesz. Ktoś inny polubi twoją pracę. Bądź dumny, że się nie poddałeś i skończyłeś .

Czy kiedykolwiek nienawidzisz swojego pisania? Co robisz, gdy to się dzieje? Dajcie znać w komentarzach!

ĆWICZYĆ

Dzisiaj chcę, żebyś pomyślał o czymś, czego nienawidzisz. Pająki, przeziębienie, warzywa, ludzie nagrywający koncerty na swoich telefonach (moja osobista ulubiona hejt), cokolwiek lubisz. Pomyśl, jak bardzo tego nienawidzisz.

Teraz odwróć te uczucia i poświęć piętnaście minut na napisanie o tym, czego nienawidzisz z punktu widzenia postaci, która kocha to bardziej niż cokolwiek innego na świecie.

Podziel się swoim tekstem w komentarzach i nie zapomnij skomentować pracy innych pisarzy!