5 lepszych alternatyw dla „Mam nadzieję, że ten e-mail Cię dobrze znajdzie”
Opublikowany: 2017-07-12Cześć! Mam nadzieję, że u Ciebie jest wszystko w porządku.
Mam nadzieję że ten email dojdzie do ciebie.
Mam nadzieję, że masz wspaniały tydzień.
Mam nadzieję, że wszystko w porządku.
Każdy, kto otrzymuje dużo e-maili, zna klasyczne „Mam nadzieję, że dobrze ci idzie” i związaną z nim rodzinę fraz. To e-mailowy odpowiednik small talk. I podobnie jak small talk, to zdanie może się trochę powtarzać, jeśli zbyt często na nim polegasz.
Jako przedsiębiorca, redaktor i specjalista ds. PR oceniam, że w ciągu ostatnich dwudziestu lat wysłałem co najmniej 73 000 biznesowych e-maili. (Dość ostrożne szacunki.) Widziałem wiele wpisów „Mam nadzieję, że dobrze sobie radzisz” w mojej skrzynce odbiorczej. Wysłałem też kilka (od czasu do czasu wszyscy to robimy!). Oto pięć moich ulubionych alternatyw dla wszechobecnego powitania.
1 W ogóle nic
Aplikacja pocztowa Boomerang przeprowadziła badanie danych i odkryła, że wiadomości e-mail o długości od siedemdziesięciu pięciu do stu słów miały najlepszy wskaźnik odpowiedzi. Chociaż po tym wskaźnik odpowiedzi powoli malał, porozmawiaj z dowolną zajętą osobą, a powie Ci, że woli e-maile, które są krótkie i przechodzą od razu do sedna. Pokaż, że cenisz czas odbiorcy, od samego początku zabierając się do pracy.
2 Coś osobistego
W mojej pracy jako redaktora ludzie śledzą mnie na Twitterze lub Facebooku, komentując i udostępniając każdy artykuł, który publikuję. A kiedy pomyślę, że jakoś zyskałem fana, dostanę od nich list z prośbą o zaakceptowanie posta na blogu gościnnym lub wymianę treści między promocjami. Muszę przyznać, że podziwiam ich zaangażowanie w poznawanie mnie, nawet jeśli ma to jakiś ukryty motyw. A jeśli przedstawią coś, co odzwierciedla wiedzę, którą zdobyli na temat mojego stylu i tematów, na których mi zależy, jest bardziej prawdopodobne, że będzie to coś, z czego będę mógł skorzystać.
Jeśli piszesz e-mail o wysokiej stawce, który musi przynieść rezultaty, odrobienie pracy domowej nigdy nie zaszkodzi. Nie musisz prześladować kogoś w mediach społecznościowych, ale zrobienie małego researchu może zajść daleko. Dołącz jedno lub dwa zdania na początku e-maila, aby pokazać, że znasz pracę odbiorcy, na przykład:
Jest tu kilka zastrzeżeń. Po pierwsze, nie używaj spersonalizowanego otwieracza, chyba że faktycznie odnosi się do tematu, o którym piszesz. Byłoby niezręcznie pogratulować komuś publikacji ich ostatniej powieści, gdybyś pisał, aby zaoferować mu umowę ubezpieczenia na życie. (Chyba, że mogą pisać tajemnice morderstwa. Może tam być haczyk.) A także nie traktuj swojej wiadomości zbyt osobistej. Mówienie, że czytasz artykuł to jedno, ale wspomnienie o zdjęciach z wakacji na plaży, które widziałeś na Instagramie, będzie przerażające.
3 „Wiem, że jesteś zalany, więc powiem krótko”.
Uwielbiam ten otwieracz. To, a także liczba akapitów w e-mailu, które widzę przed sobą, mówi mi, że nadawca ceni mój czas i stara się, aby rzeczy były krótkie i słodkie.
Z tym otwieraczem jest tylko jedna zasada – jeśli masz zamiar go użyć, lepiej zwięźle. Nie obiecuj, że będziesz zwięzły, a potem przejdź do akapitu po akapicie. Nadawca może się zastanawiać, czy rzeczywiście znasz definicję briefu.
4 „Spotkaliśmy się o ______.”
Jeśli spotkałeś odbiorcę wcześniej, nigdy nie zaszkodzi to powiedzieć. Być może połączyłeś się krótko na konferencji. Nawet jeśli odbiorca wydaje się mało prawdopodobny, aby pamiętać, fakt, że pamiętasz , ma duży wpływ na nawiązanie kontaktu.
Po raz kolejny to podejście działa najlepiej, jeśli poprzednie spotkanie dotyczyło danego tematu. Jeśli spotkałeś się na konferencji i wymieniłeś słowa o strategiach marketingowych, a teraz wysyłasz wiadomość e-mail z prośbą do odbiorcy o zrecenzowanie Twojej nowej aplikacji dla marketerów, łączysz właściwe punkty. Tak jednak nie będzie, jeśli tylko wpadliście na siebie w kawiarni i zamieniliście kilka słów o pogodzie.
5 Trochę small talk
Jeśli naprawdę uważasz, że otwieracz do small talków najlepiej pasuje do Twoich odbiorców, daj mu wir. Ale jeśli szukasz alternatywy dla „Mam nadzieję, że wszystko jest w porządku” lub „Mam nadzieję, że dobrze sobie radzisz”, rozważ coś bardziej osobistego:
Im bardziej jesteś zaznajomiony z odbiorcą, nawet jeśli znasz się tylko poprzez wymianę e-maili, tym lepiej to działa.
Moim zdaniem najważniejsza zasada komunikacji e-mailowej brzmi: nie na siłę. Jeśli zbyt mocno starasz się być przystojny lub sprytny, Twój odbiorca prawie zawsze przejrzy Twoje próby. Kiedy piszę e-mail, nawet jeśli jest to masowa kampania e-mailowa, zawsze myślę o moim docelowym odbiorcy i jego osobie. Uśmiecham się podczas pisania (poważnie, to trochę przerażające) i piszę, jakbym rozmawiał z nimi twarzą w twarz.