Czego nauczył mnie trening maratonu o pisaniu
Opublikowany: 2016-08-22To sezon maratonów! Gratulacje dla wszystkich biegaczy, którzy ukończyli olimpijskie maratony i życzę powodzenia wszystkim trenującym do nadchodzących maratonów!
W 2011 roku byłem jednym z tych szalonych ludzi, którzy dla zabawy biegali 26,2 mil. Przypominało to pisanie powieści: oba są długofalowymi celami, których osiągnięcie wymaga niesamowitej cierpliwości i dyscypliny.
W rzeczywistości cały czas stosuję lekcje z treningu maratonu do pisania powieści. Oto niektóre z najważniejszych rzeczy, których się nauczyłem, aby pomóc mi osiągnąć moje cele związane z pisaniem:
Utwórz harmonogram i trzymaj się go
Kiedy po raz pierwszy zdecydowałem się trenować do maratonu, pomysł na przebiegnięcie miliona mil był przytłaczający. To wystarczyło, żebym od razu chciał odejść.
Ale nie zrobiłem. Zamiast tego znalazłem harmonogram treningów z osiągalnymi kamieniami milowymi dla początkującego biegacza. Na początku musiałem przebiec tylko trzy lub cztery mile. Kiedy zbliżałem się do wyścigu, moje cele się zmieniły, aż ostatecznie 26,2 mil wydawało mi się czymś, co mogłem zrobić.
Podobnie pomysł skompletowania 300-stronicowej fikcji, którą można opublikować, początkowo wydawał się niemożliwy. Na szczęście przypomniałem sobie, czego nauczyłem się podczas treningu — stworzyć realistyczny harmonogram.
Aby ukończyć mój pierwszy szkic, stworzyłem kilka celów pisarskich. Celowałem w 1000 słów dziennie, mając na celu wykonanie zadania w ciągu czterech miesięcy (przekonasz się, że wpływa to na pewną elastyczność). Podobnie jak w przypadku maratonu, mini-kamienie milowe było dla mnie o wiele łatwiejsze do ogarnięcia.
Zapisz swoje cele. Zobowiąż się do nich. Następna rzecz, którą wiesz, przekroczenie linii mety będzie jak bryza.
Nie rób tego, aby schudnąć
Hmm . . . Przyznaję, że ta lekcja nie jest tak ładnie przetłumaczona, więc pozwólcie, że wyjaśnię.
Jeśli biegasz w maratonie wyłącznie po to, by schudnąć, prawdopodobnie w końcu zdecydujesz, że nie warto. Jeśli piszesz powieść tylko po to, by stać się bogatym/opublikowanym/sławnym, wątpię, abyś był gotów poświęcić czas i wysiłek, którego wymaga twój projekt.
Czemu? Ponieważ potrzebujesz głębszej motywacji, aby przejść przez trudne czasy.
Chęć bycia szczupłą nie wystarczyłaby, by zmusić moje obolałe ciało do przebiegnięcia 20 mil w ramach przygotowań do ostatniego wyścigu, najtrudniejszego aspektu treningu. A twoje marzenie o życiu bogatych i sławnych nie zmotywuje cię do pozostania w domu w sobotni wieczór i edytowania powieści scena po scenie.
Aby osiągnąć coś tak trudnego, jak przebiegnięcie maratonu lub ukończenie powieści, musisz mieć coś w sobie motywującego, a te powierzchowne korzyści raczej nie wystarczą.
Powiedz ludziom, co robisz
Kiedy trenowałem do maratonu, powiedziałem tylko kilku osobom, co robię, i prawie nie rozmawiałem o tym z rodziną lub bliskimi przyjaciółmi. Szczerze mówiąc, bałem się, że poniosę porażkę. Pomyślałem, że im mniej ludzi będzie wiedziało, tym mniej będę rozczarowany.
Ale nie zawiodłem.
Dzień przed wyścigiem wiedziałem, że dam radę i chciałem, żeby cały świat oglądał! Niestety, ponieważ nie włączyłam w podróż moich bliskich ani nie podzieliłam się tym, jak ważny jest dla mnie ten cel, mogły to zrobić tylko dwie osoby.
Dlatego zdecydowałem się napisać blog o tym powieści, mimo podobnych obaw przed porażką. Jeśli tam dotrę, chcę mieć jak najwięcej osób, które będą uczestniczyć w moim sukcesie.
Jeszcze tam nie jestem, ale powiedzenie światu, że mój cel pisarski wywołał nieoczekiwany i pożądany efekt polegający na tym, że rodzina, przyjaciele, znajomi i nieznajomi regularnie wysyłali mi słowa zachęty.
Maraton nauczył mnie, że moje lęki są powodem do docierania do ludzi, a nie ich wykluczania.
Przekroczysz linię mety
Na początku przebiegnięcie maratonu wydaje się niemożliwym celem. Możesz mieć wrażenie, że napisanie książki jest równie nieosiągalne. Ale obiecuję, że tak nie jest. Możesz przekroczyć linię mety biegając i pisząc, a dzięki odpowiednim strategiom to zrobisz.
Stwórz swój harmonogram pisania. Znajdź swoją najgłębszą motywację. Podziel się swoim celem pisania z przyjaciółmi i rodziną.
Już niedługo będziesz trzymać w rękach gotowy rękopis.
Co Cię motywuje do dalszego pisania? Daj znać w komentarzach.
ĆWICZYĆ
Poświęć piętnaście minut na napisanie i kontynuuj pracę nad swoją pracą w toku. Jeśli nie masz żadnego projektu, zacznij coś nowego, być może opartego na jednym z tych pomysłów na historię.
Czy masz dzienny harmonogram pisania? Jeśli tak, śmiało zacznij eliminować dzisiejszą bramkę dotyczącą liczby słów. Jeśli nie, poświęć ten czas na napisanie i wróć jutro po więcej praktyki i odpowiedzialności, gdy wyrobisz sobie codzienny nawyk.
Kiedy skończysz, podziel się swoją praktyką w komentarzach poniżej i nie zapomnij zostawić opinii innym pisarzom.