Czy medytacja dla kreatywności jest dla Ciebie odpowiednia? 7 świetnych sposobów na rozpoczęcie

Opublikowany: 2022-12-03

Czy medytacja dla kreatywności to dobry nawyk? I jak medytacja może pomóc ci zwiększyć kreatywność?

Po raz pierwszy wszedłem w grę medytacyjną, gdy miałem dwadzieścia kilka lat. Słyszałem w radiu wywiad z irlandzkim psychologiem. Wyjaśniła, że ​​ta praktyka może pomóc ludziom stać się bardziej produktywnymi, skoncentrowanymi i kreatywnymi.

Powiedziałem sobie, że nauczenie się medytacji pomoże mi zrobić więcej rzeczy, zamiast błądzić w myślach. Potajemnie chciałem znaleźć sposób na lepsze zarządzanie moimi nastrojami. Przejrzałem więc kilka książek, przejrzałem filmy na YouTube i odłożyłem praktykę na bok. Medytacja była tylko częścią mojej codziennej rutyny po trzydziestce, po ukończeniu kilku kursów i znalezieniu nauczyciela.

W tym artykule wyjaśniam, jak włączyć medytację do pracy twórczej. Omówię również niektóre popularne aplikacje i książki, które nowi medytujący powinni sprawdzić, jeśli chcą włączyć tę praktykę do swoich procesów twórczych.

Zawartość

  • Korzyści z praktyki medytacyjnej
  • 1. Przestrzeń nad głową
  • 2. Budzenie się
  • 3. 1 gigantyczny umysł
  • 4. Książki o medytacji
  • 5. Nauczyciel
  • 6. Medytacja transcendentalna (TM)
  • 7. Inne praktyki medytacji kierowanej
  • Medytacja dla kreatywności: ostatnie słowo
  • Autor

Korzyści z praktyki medytacyjnej

Produktywność, kreatywność, narzędzia i systemy są pomocne. Ale te czynności reprezentują zewnętrzną stronę.

Pomagają ci robić postępy w świecie. Z drugiej strony medytacja reprezentuje wewnętrzny skok. Służy do odnalezienia wewnętrznej równowagi.

Regularne medytowanie i skupianie się na chwili obecnej może pomóc w rozwiązywaniu problemów, ponieważ zmusza medytującego do wycofania się z wyzwania.

Korzyści z praktyki medytacyjnej
Medytacja pomaga znaleźć wewnętrzną równowagę przed pójściem naprzód w świecie

Pomaga w redukcji stresu, a nawet w zasypianiu. Medytacja może również pomóc twórcom poprawić pamięć roboczą, sięgnąć do podświadomości oraz znaleźć lub zbadać zapomniane lub zakopane pomysły. Nie musisz też być buddystą, chociaż nauki buddyjskie czasami pojawiają się w różnych aplikacjach i książkach do medytacji,

Jeśli nie jesteś przekonany, spójrzmy na naukę. Przeprowadziłam wywiad z dyrektorem naukowym Headspace, dr Megan Jones. Powiedziała mi:

„Przeprowadziliśmy kilka różnych badań, w których przyjrzeliśmy się wpływowi trzech tygodni używania Headspace, 10 minut dziennie, na zachowanie ludzi wobec innych. Jedno z badań wykazało, że ludzie byli bardziej skłonni pomóc komuś w potrzebie, co oznacza, że ​​byli bardziej współczujący dla nieznajomego, który potrzebował pomocy po trzech tygodniach Headspace. Inne badanie wykazało, że ludzie byli mniej agresywni w odpowiedzi na prowokację po trzech tygodniach używania Headspace”.

Badania nad medytacją w przestrzeni nad głową pokazują wiele kluczowych korzyści płynących z tej praktyki:

  • Wewnętrzne badanie opublikowane w czołowym czasopiśmie poświęconym uważności wykazało, że zaledwie 10 dni Headspace zmniejszyło stres o 14%.
  • Dwa badania przeprowadzone przez Northeastern University wykazały, że trzy tygodnie Headspace zwiększyły współczucie o 23% i zmniejszyły agresję o 57%. Headspace twierdzi, że korzystanie z jego aplikacji poprawi koncentrację nawet o 14%

Organizacja Transcendental Meditation cytuje setki badań naukowych na temat korzyści płynących z tej praktyki. Pomaga w stresie i lęku, funkcjonowaniu mózgu, zdrowiu układu krążenia, depresji, bezsenności, PTSD i uzależnieniach.

Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne znalazło pomoce w medytacji transcendentalnej w zmniejszaniu lęku, radzeniu sobie z negatywnymi emocjami oraz w uczeniu się i zapamiętywaniu. Wreszcie badanie neurobiologiczne przeprowadzone w południowoafrykańskiej firmie zatrudniającej 80 pracowników wykazało, że stres psychiczny znacznie się zmniejszył po tym, jak praktykowali TM przez pięć i pół miesiąca.

1. Przestrzeń nad głową

Założona przez Andy'ego Puddicombe i Richarda Piersona, Headspace jest jedną z najpopularniejszych dostępnych aplikacji do medytacji. Po obejrzeniu kilku filmów na YouTube Headspace była pierwszą aplikacją do medytacji, którą wypróbowałem w 2014 roku.

Bezpłatne pięciodniowe wyzwanie Headspace omawia podstawy uważności. Aplikacja Headspace zapewnia również krótsze sesje medytacji z przewodnikiem, koncentrujące się na kreatywności, produktywności, a nawet uważnym bieganiu w ramach miesięcznej subskrypcji.

Głos Puddicombe'a jest uspokajający. Poprowadził mnie przez podstawy krótkich, średnich i długich sesji medytacyjnych.

Na jej kursach uczę się podstaw medytacji Vipassana i medytacji uważności. Pierwsza polega na skupieniu się na oddechu przez pięć, dziesięć lub dwadzieścia minut, podczas gdy druga polega na zwiększeniu świadomości otoczenia.

Headspace to przytulne i ciepłe wprowadzenie do praktyki. Podobały mi się też animowane lekcje. Zacznij tutaj, jeśli jesteś ciekawy medytacji skupionej uwagi.

2. Budzenie się

Słyszałem o autorze i neurobiologu Samie Harrisie z podcastu Tima Ferrissa kilka lat temu. Zaintrygował mnie ktoś, kto spędził wczesną część swojego życia na studiowaniu medytacji z nauczycielami ze Wschodu. W swojej książce Budząc się pisze:

„Mój umysł zaczyna przypominać grę wideo: mogę albo grać inteligentnie, ucząc się więcej w każdej rundzie, albo mogę zostać zabity w tym samym miejscu przez tego samego potwora, raz za razem”.

Zapalony gracz, ta metafora gry wideo mnie zafascynowała.

Harris przekształcił swoją książkę w aplikację o tej samej nazwie. Aplikacja Waking Up zawiera kurs wprowadzający do opanowania podstaw przed przejściem do codziennych 10- lub 20-minutowych sesji medytacyjnych.

Aplikacja zagłębia się w naturę ludzkiego umysłu poprzez krótkie rozmowy i kursy prowadzone przez Harrisa i innych nauczycieli. Oferują sesje skupiające się na doznaniach cielesnych, otwartej medytacji monitorującej i ogólnym samopoczuciu. Te medytacje z przewodnikiem są dostępne w ramach miesięcznego abonamentu.

Harris zachęca twórców do obserwowania, jak postrzegamy siebie i swoje myśli. Ćwiczenie medytacyjne z przewodnikiem, polegające na patrzeniu w lustro, jest dziwnie niepokojące, ale często korzystam z Waking Up, aby zadbać o swoje samopoczucie. Wypróbuj Waking Up, jeśli chcesz zejść nieco głębiej niż Headspace.

3. 1 gigantyczny umysł

1 Giant Mind to mniej znana aplikacja do medytacji, której współzałożycielem jest Australijczyk Jonni Pollard. 1 Giant Mind przypomina mi transcendentalną medytację.

W przeciwieństwie do Headspace lub Waking Up, nie musisz skupiać się na oddechu, dopóki nie zabrzmi brzęczyk (chociaż brzęczyk jest). Nie musisz też być bardziej świadomy swojego otoczenia.

Zamiast tego Pollard zapewnia mantrę, czakrę lub bezsensowny dźwięk, na którym można się skupić przez określony czas. Kurs „12-stopniowej nauki medytacji” trwa piętnaście minut dziennie i zawiera kilka filmów.

Następnie odblokujesz 30-dniowe wyzwanie. Pollard i jego zespół twierdzą, że od 2015 roku zebrali dane od ponad 6000 użytkowników aplikacji 1 Giant Mind, ujawniając głęboką redukcję stresu.

W przeciwieństwie do Headspace czy Waking Up, 1 Giant Mind oferuje mniej sesji z przewodnikiem, ale jest dobrą alternatywą, jeśli nie lubisz skupiać się na oddechu. Możesz używać tej aplikacji z otwartymi lub zamkniętymi oczami przed przystąpieniem do pracy z wiedzą.

Sesje z przewodnikiem są bezpłatne, a twórcy organizują również spotkania osobiste i sesje medytacyjne.

4. Książki o medytacji

Mindfulness in Plain English autorstwa mnicha buddyjskiego ze Sri Lanki, Henepola Gunaratana, to pierwsza książka, którą przeczytałem o medytacji. Pomogło mi to zrozumieć koncepcję zwracania uwagi na moje najbliższe otoczenie. Ta książka obaliła również niektóre mity, jakie miałem na temat medytacji. Myślałem, że eksperci w medytacji zawsze siedzą godzinami w niezręcznej pozycji, ale jak pisze Gunaratna:

„Medytacja zmienia twój charakter poprzez proces uwrażliwiania, czyniąc cię głęboko świadomym własnych myśli, słów i czynów”.

(…bez pozycji Lotus.)

Niedawno przeczytałem książkę Davida Lyncha Catching the Big Fish , w której opisuje transcendentalną medytację. Zanim kupisz tę książkę i inne podobne, zwróć uwagę, że nie zawierają one instrukcji. Zamiast tego Lynch wyjaśnia korzyści płynące z tego rodzaju praktyki medytacyjnej.

W Catching the Big Fish Lynch opowiada również swoją historię z medytacją i tym, jak włącza ją do swojego procesu twórczego. Porównuje skupienie się na oddechu do siedzenia na łodzi na oceanie i zwracania uwagi na fale wokół siebie. Z drugiej strony medytacja transcendentalna jest podobna do nurkowania pod falami na dnie oceanu.

Catching the Big Fish to krótka książka, którą polecam każdemu, kto chce dowiedzieć się więcej o medytacji dla kreatywnego myślenia. Podobały mi się perełki od Lyncha,

„Pomysły są jak ryby. Jeśli chcesz złowić małe rybki, możesz pozostać w płytkiej wodzie. Ale jeśli chcesz złowić grubą rybę, musisz zejść głębiej. W głębi ryby są potężniejsze i czystsze. Są ogromne i abstrakcyjne. I są bardzo piękne.

5. Nauczyciel

Nigdy nie próbowałem znaleźć nauczyciela medytacji. Zamiast tego znalazłem przypadkowo jeden. Lubię biegać i jak wielu biegaczy długodystansowych mam napięte ścięgna podkolanowe. Zacząłem więc chodzić na zajęcia jogi, aby rozluźnić ścięgna podkolanowe.

Kiedy po raz pierwszy brałam udział w zajęciach jogi, byłam mile zaskoczona, gdy nauczycielka poprosiła nas, abyśmy na koniec praktyki położyli się na kilka minut na ziemi. Nazwała te kilka chwil savasana.

Mój nauczyciel jogi zachęcał nas do skupienia się na oddechu i powolnego odliczania wstecz od 10. Podobały mi się te chwile bezruchu pod koniec zajęć, a później uznałem, że są formą medytacji.

Kilka lat temu uczestniczyłem w dniu uważności w Dublinie (prezent od mojej żony). Uczestniczyliśmy w praktykach takich jak uważne chodzenie i uważne jedzenie. Zauważyłem, że uważne jedzenie jest twarde i sztywne, ponieważ bardziej naturalne jest angażowanie się w rozmowy podczas jedzenia. Uważne chodzenie było łatwiejsze. W milczeniu spacerowaliśmy po ogrodzie, podziwiając rośliny.

W 2019 roku pojechałem na dwudniowe rekolekcje jogi w Irlandii, które obejmowały długie bloki medytacji w ciągu dnia. W tym czasie projekty pracy rozlały się na weekend.

Musiałbym opuścić niektóre zajęcia wcześniej, aby odpowiedzieć na e-maile i wiadomości Slack, co nie jest celem rekolekcji. Mimo to grupowe sesje medytacyjne rano i wieczorem wydawały się uspokajające. Wreszcie poczułam, że robię to dobrze.

6. Medytacja transcendentalna (TM)

Na początku 2020 roku ukończyłem kurs medytacji transcendentalnej. Ta praktyka polega na siedzeniu i medytacji przez 20 minut rano i wieczorem, używając mantry. Traktuję to jako część mojego procesu twórczego, ponieważ zazwyczaj ćwiczę TM przed pisaniem lub tworzeniem podcastów.

Jeśli zastanawiasz się, czym jest mantra lub jak ją znaleźć, pierwszą zasadą medytacji transcendentalnej jest to, że nie możesz nauczać ani mówić o medytacji transcendentalnej.

To lekka przesada, ale nowym studentom zaleca się osobistą pracę z akredytowanym nauczycielem TM przez co najmniej cztery dni. Kosztuje kilkaset euro lub dolarów. Twój nauczyciel przekaże ci osobistą mantrę i kilka innych instrukcji.

Odkryłem, że medytacja transcendentalna jest głębsza i bardziej refleksyjna niż inne praktyki. Rezerwuję dwadzieścia minut wcześnie rano przed rozpoczęciem pracy i późnym popołudniem. Odkryłem również, że praktykowanie TM wieczorem utrudnia zasypianie, ponieważ dodaje mi energii, a nie relaksuje, więc najlepiej będzie unikać TM przed snem.

Medytacja transcendentalna
Pewien nauczyciel medytacji porównał TM do łowienia pomysłów

7. Inne praktyki medytacji kierowanej

Po praktykowaniu i czytaniu o medytacji przez kilka lat, zetknąłem się z innymi rodzajami medytacji.

Możesz cieszyć się jedzeniem, uważnym spacerem lub biegiem, podczas których koncentrujesz się na tej czynności, a nie na urządzeniu lub technologii. Headspace obejmuje to wszystko.

Byłem mile zaskoczony, gdy odkryłem, że nawet pisanie może stanowić formę medytacji dzięki książce Writing Down the Bones: Freeing the Writer Within autorstwa Natalie Goldberg.

Dla niewtajemniczonych wybierz temat, który zaprząta twój umysł, i pisz o nim bez uprzedzeń i osądów przez piętnaście lub trzydzieści minut.

Jak pisze Goldberg na temat pisania jako praktyki uważności,

„Cokolwiek się wydarzyło, trzymałem rękę w ruchu i zostałem tam, aż czas się skończył. Tak jak w medytacji, cokolwiek pojawi się podczas medytacji, zachowujesz strukturę postawy, aż zadzwoni dzwonek”.

Celem tej praktyki dla twórców nie jest tworzenie odważnej lub kreatywnej pracy, zarabianie pieniędzy ani nawet znajdowanie odbiorców. To są miłe korzyści uboczne, ale w tej praktyce chodzi o pisanie dla samego pisania. Chociaż sprawia mi to przyjemność, nadal pomaga mi usiąść i skupić się na oddechu lub praktykować medytację transcendentalną.

Medytacja dla kreatywności: ostatnie słowo

Nie jestem ekspertem w medytacji, ale mistrzostwo nie ma tu nic do rzeczy. W przeciwieństwie do wszystkiego, co ma związek z produktywnością, w medytacji nie chodzi o osiągnięcie celu, celu lub osiągnięcia rezultatu.

Pewien nauczyciel medytacji porównał kiedyś tę praktykę do barwienia białego prześcieradła na żółto. Jeśli zanurzysz prześcieradło w wiadrze z farbą i powiesisz je do wyschnięcia, słońce wybieli je na biało.

Potrzeba wielu zanurzeń, aby zamienić to prześcieradło w głęboko kolorowy koc i pokonać strach przed kreatywnością. Potrzeba wielu chwil siedzenia i uspokojenia umysłu, aby znaleźć poczucie równowagi i wykorzystać medytację jako część procesu twórczego.