Dwa klucze do napisania groźnego antagonisty
Opublikowany: 2015-05-07Prawdziwe zagrożenie jest trudne do napisania.
Spoiler: Pisanie dobrego złoczyńcy nie dotyczy supermocy. Nie chodzi też o historię z przeszłości. Oba te elementy mogą pomóc ci napisać groźnego antagonistę, ale mogą też sprawić, że twój antagonista będzie po prostu głupi lub tak sympatyczny, że czytelnicy zapomnieli się bać (patrzę na ciebie, Loki).
Jak napisać groźbę
Więc jaki jest klucz? Naprawdę groźnego antagonistę można podsumować prostym wzorem: wypłata + przekonanie = rzeczywiste zagrożenie.
Czytaj dalej, aby zobaczyć, jak to działa.
Klucz groźnego antagonisty nr 1: Wypłata
Każdy czegoś chce.
Jest to trop starego pisarza, skrystalizowany zgrabnie przez Kurta Vonneguta jako: „Spraw, aby twoje postacie chciały czegoś od razu, nawet jeśli jest to tylko szklanka wody”.
Ale dlaczego postać chce szklankę wody? On nie chce wody dla samej wody. Nie ukryje go pod łóżkiem (zakładając, że jego łóżko jest wystarczająco wysokie, by schować szklany kubek).
Chce wody, żeby mógł ją wypić i zaspokoić pragnienie.
Nikt nie chce niczego dla siebie. Chcą zapłaty — rzeczy, którą dostają z tego, czego chcą. Nikt nie chce władzy tylko dla władzy, ale ze względu na to, co daje mu władza — bezpieczeństwo, ochrona, przyjemność, zemsta, kontrola itp. Nikt nie chce być zły tylko po to, by być zły, lub przeciwstawiać się bohaterom tylko po to, by przeciwstawiać się bohaterom lub tworzyć zanieczyszczenia tylko po to, aby zanieczyścić. Zawsze się opłaca.
Tak, obejmuje to rzekomego amoralnego złoczyńcę, który „chce tylko patrzeć, jak płonie świat”. Nawet ten facet z jakiegoś powodu czerpie satysfakcję ze swojego zachowania. Twoim zadaniem jako pisarza jest ustalenie, czym jest ta zapłata.
I jest więcej.
Klucz groźnego antagonisty nr 2: Przekonanie
Im bardziej twój przeciwnik wierzy, że ma rację, tym ciężej będzie walczył o swoją wypłatę.
Pozwolę tym ludziom z Psychology Today powiedzieć to za mnie:
Im silniej ludzie wierzą, że ich postawa jest słuszna, tym bardziej będą rywalizować w swoich dyskusjach.
(Zapraszam do czytania „konkurencyjny” jako „budowanie gigantycznych robotów” i „dyskusje” jako „zrównanie z ziemią Nowego Jorku”).
To naprawdę dotyczy twoich postaci. Jasne, trop „złych facetów”, którzy w ostatniej chwili zmieniają strony, tworzy skuteczny łuk odkupienia (np. Darth Vader w Return of the Jedi ). Ale chodzi o to, że postać jest mniej przerażająca.
Kiedy masz złego faceta, który nie jest pewien, czy jego zachowanie jest właściwe, on się waha. Wahają się. Możesz na nich liczyć, że nie zadają ostatecznego ciosu.
Antagonista bez przekonania nie naciśnie przycisku „Rozpocznij III wojnę światową”.
Przeciwnik z przekonaniem to zrobi – a to jest znacznie groźniejsze.
Twoim zadaniem jako pisarza jest sprawdzenie, jak twój przeciwnik wierzy, że to, co robi, jest usprawiedliwione , bez względu na to, co mówi obyczajowość społeczna, zdrowy rozsądek lub „moralność”.
Trzy przykłady groźnych antagonistów
Myślę, że czas na przykłady.
1. Nędza Stephena Kinga
Fabuła w zdaniu: autorka bestsellerów rozbija samochód i budzi się nie w szpitalu, ale w domu wściekłej fanki, która torturuje go, dopóki nie napisze pożądanego przez nią zakończenia.
Annie Wilkes (świetnie grana przez Kathy Bates) jest pielęgniarką. Nie ma supermocy. To, co ma, to zapłata (emocjonalne dopełnienie przez postać, przez którą pośrednio żyła) i przekonanie (pełne, niezachwiane przekonanie, że ma prawo – jeśli nie obowiązek – zmusić autora do tego).
Te dwie rzeczy razem sprawiają, że jest przerażająca . Porywa go. Łamie mu kości. Ona go odurza. Prawie odbiera mu życie, cała fikcyjna postać – co ma sens tylko wtedy, gdy weźmie się pod uwagę jej zapłatę i przekonanie. (Jeśli nie czytałeś Misery lub nie oglądałeś filmu, radziłbym to, ale tylko wtedy, gdy masz silny żołądek. Efekty uboczne mogą obejmować decyzję o używaniu pseudonimu i/lub unikanie wszelkich publicznych wystąpień.)
Zapłata + przekonanie = rzeczywiste zagrożenie.
2. Podkopywacz z Iniemamocni
Pixar stworzył zarówno groźnego, jak i celowo głupiego antagonistę w Iniemamocnych — filmie animowanym, którego, jeśli nie widziałeś, musisz.
Fabuła w zdaniu: Pod ciężarem tajemnicy rodzina superbohaterów walczy o jedność, stawiając czoła wrogowi, który wydaje się być zdecydowany zamordować każdego superbohatera na świecie.
Pierwszy antagonista z Iniemamocnych , któremu chcę się przyjrzeć, The Underminer, został stworzony dla żartu. Możesz go nie pamiętać. (Oto odświeżający klip, na wszelki wypadek.) Pojawia się na końcu Iniemamocnych , służąc podwójnemu celowi: rozjaśnieniu nastroju i podkreśleniu, że Iniemamocni walczą teraz razem jako rodzina (główny punkt fabuły).
Początkowo wygląda na wiarygodną groźbę. Jego ciężkie maszyny rozbijają się o ziemię, powodując ogromne uszkodzenia i panikę. Jest silny, uzbrojony i bardzo niebezpieczny. Jest przerażający.
Dopóki nie otworzy ust.
„Oto Podkopywacz! Wypowiadam wojnę pokojowi i szczęściu!”
Tak. To się stało. (Przesyłka od Johna Ratzenbergera sprawia, że jest śmieszniej. Poważnie, obejrzyj ten klip.) Dlaczego jest taki zabawny? Bo kto by nie wygadał, wypowiedziałby wojnę pokojowi i szczęściu?
To absurdalna motywacja. Nie ma prawdziwej wypłaty. Może i jest przekonany, ale jego cel jest tak głupi, że jego wiarygodność wychodzi przez okno.
Teraz porównaj to z tym facetem:
3. Syndrom z Iniemamocnych
Dla kontekstu, na tym zdjęciu Syndrom zagraża dziecku protagonisty. Tak, jego dziecko. Ten facet właśnie poszedł za czyimś niemowlęciem .
Oto dlaczego jest taki groźny:
Jako dziecko ta postać ubóstwiała głównego bohatera filmu, Pana Iniemamocnego. Syndrom był genialnym dzieckiem, wynalazcą i uważał, że moce i pozycja Pana Iniemamocnego jako superbohatera dają mu wartość. Wartość. Oznaczający. Szczęście.
Ale kiedy Pan Incredible odmówił przyjęcia go jako pomocnika, Syndrom przeszedł z chęci bycia dobrym (z powodu wyróżnień, wartości, znaczenia) do bycia „złym” (gdzie czuł, że może znaleźć pochwały, wartość i znaczenie). . Czuł, że Pan Incredible odmówił mu szczęścia.
„Jeśli uwielbiamy, musimy również demonizować” – powiedział Jonathan Edwards i nigdy nie było to bardziej prawdziwe niż w tym filmie. Syndrom to zgorzkniały, skomplikowany, empatyczny, ale niebezpieczny złoczyńca. Chce pieniędzy i sławy; chce uznania i pochwały; pragnie zemsty na bożku, który go zawiódł; chce mieć to, co ważne, jednocześnie zabierając to, co ważne, temu, kto go skrzywdził. (Ten połączony klip wideo jest dość oczywisty.)
Dlatego morduje superbohaterów. Dlatego buduje armię. Dlatego robi wszystko . Porozmawiaj o wypłacie.
Połącz to z pełnym przekonaniem, że to, co robi jest słuszne (że na to zasługuje, że na to zasłużył, że świat jest mu to wszystko winien), a otrzymasz naprawdę groźnego złoczyńcę, który nie zawaha się ścigać niewinnego dziecko.
Powiedz to ze mną: zapłata + przekonanie = zagrożenie.
I czas na ćwiczenia.
Jak o tobie? Kto jest twoim ulubionym groźnym złoczyńcą? Daj nam znać w sekcji komentarzy.
ĆWICZYĆ
Weź swojego najbardziej groźnego przeciwnika (a jeśli go nie masz, to świetna okazja, aby go stworzyć) i daj mu szansę wyjaśnienia, dlaczego robią to, co robią.
Szukasz wypłaty (tego, co otrzymują z tego, czego szukają) i przekonania (dlaczego uważają, że mają całkowitą rację, aby to osiągnąć).
Ćwicz to przez piętnaście minut. Kiedy skończysz, opublikuj to, co masz w komentarzach.
Nie zapomnij skomentować czyjejś praktyki swoją opinią!