Koszt „naturalnej” komunikacji biznesowej dla wielojęzycznych liderów
Opublikowany: 2021-01-29Chociaż angielski nie jest moim pierwszym językiem, to od wielu lat jest podstawowym językiem mojego życia zawodowego. Czasami wiązało się to z wyjątkowymi wyzwaniami – głównym z nich był problem brzmienia „naturalnie”.
Jako założyciel firmy, na początku mojej kariery, musiałem pisać komunikaty w języku angielskim, które brzmiały wystarczająco wiarygodnie, aby sprzedawać nasz produkt uznanym – a czasem raczej tradycyjnym – organizacjom.
Moja gramatyka i mechanika były doskonałe. Aby dostać się na studia podyplomowe, uzyskałem wysokie wyniki w testach z języka angielskiego, takich jak GMAT i TOEFL. Pod pewnymi względami lepiej władałem językiem angielskim niż większość native speakerów.
Jednak coś było nie tak. Moi koledzy z klasy MBA powiedzieli coś o tym, że sposób, w jaki pisałem, nie wydawał się „normalny”, utożsamiając to z ich „mrowieniem pajęczych zmysłów”.
Mimo że byłam biegła technicznie, problemy nie pozwalały mi brzmieć „naturalnie”. Wiele angielskich słów ma inne znaczenie niż ich najbliższe odpowiedniki w innych językach. Nawet jeśli znaczenie słowa jest takie samo w różnych językach, częstotliwość, z jaką poszczególne słowa są używane, różni się w zależności od języka. Ponadto styl i formalność różnych fraz i struktur gramatycznych nie są spójne we wszystkich językach i kulturach.
Oznaczało to, że nie prezentowałem się w angielskich komunikatach o wysokiej stawce, jak zamierzałem. Kiedy kumuluje się kilka drobnych błędów w użyciu słów, stylu, formalności lub innych elementach języka, pisanie może brzmieć dziwnie dla native speakera.
Konsekwencje brzmienia zbyt „naturalnego” w piśmie
Aby brzmieć bardziej „naturalnie” na piśmie, wielojęzyczny mówca może pomyśleć, że odpowiedź leży w technologii, która wspiera formalnie poprawny język. Jednak poleganie na takich narzędziach może w rzeczywistości wprowadzić komunikację w niesamowitą dolinę, w której brzmi ona mniej naturalnie.
Narzędzia techniczne w przeszłości były w stanie pomóc w mechanice fundamentalnej. Programy do przetwarzania tekstu zazwyczaj zawierają programy do sprawdzania gramatyki, które obejmują podstawy pisania. Usługi takie jak Tłumacz Google mogą pomóc użytkownikom wielojęzycznym w szybkim definiowaniu i znajdowaniu synonimów obcych słów i fraz.
Jednak te narzędzia mogą również popchnąć pisanie w kierunku zbyt formalnego języka, który sprawia, że pisarz brzmi jak robot. To wyzwanie dla mówców wielojęzycznych podczas profesjonalnej komunikacji.
Wielojęzyczni mówcy, którzy w dużym stopniu polegają na technologii, trafiają w tę niesamowitą dolinę komunikacyjną i w rezultacie mogą brzmieć mniej wiarygodnie. Kiedy pisarstwo wielojęzycznego mówcy wyraźnie się poprawia, ale nadal zawiera trudne do wskazania cechy, które wydają się nienaturalne, skuteczność i autentyczność przekazu są osłabione.
Odkryłem to zjawisko, kiedy testowałem moje e-maile sprzedażowe i prośby o współpracę z kolegami z klasy MBA. Częste opinie były takie, że moje wiadomości były jasne, ale jakoś nadal czułem się bez powodu. Coś było nie tak, ale było tak subtelne, że nie mogłem tego wyizolować. W rezultacie moje pisarstwo nie dawało oczekiwanej przeze mnie wiarygodności.
W moim wydaniu chciałem uzyskać bardziej kontekstowe zrozumienie tego, co brzmiało naturalnie. Wyszukiwałem w Google często używane wyrażenia, używałem określonych słów w określonych kontekstach i tak dalej. Przeczytałem wiele przykładów i poprosiłem o informację zwrotną. Mimo to trzeba było dziesiątek – po ukraińsku powiedziałbym „dziesiątki”, a nie „dziesiątki” – do setek rund edycji moich dokumentów, aby uzyskać właściwe rezultaty.
Świadomość tego konkretnego problemu oznaczała, że mogłem go rozwiązać, ale nie jest to przywilej, który każdy ma. Wyobraź sobie, że nadal piszę e-maile, które sprawiają, że ludzie podświadomie czują się nieswojo i nie wiedzą. To mógł być koniec mojej kariery przedsiębiorcy.
Technologia powinna być trenerem, a nie kulą
Kluczem do uniknięcia tej szarej strefy komunikacyjnej jest wykorzystanie technologii jako trenera zamiast kuli. To było kluczowe na mojej drodze do poprawy mojego pisania, brzmienia bardziej naturalnie i ostatecznie osiągnięcia sukcesu w mojej karierze.
Osoby posługujące się wieloma językami powinny używać narzędzi, które wspierają efektywne pisanie, jednocześnie pomagając im w nauce. Uważam, że technologia osobista powinna zrównoważyć automatyzację z coachingiem. Technologia nie powinna tylko myśleć za Ciebie — powinna pomóc Ci myśleć lepiej.
Aby brzmieć naturalnie i osiągać cele biznesowe, należy używać technologii do augmentacji. Porównaj technologię komunikacyjną z aplikacjami fitness. Dobra aplikacja fitness uczy odpowiedniej formy ćwiczeń, wspiera stopniowe zwiększanie intensywności treningu i pomaga budować umiejętności potrzebne, by czuć się pewnie na siłowni. Jeśli aplikacja nie będzie dostępna pewnego dnia, nadal będziesz mieć umiejętności, aby dobrze ukończyć trening.
Sztuczna inteligencja napędza postęp w technologiach komunikacyjnych. Wykorzystując sztuczną inteligencję, użytkownicy mogą uzyskać dostęp do danych, które oceniają inkluzywny język, słownictwo, ton, dokładność i ogólną klarowność — i nadal mogą wyrażać swoje unikalne myśli, intencje i styl, zachowując jednocześnie wyrazisty głos.
Język nie powinien być barierą sukcesu
Moje osobiste podejście do brzmienia bardziej naturalnie ma na celu osiągnięcie tej równowagi – używanie technologii, która pomaga mi się uczyć, jednocześnie komunikując własne myśli, aby upewnić się, że nie zatracę się w tym procesie.
Oto kilka dań na wynos:
1 Jedno rozwiązanie nie odpowiada potrzebom wszystkich mówców wielojęzycznych.
Zastanów się, z jakimi konkretnymi obszarami mechaniki pisania zmagasz się — w oparciu o swój język podstawowy lub ojczysty — i poszukaj wsparcia w tych obszarach.
2 Każdy jest w podróży komunikacyjnej — nigdy nie przestawaj się uczyć.
Pomyśl o swojej ścieżce do biegłości jako o okazji do pogłębienia zrozumienia pisania, a nie tylko jako problem, który musisz rozwiązać dla jednej konkretnej wiadomości lub e-maila. Rozważ zapisanie się do biuletynu Merriam-Webster „Słowo dnia” lub poznanie Coursera.
3 Miej empatię dla czytelnika — i dla siebie.
Masz głos, który musi dotrzeć do Twojego czytelnika, aby mógł Cię zrozumieć zgodnie z Twoimi intencjami. We wszystkim, co piszesz, masz określone cele, a Twoje umiejętności komunikacyjne mogą Ci w tym pomóc.
Kiedy zaczynałem swoją podróż przedsiębiorczą, musiałem brzmieć bardziej „naturalnie” w swoich pisemnych komunikatach, aby budować silniejsze relacje biznesowe. Jako obcokrajowiec mówiący po angielsku i współzałożyciel firmy, wykorzystałem technologię do tworzenia autentycznej komunikacji, jednocześnie ucząc się po drodze. Dzięki temu doświadczeniu nauczyłem się równoważyć korzystanie z cyfrowych narzędzi językowych bez poświęcania mojej unikalnej perspektywy i głosu. Mam nadzieję, że moja podróż może zainspirować innych nierodowitych mówców do znalezienia odpowiednich narzędzi do osiągnięcia swoich celów biznesowych.
Artykuł pierwotnie ukazał się na Forbes.com.