Nigdy nie myślałem, że napiszę książkę. Oto jak to zrobiłem

Opublikowany: 2018-02-02

Dziesięć lat temu nigdy bym nie uwierzył, że będę w stanie dokończyć pisanie książki.

Zawsze chciałem być pisarzem, ale pisanie było dla mnie bardzo trudne. W gimnazjum zmagałam się z każdym zadaniem pisarskim. W liceum moi przyjaciele zawsze dostawali lepsze oceny z wypracowań niż ja.

A jednak oto uczę ludzi, jak być lepszymi pisarzami. Jak ironicznie.

Zmagania z pisaniem: nigdy nie myślałem, że napiszę książkę. Oto jak to zrobiłem Szpilka

Pisanie było dla mnie tak trudne, że ukończyłem studia na tym kierunku. Czułem, że jeśli kolejne cztery lata szkoły nie mogą mi pomóc, to nic nie może.

Nawet lekcje pisania w college'u nie działały, ponieważ po ukończeniu studiów nadal walczyłem, aby napisać nawet podstawowe utwory.

Chcesz nauczyć się pisać książkę od początku do końca? Sprawdź Jak napisać książkę: Kompletny przewodnik.

Dokładny powód moich zmagań z pisaniem

Oto problem: większość czasu poświęciłbym na pisanie nie pisząc .

Gapiłem się na stronę, pogrążony w myślach, próbując wymyślić idealne zdania , zanim je zapiszę. A jeśli nie mogłem wymyślić tych idealnych zdań w mojej głowie, odszedłem, by sprawdzić pocztę lub przejrzeć Facebooka.

Nawiasem mówiąc, to nadal jest prawdą. Często wciąż zmagam się z napisaniem nawet kilkuset słów dziennie. Pisanie czegokolwiek zajmuje mi zdecydowanie za dużo czasu. Czasami stawiam sobie za cel pisanie po prostu 100 słów na godzinę. Oznacza to, że ukończenie artykułu zawierającego 1000 słów, takiego jak ten na przykład, może zająć mi nawet dziesięć godzin.

Perfekcjonista do granic możliwości, czasami godzinami wpatruję się w szkice moich książek, zastanawiając się, jak mam to napisać? Dlaczego to nie działa? Kiedy kiedykolwiek to rozgryzę?

Oto, czego nauczyłem się po napisaniu 7 książek

Wczoraj miałem do czynienia z tą samą pisemną walką, jak to często bywa, kiedy zdałem sobie sprawę z tego:

Myślenie nie wyciągnie mnie z tego bałaganu. Tylko pisanie mnie wyrwie z tego bałaganu.

Jak piszę, mogę to później naprawić. Ale jeśli nie napiszę tego teraz, będę musiał wrócić jutro i nadal będzie bałagan.

I tak właśnie zrobiłem. Zapisałem to.

I wiesz co, wyszło dobrze. Nawet całkiem nieźle.

Trzy szybkie kroki do ukończenia książki, rozdziału, historii lub artykułu

Jak właściwie to robisz, przestajesz walczyć i kończysz swoje projekty pisarskie? Oto trzy szybkie i łatwe kroki, które opracowałem przez wiele lat prób pisania:

1. Napisz szkic szkieletu swojego rozdziału, historii lub artykułu

Tworzenie konspektu nie jest dla wszystkich, ale dla mnie zarys podniecającego rozdziału, postępującej komplikacji, kryzysu, kulminacji i rozwiązania działa jak mapa dla mojego procesu pisania (lub dla literatury faktu, problem rozdziału, rozwiązanie historia, rozwiązanie i wniosek). Uważam, że jeśli mam mapę mojego rozdziału, nie zacinam się tak często.

Poza tym, kiedy piszę książkę, nigdy nie próbuję pisać wszystkiego na raz. Po prostu biorę to jeden, mały rozdział na raz. Napisanie jednego rozdziału jest wystarczająco trudne. Nie przytłaczaj się, biorąc na raz całą książkę.

2. Napisz swoją najlepszą złą wersję swojego rozdziału

To jest trudna część, ponieważ zazwyczaj chcę napisać rozdział idealny , a nie zły. Kto by nie chciał, prawda?

Ale pisanie jest iteracyjne. Nie pisze się od razu świetnej książki. Piszesz kiepski szkic, potem przepisujesz, aż będzie przeciętny, potem przepisujesz, aż będzie dobry, a na koniec polerujesz, aż będzie świetny.

Zdejmij z siebie presję, aby napisać doskonały rozdział. Zamiast tego po prostu zacznij pisać.

3. Baw się nim, aż stanie się lepszy

Po tym, jak napiszę moją najlepszą złą wersję (często przypominając sobie, żebym się nie martwił, że nie jest idealna i po prostu ją piszę), czytam ją ponownie.

Zwykle odnoszę się do mojego konspektu, sprawdzając, czy trafiłem we wszystkie ważne punkty. Czasami przepisuję mój konspekt, aby pasował do tego, jak rozwinął się tekst, a innym razem przepisuję rozdział, aby lepiej pasował do mojego konspektu.

Potem się tym bawię. Czytam i wprowadzam zmiany na bieżąco. Przeczytałem ponownie, wprowadzając więcej zmian. Daję go przyjaciołom i rodzinie, aby zobaczyć, jak to czytają. Wprowadzam więcej zmian.

Ciągle się tym bawię, dopóki nie będzie perfekcyjny, albo dopóki nie znudzi mi się (ale zwykle to drugie).

Dobrzy pisarze walczą najbardziej

Pisarz to ktoś, dla kogo pisanie jest trudniejsze niż dla innych ludzi.
— Thomas Mann

Nadal jestem zdumiony, że czasami napisałem siedem książek. Wracam myślami do tych chwil, kiedy mogłem się poddać i dziwię się, że nie, że wciąż walczyłem. To było szczęście – i upór – że kiedykolwiek wymyśliłem, jak napisać książkę.

Ale żeby skończyć książkę, musiałem też rozwinąć to: gotowość do pomyłki, do złego pisania, do pokory własnym brakiem perfekcji.

Pisanie to pokora. Możesz napisać idealny rozdział jednego dnia, a następnego spędzić na pisaniu najgorszego akapitu swojego życia.

Jeśli jednak chcesz być pisarzem, to jest praca. Łatwiej się nie da. Po prostu wymyślasz, jak sobie z tym lepiej radzić.

Chcesz napisać książkę? Prowadzę kurs o tym, co musisz zrobić, zanim zaczniesz. A co najważniejsze, jest całkowicie darmowy! Tutaj możesz zapisać się na kurs i przygotować do napisania swojej książki.

Zmagasz się z pisaniem? Daj mi znać, jeśli problemy z pisaniem współgrają z Tobą w sekcji komentarzy.

ĆWICZYĆ

Dzisiaj przećwicz pracę nad trudami swojego pisania. Wróć do czegoś, co przestałeś pisać, do starej książki, opowiadania, wpisu na blogu lub artykułu.

Następnie napisz jeden akapit, korzystając z powyższych wskazówek. Jak poszło? Czy udało Ci się przebić się przez walkę i napisać najlepszą złą wersję?

Po zakończeniu opublikuj swój akapit w sekcji komentarzy, aby uzyskać opinię. A jeśli publikujesz, pamiętaj, aby przekazać opinię co najmniej trzem innym autorom.

Miłego pisania!