Leslie Malin o pisaniu literatury faktu i dlaczego warto dzielić się swoimi pomysłami

Opublikowany: 2019-07-24

Pisanie literatury faktu wydaje się być zupełnie innym niedźwiedziem niż pisanie beletrystyki. Jak zbierasz swoje pomysły i przedstawiasz je w spójny, ciekawy sposób? A jeśli ktoś inny pisał wcześniej na ten sam temat, czy warto się w ogóle zawracać sobie głowę?

Leslie Malin o pisaniu literatury faktu i dlaczego warto dzielić się swoimi pomysłami Szpilka

Literatura faktu wydaje mi się o wiele bardziej onieśmielająca do pisania i, szczerze mówiąc, wydaje się suchą pracą. Przypomina mi podręczniki i ziewanie przez późne noce w college'u.

W dzisiejszym artykule Leslie Malin daje nam wspaniały wgląd w to, w jaki sposób doszła do napisania swojej pierwszej książki non-fiction i czego musiała się nauczyć po drodze. Przypomina nam, że pisanie literatury faktu wymaga takich samych umiejętności jak pisanie beletrystyki: opowiadania historii.

Pisanie literatury faktu nie różni się aż tak bardzo

Po rozmowie z rozmówcą z tego miesiąca zdałem sobie sprawę, że literatura beletrystyczna i literatura faktu mają ze sobą wiele wspólnego. Ani pisanie (ani czytanie!) jest nudne, jeśli jesteś pasjonatem tematu. Oba wymagają znajomości fabuły i charakterystyki. Oboje rodzą się z pasji do tematu i chęci, aby inni zobaczyli Twoje słowa.

I, co prawdopodobnie najważniejsze, oba zostały napisane po to, aby dać coś czytelnikowi, niezależnie od tego, czy będzie to ucieczka, czy rozwiązanie problemu.

Dziś rozmawiamy z Leslie K Malin, LCSW, autorem książki Cracked Open i mającego się ukazać The Work-Life Principle , o pisaniu literatury faktu.

Leslie ma czterdziestoletnią karierę zawodową jako psychoterapeuta, trener przejścia między karierą a życiem, specjalista ds. szkolenia i rozwoju zasobów ludzkich, dyrektor non-profit w agencjach zdrowia psychicznego i opieki społecznej, mówca publiczny, przedsiębiorca, autor i malarz.

Możesz znaleźć Leslie online na LinkedIn , Facebooku , Instagramie , Twitterze lub jej obecnej stronie internetowej . I czekajcie na jej nadchodzącą stronę internetową poświęconą jej drugiej książce!

Oto jak Leslie doszła do pisania literatury faktu:

Opowiedz mi trochę o Cracked Open i o tym, co zainspirowało Cię do napisania tego.

Ta książka pojawiła się raczej jak sen. Nie zacząłem tego z zamiarem przekształcenia się w książkę. Uwielbiam cytaty i ciągnęło mnie do zbierania cytatów o porażce, stracie, zwątpieniu, nadziei i pokonywaniu wyzwań.

Gdy moja kolekcja się rozrosła, nagle przekształciła się w książkę. Nie wiem, jak inaczej to wyjaśnić. Przeczytałem ponownie każdy cytat i stwierdziłem, że piszę jednostronicowe „refleksje” każdego z nich i ciągle dodawałem. Stały się medytacją, rozmyślaniem, dzieleniem się sobą, swego rodzaju pamiętnikiem.

Ta książka stała się dla mnie wezwaniem do pokazania się autentycznie, uczciwie, a czasem z surowością, która nie jest dla mnie typowa!

Brzmi to jak niesamowite doświadczenie z pisaniem. Skoro jest to dla ciebie tak osobiste, jak zdecydowałeś, że chcesz to opublikować? Jak masz nadzieję, że Twoi czytelnicy wyjdą z tego po przeczytaniu? Szpilka

To ciekawe pytanie. Kiedy zaczął się rozwijać bardziej jak książka, zacząłem wysyłać nowe sekcje do pięciu przyjaciół, którzy czytali je i odpowiadali, aby ocenić, czy uznali pisanie i sposób prezentacji materiału za interesujący. Dołączyłem również do The Write Practice i zacząłem publikować moje teksty co tydzień, aby zobaczyć, jak radzą sobie w środowisku głównie pisarzy beletrystycznych.

Chociaż, prawdę mówiąc, nie otrzymałem zbyt wielu opinii, to, co otrzymałem od trzech lub więcej pisarzy, jest czymś więcej niż zachętą i wsparciem. Ruthanne Reid, którą naprawdę szanowałem, napisała do mnie, nalegając, żebym skończył tę książkę. Informacje zwrotne pokazały mi, że moje doświadczenie, choć osobiste, było również znaczące i motywujące dla innych.

Co chciałem, aby moi czytelnicy wyszli po przeczytaniu tego? Jako psychoterapeuta i trener przejścia przez całe życie i inne role, które pełniłem, wiedziałem z pierwszej ręki, jak zdruzgotani ludzie mogą czuć się po klęsce, jak zwątpienie może okaleczyć i jak strach przed pójściem naprzód może ogarnąć duszę.

Cracked Open jest dla każdego. Jego przesłaniem jest to, że bycie człowiekiem gwarantuje porażkę, strach i wątpliwości, i zamiast nas pomniejszać, mogą stać się portalem do odkrycia poszerzonej świadomości, szansą na nieoczekiwany rozwój i darem o niezmierzonej wartości.

Na tym blogu mamy wiele rad dla pisarzy beletrystyki, ale wielu pisarzy nie zdaje sobie sprawy, że pisanie literatury faktu może być bardzo podobne do pisania beletrystyki. Na przykład, musisz mieć problem w obu rodzajach książek i ten problem musi zostać ostatecznie rozwiązany. Czy możesz opowiedzieć trochę o podobieństwach między pisaniem literatury faktu a fikcją?

Nigdy nie pisałem fikcji — chociaż kiedyś bardzo bym chciał. Jednak przeczytałem mnóstwo beletrystyki od mistrzów po letnie czytanie na plaży. Biorąc pod uwagę moją orientację zawodową jako psychoterapeuty i coacha życiowego, pisanie o życiu, pracy, wzlotach sukcesu i otchłani porażki, pisanie literatury faktu wydawało mi się naturalnym gatunkiem.

Właściwie, znacznie bardziej zaznajomiłem się z podobieństwami między fikcją a literaturą faktu, kiedy piszę moją najnowszą książkę, Zasada pracy i życia: ścieżki do celu, pasji, autentyczności i mądrości . Przygotowałem pierwszy szkic, dołączając do 100 Day Challenge. Ta struktura stworzyła dyscyplinę, by wreszcie napisać pierwszy szkic, który od lat tkwi w moim umyśle!

Po zakończeniu wyzwania zdecydowałem się na współpracę ze wspaniałym trenerem Story Grid (wciąż w trakcie). Uczy mnie, że w literaturze faktu występują również postacie, które odgrywają niezwykle ważną rolę w „opowiadaniu historii” górskiej wspinaczki ku celowi, pasji, autentyczności i mądrości.

Te postacie to prawdziwi ludzie, z którymi pracowałem indywidualnie i w grupach, a także przeprowadzałem szereg wywiadów, aby głębiej poznać ludzką podróż, wyzwania, zmagania i dochodzenie do sensu. Następnie w pisaniu mogę podzielić się swoimi doświadczeniami, przemyśleniami, uczuciami, rozczarowaniami i sukcesami.

Sprawiają, że literatura faktu ożywa. Są esencją literatury faktu, prawda!

Dowiaduję się również, że struktura literatury faktu ma inny wspólny grunt z fikcją. Musi mieć łuk, który się buduje, wznosi się, a następnie rozwiązuje. O ile czytelnik od początku wie, dokąd zmierzamy, o tyle nie ma pojęcia, jak tam dotrzemy, jakie sukcesy i sojuszników znajdziemy po drodze ani gdzie pojawią się cienie i ostrzeżenia przed dalszym postępowaniem. I wreszcie, jak rozwiąże się cała „historia”.

Ta nauka była znacząca. Mogę spojrzeć na swoją pracę w zupełnie nowy sposób. Teraz widzę to jako podróż Doroty w OZ — podróż bohatera.

Nawet jeśli nie piszesz fikcji, czy uważasz, że jest coś nieodłącznego od literatury faktu, co jest trudniejsze do napisania niż fikcję? Lub odwrotnie?

Właściwie to trochę się boję pisania beletrystyki! Nie jestem pewien, czy kiedykolwiek wierzyłem, że posiadam wyobraźnię, aby stworzyć fascynującą fabułę ze znaczącymi postaciami.

A jednak jest tęsknota, by spróbować swoich sił, tylko po to, by zobaczyć, czego ode mnie wezwie. Co mógłbym odkryć o sobie, aby przeforsować „STRACH” i praktykować to, co głoszę! Bądźcie czujni.

Jak myślisz, co jest najtrudniejsze w pisaniu literatury faktu?Dla mnie pisanie literatury faktu musi dotyczyć konkretnego zagadnienia lub tematu, który jest dla mnie ważny i co do którego mam doświadczenie, punkt widzenia i wiedzę, która może stanowić wartość dla czytelnika.

Ponadto uzyskanie jasności co do tego, kim są Twoi odbiorcy, utworzenie awatara idealnej osoby, do której kierujesz swoją książkę, może utrzymać Cię na celowniku i skoncentrować się na informacjach, które przyniosą najwięcej korzyści, a także przyciągną ich. Przekonałem się, że zdefiniowanie tego awatara może być najtrudniejszym elementem procesu.

Chociaż mogę wierzyć, że to, co mam do przekazania, może być cenne dla wielu, jest to zdecydowanie bardziej przekonujące i istotne dla niektórych osób, które mogą mieć tę samą kategorię wiekową lub płeć, są na określonym etapie życia i/lub pracy, są w podobna sytuacja społeczno-gospodarcza. Określa, jakiego rodzaju założenia możesz przyjąć, jakiego języka używasz, opowiadanych historii itp. Nie wyklucza innych, ale dla niektórych wydaje się bardziej pasować.

Wspomniałeś wcześniej, że napisałeś swoją drugą książkę, The Work-Life Principle, w naszym programie 100 Day Book. W tym programie skupiamy się na jak najszybszym wydrukowaniu pierwszego projektu na papierze. Czy uważasz, że jest to korzystny proces pisania literatury faktu?

Pin Jak wspomniałem krótko powyżej, jedną z najlepszych decyzji, jakie podjąłem, było przystąpienie do programu 100 Day Book. Zastanawiam się, czy bez tego wyzwania ta książka nadal krążyłaby w moim mózgu!

Wyzwanie nie tylko „zmusiło” mnie do wyznaczenia czasu na napisanie, terminów i liczby słów, za które trzeba było się rozliczyć, ale także pomogło mi „odłożyć” to na papier tak szorstki i nieuporządkowany, jak to tylko możliwe. Program nauczył mnie, jak odpuścić dążenie do perfekcji i przyjąć to, co miało się wyłonić.

Był to rodzaj drenażu mózgów, który miałby czas i przestrzeń do uporządkowania w przyszłości. Kiedy pojawia się pierwszy szkic, pojawia się trajektoria, ścieżka, dystans i zwiększona obiektywność, które uważam za nieocenione.

Wszedłeś do swojej drugiej książki z pełnym zamiarem, aby była to książka, w przeciwieństwie do spontanicznego pojawienia się pierwszej. Czym to się różniło dla Ciebie? Czy proces był bardziej stresujący?

Tematyka Zasady pracy i życia była w moim umyśle, kilka już napisanych rozdziałów, prezentowanych na seminarium internetowym, a także w wystąpieniach publicznych od wielu lat. Jej pierwotny tytuł brzmiał „Odnalezienie siebie na drodze do pracy”, bo to jest istota nauczania książki.

Kiedy ogłoszono 100-dniowe wyzwanie, myślałem o napisaniu kolejnej książki z serii Reflections of Cracked Open. Jednak zasada praca-życie nie pozwoliła mi odejść i czułem to, dopóki nie uporałem się z tym i ostatecznie nie odłożyłem tego jako książki, której nie mogłem przenieść na coś innego. To była niedokończona sprawa, a fakt, że jej substancja towarzyszyła od tak dawna, sprawił, że domagała się narodzin.

Proces był bardziej żmudny — nadal jest taki, jak jeszcze go nie ukończyłem, ponieważ wymagał dalszych badań, czytania artykułów naukowych na temat satysfakcji z pracy i życia, zmian potrzeb w miarę zbliżania się ludzi do połowy kariery i później, neuronauki i jego odkrycia dotyczące mózgu i zmian w czasie i tym podobne.

Podczas Challenge zapisałem tylko to, co już wiedziałem i przemyślałem, aby móc naszkicować pierwszy szkic. Badania są kontynuowane, podobnie jak moja ewoluująca klarowność dotycząca sposobu prezentacji materiału, aby miał wpływ i przejrzystość, a także fabułę.

Przeprowadziłem wiele wywiadów z ludźmi w różnych zawodach i na różnych etapach ich życia, aby wzbogacić książkę o historie z życia wzięte i opinie innych na temat Celu, Pasji, Autentyczności i Mądrości w ich pracy i karierze. Wywiady były bogate i satysfakcjonujące, ale odciągnęły mnie od pisania.

Obecnie wracam do fazy pisania, a także pracuję z moim edytorem Story Grid, co stawia ważne, ale nowe wymagania.

Co jest dla Ciebie najtrudniejsze w pisaniu? Czy pokonałeś tę przeszkodę, a jeśli tak, to w jaki sposób?

Bądź konsekwentny w pojawianiu się, aby pisać.

Mam sporą prywatną praktykę psychoterapii i coachingu, która zajmuje trzy pełne dni mojego czasu. Często pierwszego dnia wolnego czuję, że muszę zmienić pracę na niższy, wykonywać prace domowe itp. Maluję też jeden dzień w tygodniu.

Moim wyzwaniem jest teraz głębokie nurkowanie i dokończenie tego, co zacząłem. Oznacza to przywrócenie uczniom i zaplanowanych czasów pisania. Wracam do mojego redaktora z pewnymi ustalonymi datami odpowiedzialności, aby iść naprzód i być może wziąć tydzień wolnego od mojej praktyki i po prostu pisać.

Myślę o zameldowaniu się w domu rekolekcyjnym, w którym panuje wymuszona cisza i po prostu się tam osiedlę. Mam nadzieję, że to naładuje moje baterie!

Jaką radę dałbyś innym pisarzom literatury faktu, którzy dopiero zaczynają?

Daj sobie spokój z tym pierwszym szorstkim, często niechlujnym lub wypełnionym lukami szkicem. To może stać się podstawą tego, co następuje. To drenaż mózgów i pozwala wydobyć materiał z głowy i zapętlić myśli i stać się konkretną, choć niedokończoną rzeczywistością.

Może zdecydujesz się go opublikować, a może nie — nie ma to większego znaczenia, jak przepracowanie go i jednoczesne budowanie własnych kotletów.

Chodzi o historię

Niezależnie od tego, czy piszesz beletrystykę, literaturę faktu czy wspomnienia, pamiętaj, że opowiadasz historię. Twoja narracja musi budować, umacniać się i rozwiązywać, bez względu na temat. Ten łuk jest tym, do czego ludzie są przyzwyczajeni i czego oczekują. Co najważniejsze, to sprawia, że ​​Twoi czytelnicy przewracają strony!

Dzięki Leslie za zgodę na rozmowę ze mną!

Możesz znaleźć pierwszą książkę Leslie, Cracked Open , na Kindle lub w miękkiej oprawie już teraz! Zasada pracy i życia będzie dostępna zimą 2019 r. Pamiętaj, aby zapisać się do newslettera Leslie lub śledzić ją w mediach społecznościowych, aby być na bieżąco z aktualnościami o publikacji!

Gdybyś miał napisać książkę non-fiction, o czym byś pisał? Dajcie znać w komentarzach!

ĆWICZYĆ

Dziś chcę, abyście wybrali cytat z tej strony . Nie myśl za dużo o tym, który wybrać. Następnie poświęć piętnaście minut na pisanie cytatu. To nie musi być w żaden sposób zorganizowane! Możesz użyć pisania strumieniem świadomości, jeśli chcesz.

Podziel się swoim cytatem i swoim tekstem w komentarzach i nie zapomnij skomentować pracy innych pisarzy!