Pisarze o stanie profesjonalnego pisania

Opublikowany: 2016-12-06

„Żyjemy w świecie nasyconym treścią” – wzrusza ramionami redaktor. Twoja kawa nagle ostygła, podobnie jak rozmowa.

Ma na myśli to, że towar, który oferujesz – twoje pismo – jest trudny do sprzedania, ponieważ dzięki sieci słowa pisane są łatwiej dostępne niż kiedykolwiek. Wyostrzenie wyróżniającego się głosu może wydawać się niemożliwym do zabrania do banku – czyli gdybyś słuchał swoich rodziców, pracowałbyś, zamiast nawiedzać kawiarnie i kawiarnie z laptopem, próbując zarabiać na życie jako pisarz.

Kłopot polega na tym, że dla niektórych z nas pisanie jest nie tyle wyborem, co koniecznością, podobnie jak tlen i Wi-Fi. I chociaż pisarze, których stać na wolne domy na Riwierze Francuskiej, są wyjątkiem, a nie regułą, wielu ludziom wciąż udaje się zrobić karierę. Oto jak to teraz wygląda.

Rzemiosło

W ciągu ostatniej dekady telefon komórkowy wyparł znane pisarskie tryby gotowości, takie jak oprogramowanie do edycji tekstu. Dziennikarze używają smartfonów do szybkiego zgłaszania przełomowych historii z terenu. Powieściopisarze wypuszczają dziesiątki tysięcy intymnych słów na maleńkich ręcznych klawiaturach. New Yorker opublikował całą historię science-fiction Jennifer Egan „Czarna skrzynka” jako serię tweetów, z których każdy przypomina wers z wiersza.

Pomijając nowomodne gadżety, w sercach (i na biurkach) niektórych pisarzy, w tym Neila Gaimana, pozostaje miejsce na staromodne pióro i papier. Płodny Brytyjczyk napisał wszystko, od komiksów, przez powieści, po filmy, i twierdzi, że pisanie odręczne pomaga mu oprzeć się pokusie rozrywki online. Nie znajdziesz też tylko jednego koloru wśród długopisów w torbie Gaimana:

Często używam dwóch pisaków z różnokolorowym tuszem, dzięki czemu mogę wizualnie stwierdzić, ile robiłem każdego dnia. Dobry dzień jest zdefiniowany przez cokolwiek więcej niż 1500 słów wygodnego, łatwego pisania, których, jak sądzę, prawdopodobnie będę używał w końcu. Czasami masz te magiczne dni, kiedy patrzysz w górę i robisz 4000 słów, ale są one bardziej niż zrównoważone przez te złe dni, kiedy zarządzasz 150 słowami, o których wiesz, że będziesz je wyrzucać.

Jak zauważa Gaiman, pisanie pozostaje ciężką pracą. Nawet tytani w tej dziedzinie, tacy jak John McPhee, nagrodzony Pulitzerem pionier dziennikarstwa literackiego, wyznali The Paris Review , że nie może tego zrobić bez wcześniejszego poważnego zwlekania:

Jesteś tam całkowicie sam – wszystko, co musisz zrobić, to pisać. OK, jest dziewiąta rano. Wszystko, co muszę zrobić, to pisać. Ale wychodzę godzinami, zanim jestem w stanie napisać słowo. Robię herbatę. To znaczy, robiłem herbatę przez cały dzień. I ćwiczę, robię to co drugi dzień. Ostrzyłem ołówki w dawnych czasach, kiedy ostrzono ołówki. Właśnie spuściłem ołówki. Dziesięć, jedenaście, dwanaście, jeden, dwa, trzy, cztery – to jest codziennie. To jest cholernie blisko każdego dnia. Jest czwarta trzydzieści i zaczynam panikować. To jak zwijająca się sprężyna. Jestem naprawdę nieszczęśliwa. Mam na myśli, że stracisz dzień, jeśli utrzymasz to wystarczająco długo. Pięć: zaczynam pisać. Po siódme: idę do domu. To się dzieje w kółko. Dlaczego więc nie pracuję w banku, a potem wchodzę o piątej i nie zaczynam pisać? Bo potrzebuję tych siedmiu godzin chodzenia. Po prostu nie jestem aż tak zdyscyplinowany. Nie piszę rano – po prostu próbuję pisać.

Sprawia, że ​​czujesz się trochę lepiej po porannych zmaganiach, nie?

Otrzymywanie zapłaty

Pisarzy często przedstawia się w karykaturach jako gatunek głodujących artystów, którzy po prostu skradają się za niewielką lub żadną płacą i starają się zbudować reputację, jak pisze eseista Tim Kreider w The New York Times :

Znaną postacią po dwudziestce jest właściciel klubu lub promotor imprezy, który tłumaczy twojemu zespołowi, że nie będą ci płacić pieniędzmi, stary, ponieważ zarabiasz w znacznie bardziej wartościowej walucie, jaką jest eksponowanie. Ta sama postać pojawia się z biegiem lat, jak diabeł, w różnych postaciach — z krótszymi włosami, w lepszym garniturze — jako redaktor strony internetowej lub czasopisma, odrzucając kwestię płatności jako nieistotną sprzeczkę i robiąc wrażenie, ile odsłon dostają dziennie, ile gałek ocznych, jaką wspaniałą ekspozycję zaoferuje. „Artysta umiera z ekspozycji” brzmi żałosnym żartem.

Rzeczywiście, odszkodowanie może wahać się od czeków tak durnych, że kasjer może głośno westchnąć podczas spieniężania ich za Ciebie (50 USD za lekką, dziwaczną pocztę), aż po wysoką stawkę za słowo w przypadku specjalistycznych raportów długoterminowych.

Podczas gdy niektórzy pisarze liczą na inne koncerty – wspomniany McPhee od dziesięcioleci jest profesorem w Princeton – nie wszyscy są spłukani. Na przykład starsi pisarze w świecie medycyny mogą z łatwością zarobić podwojoną pensję dzielnego handlarza słowami, który rozbija waniliowe treści internetowe.

Samopublikowanie

Chociaż epoka Internetu sprawiła, że ​​ominięcie pośrednika i publikowanie długich prac bezpośrednio w Internecie jest łatwiejsze niż kiedykolwiek, ale jest to mieszana torba.

Z jednej strony autorzy self-publishing, którzy sprzedają swoje e-booki za kilka dolarów za pobranie w witrynach takich jak Amazon (która pokrywa 30 procent tantiem), teraz rutynowo dominują w sprzedaży, szczególnie w takich gatunkach jak romans, science fiction, fantasy, tajemnice i thrillery. Kilka z nich trafia nawet na listy bestsellerów, otwierając drogę do bankowych transakcji wydawniczych. O tej ewolucji, Publishers Weekly, zauważył: „jasne jest to, że silna sprzedaż książek niezależnych będzie się utrzymywać, a książki niezależne są teraz znaczącą i stałą częścią krajobrazu wydawniczego książek”.

Jednak zawsze istnieje ryzyko, że Twoja praca zostanie skradziona. Złodzieje mogą tu i ówdzie ulepszyć kilka słów lub zmienić płeć kilku postaci i utrudnić złapanie podniesionej pracy, aby oprogramowanie wykrywające plagiat mogło je złapać przed umieszczeniem go w Internecie pod nowym tytułem. W rezultacie plagiatorzy mogą zgarnąć tysiące, zanim ktokolwiek zorientuje się, co zrobili. Dla autorów, którzy zostają oszukani, może to prowadzić do dużego bólu serca. Wyprostowanie takich prób – i uzyskanie zwrotu pieniędzy za skradzioną sprzedaż – może zająć prawnika.

Również pisarze indie, którzy dobrze prosperują w świecie publikacji online, muszą kierować ruchem nie tylko pod względem jakości, ale także ilości, ponieważ system nagradza autorów, którzy mogą szybko śledzić ich sukcesy. Dla niektórych oznacza to wydawanie nowej pełnometrażowej powieści mniej więcej co miesiąc – w wyczerpującym tempie od 10 do 20 stron dziennie.

Więc co z Tobą? Jak kierujesz swój zapał do pisania? W jakim kierunku ewoluuje branża? Zawsze chętnie przeczytamy więcej od Ciebie.