Jak napisać dobrze skonstruowaną scenę
Opublikowany: 2022-12-05Co to jest scena? A jak napisać scenę, która działa?
W tym poście porozmawiamy o tym, jak napisać dobrze ustrukturyzowaną scenę, a następnie przeprowadzę cię przez moją ulubioną metodę konstruowania sceny. Następnie pokażę ci, jak ta struktura pojawia się w jednej ze scen z filmu Harry Potter i Kamień Filozoficzny .
Teraz, zanim zagłębimy się w rozmowę o tym, jak napisać dobrze ustrukturyzowaną scenę, upewnijmy się, że jesteśmy po tej samej stronie co do tego, czym właściwie jest scena.
Co to jest scena?
Szybkie wyszukiwanie w Google zwróci mnóstwo różnych odpowiedzi, ale najczęściej spotykam się z jakąś wersją tego — „Scena to jednostka akcji, która ma miejsce w jednym miejscu, zawiera określoną obsadę postaci i jest opowiedziana z jednego punktu widzenia. Kiedy zmienia się ustawienie, obsada postaci lub zmienia się punkt widzenia, scena się kończy”.
W większości to prawda – ale pomija jedną naprawdę ważną rzecz…
W scenie COŚ MUSI SIĘ ZMIENIĆ. Scena zaczyna się w jednym miejscu, a kończy w innym — niezależnie od tego, czy jest to lokalizacja fizyczna, stan psychiczny, związek, czy inna ilość wiedzy. Innymi słowy, w każdej z twoich scen musi być łuk, tak jak w twojej globalnej historii.
Oto poprawiona definicja...
Scena to jednostka historii, która rozgrywa się w mniej więcej ciągłej przestrzeni i czasie, zawiera określoną obsadę postaci, jest opowiedziana z jednego punktu widzenia i zawiera mini-łuk zmian od początku do końca.
Teraz, gdy wiemy, czym jest scena, porozmawiajmy o tym, czym scena NIE jest.
Scena NIE jest:
- Długie opisy scenerii, postaci lub pogody
- Postacie siedzące wokół zadumy lub refleksji
- Losowe zdarzenia, które nie wnoszą nic do globalnej historii
- Zrzuty informacji z fragmentami historii, w tym wyjaśnienia dzieciństwa, życia rodziców, dramatycznych wydarzeń z przeszłości lub powodów, dla których postać robi to, co robi.
Z pewnością możesz mieć niektóre z tych rzeczy w scenie, ale dobrze ustrukturyzowana scena nie tworzy się sama.
Teraz, gdy wiemy już, czym jest scena (a czym nie jest), porozmawiajmy o tym, jak pisać sceny. Aby to zrobić, użyjemy czegoś, co nazywa się „5 przykazań”, które pierwotnie pochodzi od Shawna Coyne'a z The Story Grid.
Jeśli słuchasz tego podcastu od jakiegoś czasu, prawdopodobnie wiesz, że jestem certyfikowanym redaktorem Story Grid, a te „5 przykazań” to jedno z moich ulubionych narzędzi do pisania. Nie tylko uwielbiam używać ich w moim własnym piśmie, ale zawsze są one również hitem wśród moich uczniów.
Jak napisać dobrze skonstruowaną scenę
Pierwszą rzeczą, którą musisz wiedzieć o pisaniu dobrze zorganizowanej sceny, jest to, że każda scena musi zaczynać się od punktu widzenia celu postaci. Więc co ta osoba chce osiągnąć, osiągnąć lub nauczyć się w tej scenie? Co oni próbują zrobić?
To może być dosłownie wszystko - może to być tak proste, jak twoja postać chce zejść nad rzekę, aby napełnić wiadro wody, aby móc zrobić śniadanie, lub może to być tak złożone, jak twoja postać chce stawić czoła i pokonać złego Czarnego Pana. Twoja postać próbuje coś osiągnąć i musi to być jasne w kilku pierwszych akapitach.
Więc to jest pierwsza rzecz. Twoja postać z punktu widzenia potrzebuje celu - a potem pojawia się „5 przykazań” i pomaga ci stworzyć mini-łuk zmian poprzez konflikt, przed którym stoi twoja postać.
Przyjrzyjmy się najpierw każdemu z przykazań, a potem przyjrzyjmy się przykładowi.
Przykazanie nr 1: Musi dojść do podżegającego incydentu.
Przykazanie numer jeden mówi, że musi dojść do podżegającego incydentu.
A to naprawdę tylko pierwsza rzecz, która przeszkadza twojej postaci w osiągnięciu celu. Tak więc jest to pierwszy konflikt lub pierwsza nieoczekiwana rzecz, która ma miejsce, gdy on lub ona dąży do celu tej sceny.
Teraz, na tym etapie, incydent inicjujący może spowodować, że twoja postać wymyśli nowy cel sceny LUB może sprawić, że twoja postać dostosuje swój pierwotny cel sceny. To zależy od tego, co jest inicjującym incydentem i od tego, co twoja postać ma osiągnąć w pozostałej części sceny.
Więc to jest przykazanie numer jeden, musi wystąpić podżegający incydent lub coś nieoczekiwanego, co przeszkodzi twojej postaci w dążeniu do pierwotnego celu sceny.
Przykazanie nr 2: Musi nastąpić punkt zwrotny.
Przykazanie numer dwa mówi, że muszą istnieć momenty eskalacji konfliktu, które prowadzą do punktu zwrotnego. I naprawdę lubię skupiać się na punkcie zwrotnym tego przykazania.
Punkt zwrotny to moment, w którym konflikt osiąga apogeum i postać nie może już dążyć do celu sceny w sposób, w jaki pierwotnie planowała. Więc to trochę jak ostatnia kropla – napotkali tak wiele konfliktów lub tak wiele przeszkód, że sprawy nie mogą już iść zgodnie z planem.
A punkty zwrotne mogą pojawiać się na dwa sposoby – możesz mieć aktywny punkt zwrotny lub odkrywczy punkt zwrotny.
- Aktywny punkt zwrotny oznacza po prostu, że w świecie fizycznym wydarzyło się coś, co działa jako szczytowy moment konfliktu i powoduje zmianę planów.
- Odkrywczy punkt zwrotny ma miejsce, gdy postać zdobywa nowe informacje lub uświadamia sobie coś na podstawie nowych informacji, co zmienia okoliczności lub plany.
Tak czy inaczej, to jest przykazanie numer dwa, muszą być momenty eskalacji konfliktu, które prowadzą do punktu zwrotnego.
Przykazanie nr 3: Musi nastąpić chwila kryzysu.
Przykazanie numer trzy mówi, że musi nastąpić moment kryzysowy lub moment, w którym twoja postać staje przed decyzją, jak iść naprzód.
Tak więc, gdy nadejdzie punkt zwrotny i zrujnuje plany twojej postaci dotyczące osiągnięcia celu sceny, musi zdecydować, co robić dalej - czy zrobi X, czy zrobi Y?
A najlepiej, jeśli chcesz, aby te opcje miały taką samą wagę. Innymi słowy, twoja postać powinna stanąć przed wyborem między dwiema równie dobrymi rzeczami lub dwiema równie złymi rzeczami.
Powodem tego jest to, że jeśli musisz wybierać między dobrą a złą rzeczą, to oczywiście wybierzesz dobrą rzecz, prawda? To przewidywalna decyzja. Gdybyś musiał wybierać między dwiema równie złymi lub dwiema równie dobrymi rzeczami, wybór jest ciekawszy.
Z każdym wyborem musi być coś zagrożonego. Jeśli więc wybiorą X, co mogą stracić lub zyskać? Jeśli wybiorą Y, co mogą stracić lub zyskać? W ten sposób czynisz rzeczy interesującymi i trzymasz czytelników w napięciu przez całą historię.
Tak czy inaczej, to jest przykazanie numer trzy – musi być moment kryzysowy lub moment, w którym twoja postać staje przed decyzją, jak iść do przodu w każdej z twoich scen.
Przykazanie nr 4: Musi nastąpić punkt kulminacyjny.
Przykazanie numer cztery mówi, że musi nastąpić punkt kulminacyjny lub moment, w którym twoja postać działa zgodnie z własnym wyborem. Więc, czy wybrali X, czy wybrali Y?
To jeden z głównych sposobów na pokazanie czytelnikom, kim są twoi bohaterowie – poprzez podejmowane przez nich decyzje.
A to dlatego, że dylemat, przed którym stoi twoja postać (w momencie kryzysu), będzie miał konsekwencje bez względu na to, co zrobi. Tak więc ich decyzja dowie się czegoś o tym, kim są i co cenią.
W miarę rozwoju fabuły, rozwoju i zmian twojej postaci, ich decyzje ze sceny na scenę zaczną się zmieniać (ponieważ zmienia się to, co cenią i w co wierzą). Pod koniec historii osoba, którą się stali, będzie kimś, kto dokonuje zupełnie innych wyborów niż osoba, od której zaczęli historię.
Dlatego w większości przypadków będziesz chciał, aby twoja postać z punktu widzenia podejmowała działania lub podejmowała decyzje w tym kulminacyjnym momencie. W przeciwnym razie ryzykujesz stworzenie postaci, która nie ma agencji, a kiedy dzieje się to za często, zaczyna przypominać historię innej postaci.
Więc to jest przykazanie numer cztery, w każdej scenie musi być punkt kulminacyjny lub moment, w którym twoja postać podejmuje działania zgodnie z własnym wyborem.
Przykazanie nr 5: Musi być rozwiązanie.
Przykazanie numer pięć mówi, że musi być rozwiązanie.
Jest to więc w zasadzie moment, w którym możemy rzucić okiem na to, jak decyzja twojej postaci zadziałała dla niego.
Jak twoja postać czuje się teraz, gdy podjęła decyzję? Czy czują się pewnie? Czy żałują swojej decyzji? Czy żałują, że nie mogły być trochę odważniejsze? Czy cokolwiek postanowili zrobić, pociągnęło za sobą natychmiastowe konsekwencje?
Jest to również miejsce, w którym możesz ustalić poczucie pędu do przodu w następnej scenie. Więc teraz, kiedy wszystko w tej scenie się wydarzyło i teraz, kiedy podjęli konkretną decyzję, jaki jest ich plan?
Na koniec każdej sceny zadaj sobie pytanie: „Z powodu tego, co właśnie wydarzyło się w tej scenie, co moja postać zrobi dalej?” lub „Jaki jest nieunikniony skutek wyboru, którego właśnie dokonała moja postać?” Czasami widzimy przebłysk ich planu w kulminacyjnym momencie, ale innym razem postacie formułują plan tutaj, w postanowieniu.
Więc to jest przykazanie numer pięć, musi być rozwiązanie.
I to wszystko — tak tworzy się dobrze skonstruowaną scenę! Masz punkt widzenia postaci z celem, rzucasz im te „5 przykazań” na ich drodze i voila, masz mini-łuk zmian.
Jak ustalić, czy scena naprawdę działa
Teraz chcę zwrócić twoją uwagę na to, że tylko dlatego, że istnieje mini-łuk zmian – lub tylko dlatego, że każde z tych „5 przykazań” jest obecne w każdej twojej scenie, nie zawsze oznacza to, że zasługują miejsce w twojej powieści.
Każda scena powinna w jakiś sposób łączyć się z nadrzędną fabułą i głównym wątkiem twojej postaci — najlepiej, pomagając jej rozwiązać jeden element układanki fabularnej i stawiając czoła wewnętrznej przeszkodzie (przekonaniu, światopoglądowi lub lękowi, które muszą pokonać) w historii). Jeśli scena nie prowadzi twojej historii do globalnego punktu kulminacyjnego, powinieneś znaleźć sposób na połączenie jej z kręgosłupem swojej historii lub rozważyć jej całkowite wycięcie.
Aby ustalić, czy twoja scena zawiera znaczący łuk zmian (czy nie), sprawdź ten post na temat przesunięć wartości, który mówi o tym, jak upewnić się, że łuk zmian w każdej ze scen jest znaczący.
Ok, więc teraz przyjrzyjmy się tym „5 przykazaniom” w akcji… i żeby to zrobić, wykorzystamy scenę z Harry'ego Pottera i Kamienia Filozoficznego, kiedy Harry i reszta pierwszoroczniaków zostają przydzieleni do swoich domy szkolne.
Przykład dobrze zorganizowanej sceny
Jeśli minęło trochę czasu, odkąd czytałeś tę książkę lub oglądałeś ten film, w tej scenie Harry właśnie przybył do Hogwartu, a profesor McGonagall ogłasza, że nowa grupa pierwszoroczniaków zostanie przydzielona do swoich domów szkolnych przed kolacją.
Harry jest zdenerwowany, ponieważ nie chce być w centrum uwagi, kiedy nadejdzie jego kolej na przydział, a także trochę martwi się, co się stanie, jeśli tiara przydziału uzna, że nie należy do żadnego domu. A co jeśli nikt go nie chce? Co jeśli będzie musiał wrócić do Dursleyów?
Kiedy przychodzi kolej Harry'ego na przydział, zakłada tiarę przydziału i słucha, jak waży ona jego cechy i cechy osobowości. Harry zaczyna się martwić, że zostanie umieszczony w Slytherinie, więc mówi tiarce: „Nie Slytherin, nie Slytherin”. Tiara bierze pod uwagę preferencje Harry'ego i decyduje się umieścić go w Gryffindorze. Potem dołącza do wszystkich innych przy stole Gryffindoru, słucha przemówienia Dumbledore'a i je obiad.
Więc rozbijmy to...
Jaki jest cel Harry'ego w tej scenie? Celem Harry'ego jest osiedlenie się w Hogwarcie. On i reszta pierwszoroczniaków właśnie przybyli, więc wszystko sprowadza się do zaaklimatyzowania się i zastanowienia się, co dalej.
Jakie jest pięć przykazań w tej scenie?
- Incydent podżegający - profesor McGonagall mówi uczniom pierwszego roku, że mają zostać przydzieleni do domów szkolnych przed kolacją. To jest podżegający incydent, ponieważ Harry nie ma pojęcia, że to nadchodzi. Nie miał jak się przygotować na ten moment. To nieco zmienia jego cel, ponieważ teraz chce dowiedzieć się, gdzie jest jego miejsce w Hogwarcie, aby mógł się właściwie zaaklimatyzować.
- Punkt zwrotny - Tiara Przydziału wydaje się mieć problem z podjęciem decyzji, gdzie umieścić Harry'ego i wspomina o umieszczeniu go w Slytherinie. To punkt zwrotny, ponieważ Harry nie chce być w Slytherinie iz tego powodu staje przed wyborem.
- Kryzys – Czy Harry powinien głośno mówić o tym, że nie chce być w Slytherinie i ryzykować ściągania na siebie niepotrzebnej uwagi? A może Harry powinien pozwolić Tiarze Przydziału wybrać, do którego domu go umieścić i zaryzykować przydział do Slytherinu?
- Punkt kulminacyjny - Harry mówi Tiarze Przydziału, że nie chce być w Slytherinie. To punkt kulminacyjny, ponieważ podjął działanie w związku z jednym ze swoich wyborów.
- Rozwiązanie - Harry zostaje przydzielony do Gryffindoru i czuje ogromną ulgę.
Podoba mi się ten przykład, ponieważ dla mnie te pięć przykazań i łuk zmian w tej scenie są naprawdę jasne. Nie tylko to, ale jest tak wiele wspaniałych szczegółów, które pokazują czytelnikom, kim jest Harry w tej scenie.
Na przykład naprawdę martwi się, co może się stać, jeśli nie zostanie przydzielony do żadnego domu. Jest tak przyzwyczajony do poczucia, że nie należy do Dursleyów, że „brak przynależności” stał się niemal jego domyślnym światopoglądem. Może tak naprawdę nigdzie nie pasuje? A jeśli nie pasuje tutaj, co to znaczy? Co jest zagrożone? Czy będzie musiał wrócić do swojego nędznego życia z Dursleyami?
Widzimy też, jaką osobą jest Harry, kiedy prosi Tiarę Przydziału, by nie umieszczała go w Slytherinie. Na Pokątnej i w Hogwarcie Express widzieliśmy już kilka przykładów tego rodzaju osobą, jaką jest Malfoy (i wiemy, że od razu został przydzielony do Slytherinu). Nie tylko to, ale Ron dał Harry'emu swoje dwa centy na temat tego, co to znaczy zostać przydzielonym do Slytherinu, kiedy czekali na McGonagall przed Wielką Salą. Tak więc, dzięki decyzji Harry'ego, by stanąć w swojej obronie, mamy naprawdę dobry wgląd w to, jakim jest człowiekiem, przez ten jeden moment akcji.
I to właśnie miałem na myśli, kiedy powiedziałem, że w każdej scenie moment kryzysowy jest doskonałą okazją do pokazania czytelnikom, kim jest twoja postać ORAZ jak zmienia się w czasie. Ta scena jest również doskonałym przykładem tego, jak Harry podejmuje wszelkie możliwe działania, mimo że ostatecznie nie jest odpowiedzialny za wynik. Tiara Przydziału będzie tym, który wybierze, do którego domu należy Harry, ale nadal próbuje przejąć kontrolę nad swoim losem, wykorzystując tę niewielką wolną wolę i kontrolę, którą ma.
Końcowe przemyślenia
Nauczenie się, jak napisać dobrze ustrukturyzowaną scenę, może być całkowitą zmianą w twojej praktyce pisania - tak było w moim przypadku! I jest to zwykle wielki moment „a-ha” także dla studentów mojego kursu Notes to Novel.
Jako dodatkowe ćwiczenie gorąco polecam wybranie sceny z ulubionej książki lub filmu i sprawdzenie, czy potrafisz zidentyfikować te trzy rzeczy:
- Jaki jest cel postaci z punktu widzenia w tej scenie? Co oni próbują zrobić?
- Jakie jest pięć przykazań w tej scenie?
- Co zmieniło się od początku do końca sceny?
Im więcej ćwiczysz rozdzielanie scen, które działają, tym łatwiej będzie włączyć te elementy do własnego pisania. A jeśli nauczysz się pisać dobrze skonstruowane sceny, będziesz na dobrej drodze do napisania historii, która też zadziała!