Fabuła opowiadania: jak wykorzystać pomysły i strukturę do nakreślenia opowiadania
Opublikowany: 2021-12-17Chcesz napisać opowiadanie, ale nie masz pewności, jak rozwinąć fabułę opowiadania?
Opowiadania rzadko wymagają rozbudowanej fabuły. W końcu są niscy. Ale odrobina zarysu, tylko po to, by ogarnąć podstawową ideę, może pomóc ci stworzyć mocną fabułę.
Kreślenie swoich opowiadań zapewni Ci cel końcowy i pomoże uniknąć utknięcia w środku lub przypadkowego stworzenia dziur w fabule. Będziesz mieć mniej niedokończonych historii, jeśli nauczysz się trochę planować, zanim zaczniesz pisać.
W tym artykule dowiesz się, jak wziąć główny konflikt w swojej krótkiej opowieści i zbudować wokół niego fabułę.
Definicja działki i struktury
Często widzę zamiennie terminy „fabuła” i „struktura”, więc chciałbym to poprawić, zanim przejdziemy dalej.
Fabuła to seria wydarzeń, które składają się na twoją historię.
Struktura to ogólny układ Twojej historii.
Fabuła jest (najprawdopodobniej) unikalna dla twojej historii, ale istnieje kilka podstawowych struktur, które są uniwersalne i używane w kółko. (Przejdziemy do podstawowej trzyaktowej struktury w późniejszym poście.) Struktura to kości, a fabuła jest tym, co ją wypełnia.
Możesz dowiedzieć się więcej o fabule i strukturze w tym artykule lub różnych rodzajach historii tutaj.
Siła pomysłu na opowiadanie
Kiedy po raz pierwszy zacząłem pisać opowiadania, nie miałem pojęcia, dokąd idę z którymkolwiek z nich. Absolutnie żaden. Widzę to raz po raz z nowszymi pisarzami. Myślę, że to dlatego, że jesteśmy uwarunkowani, by myśleć, że każdy rodzaj sztuki jest napędzany tylko przez tę niesławną i często nieuchwytną muzę, a nie ciężką pracę. Czułam to samo.
A potem zacząłem dostawać kolejne historie za pasem. Niektóre skończyłem. Niektóre nie.
Wiesz, jaka była różnica? Historie, które skończyłem, wykreśliłem, zanim napisałem.
Teraz wiem, że wielu pisarzy nie znosi kreślenia lub nakreślania historii — dowolnej długości, ale zwłaszcza opowiadań. Mają różne powody tej niechęci, ale najczęstszym, o którym słyszę, jest planowanie lub nakreślanie zarysów, które zabiera całą „magię” z pisania. „Kreatywne pisanie polega na byciu kreatywnym!”
Nie wpadnę na pomysł, że pisanie jest tu właściwie pracą – jest. Nie o tym jest ten artykuł.
Zamiast tego zaproponuję inny powód planowania opowiadania z jednym ważnym pytaniem: czy twój pomysł jest w ogóle opowieścią?
Zaplanowanie swojej historii, nawet jeśli jest krótkie, może dać ci odpowiedź na to pytanie. To określi, czy twoja główna postać może pracować nad osiągnięciem celu (i jednocześnie fabuła zmierza w kierunku kulminacji), czy też twój pomysł się tam kończy – na pomyśle.
Porada autora: Jeśli masz wrażenie, że nie możesz wymyślić pomysłu, który wytrzymałby długość historii, spróbuj przyjrzeć się rodzajom fabuł omówionych w tym artykule.
Czy to historia, czy tylko pomysł na historię?
Nie panikuj. Nie planuję intensywnie. Ale to, co odkryłem, to absolutnie brak jakiegokolwiek planowania, który często prowadzi do zmarnowania czasu. Nikt nie ma czasu do stracenia.
Jeśli w ogóle nie będę spiskować, przejdę może jedną trzecią historii i utknę. Nie będę miał pojęcia, dokąd to zmierza, a bez tego celu będę się błąkać. Mogę trochę dłużej majstrować nad tym pomysłem, ale przez większość czasu porzucę historię.
Kilka tygodni temu odwiedziła mnie niesławna muza. Chwyciłem notatnik i zacząłem pisać. To było świetne pisanie. Proza była dobra, główny bohater był szalenie interesujący, podobnie jak druga postać, a ja ułożyłem tajemnicę, która sprawiła, że chciałeś przewrócić stronę. Problem polegał na tym, że nie miałem pojęcia, na czym polega tajemnica. Założyłem i nie ma wypłaty. Ten pomysł na historię zakończył się fiaskiem na początku drugiego aktu.
Teraz, żeby było jasne, raz na jakiś czas pobłażam swojej muzie. Dobrze jest być przejętym przez pomysł, nawet jeśli nie wiesz, dokąd zmierza. To wszystko jest bardzo „artystyczne”.
Ale faktem jest, że sprzedałem jedną historię, którą skończyłem bez wcześniejszego kreślenia jej. Jeden. Z kilkudziesięciu, które wystartowałem. Pisanie tego zajęło mi około tygodnia i było torturą dla mnie, dla moich postaci i, jestem pewien, dla backspace na mojej klawiaturze. Wszystko w tej historii czyta się jako wymuszone. To nieinspirowane. I wiesz co?
Od tego zaczęła mnie moja muza! Inspiracja ma być celem muzy, prawda? Ale muza może tylko zacząć; to nie może cię utrzymać.
Twoja muza nie dokończy za ciebie historii.
Kiedy twoja muza zacznie cię szturchać i nie wiesz, czy twój pomysł to opowieść, zadaj sobie kilka pytań:
- Czy jutro zapamiętam ten pomysł? Tak, miło jest być przejętym inspiracją. Możesz sobie na to pozwolić od czasu do czasu. Ale przygotuj się również na niedokończoną historię na swoich rękach. Nie musisz koniecznie czekać do jutra, aby to napisać (zwłaszcza, gdy mówimy o szortach), ale musisz wiedzieć, czy twój entuzjazm osłabnie za kilka minut, gdy twoja muza zdecyduje się iść zdrzemnij się, pozostawiając cię tylko frustrację. (Ta historia, o której przed chwilą wspomniałem? Nie zapomniałam o niej zupełnie, ale nie siedzi ona na samym szczycie mojej głowy.)
- Czy mam pytanie „A co jeśli?” pytanie i odpowiedź na to pytanie? Jeśli myślisz o pięknych zdaniach, w których nic się nie dzieje, to prawdopodobnie nie jest to opowieść. Jeśli nie możesz wymyślić ostatecznego celu swojej postaci, prawdopodobnie nie jest to historia. Zobacz następną sekcję, aby uzyskać więcej informacji na temat „A co, jeśli?” i odpowiedź. (Historia, której nie ukończyłem, nie miała celu.)
- Czy masz charakter? Ten wydaje się być oczywisty, ale zdziwiłbyś się, jak często zaczynałem „historie” i po prostu włóczyłem się fioletową prozą. Bez ludzi, bez akcji, bez historii.
Jeśli odpowiedź na wszystkie te pytania brzmi „tak”, to najprawdopodobniej masz historię, którą można zakończyć. Jeśli jest „nie”, powiedz swojej muzie, aby wróciła do swojej dziury, dopóki nie wymyśli czegoś lepszego.
Jeśli musisz, przyjrzyj się bliżej pomysłowi i zobacz, czy nie możesz czegoś nakreślić. (Jeszcze nie pisz!)
Wpisz „A co, jeśli?” pytanie.
Co jeśli? Jak zadanie tego pytania może nakreślić krótką historię
W ostatnim poście powiedziałem ci, że moim ulubionym sposobem myślenia o pomysłach na krótką historię jest „Co jeśli?” pytanie. To pytanie może pomóc ci zastanowić się nad różnymi sposobami wciągnięcia twojej głównej postaci w konflikt, na przykład: Co by było, gdyby wydarzyło się X? To twój własny umysł dający sobie podpowiedzi do kreatywnego pisania.
Rozwińmy nieco tę metodę. Zauważ, że to pytanie. A pytania często mają odpowiedzi, prawda? Znając odpowiedź na Twoje „Co jeśli?” pytanie jest najbardziej podstawowym zarysem historii.
Zacznijmy od podstawowego pytania.
P: A jeśli ktoś zapuka do moich drzwi?
O: Prawdopodobnie bym to zignorował.
Otóż to. Oto historia. To trochę kiepskie, prawda?
Zauważ, że odpowiedź jest moją natychmiastową reakcją na pukanie. To nie jest coś, co dzieje się w dalszej części drogi. To jest część tego, co sprawia, że ten scenariusz NIE jest historią.
Inną kwestią jest brak konfliktu . Nie otwieram drzwi, osoba odchodzi, a ja zostaję sam. Nie ma żadnych konsekwencji dla moich decyzji, więc nic się nie dzieje – i nikogo, kto czyta o tym incydencie, nie obchodzi.
Bez konfliktu nie ma stawki w historii. Żaden konflikt nie oznacza żadnej historii.
Co powoduje dobry konflikt?
Pamiętaj, że konflikt może przybierać różne formy i nie musi to być sytuacja typu shoot 'em up. Konflikt wewnętrzny może również stanowić krótką historię. Ale MUSI być konflikt.
Tak więc na wielu poziomach ta sesja pytań i odpowiedzi jest przegrana.
Powiedzmy, że nie otwieram drzwi. (Jestem milenialsem. Wolałbym nie rozmawiać z ludźmi, jeśli mogę pomóc, więc to naprawdę jest najbardziej prawdopodobna rzecz.) Osoba zakłada, że nie ma mnie w domu. Ale poczekaj! To włamywacz. Teraz próbują włamać się do mojego domu. „Co jeśli?” pytanie zmieniło się teraz na „Co by było, gdyby ktoś próbował włamać się do mojego domu, kiedy byłem w domu?”
Widzisz, jak główny bohater musi teraz coś zrobić? Nawet jeśli tego nie zrobią, będą konsekwencje.
Ponieważ pomysł na fabułę ustala stawkę, wiem, że coś mam. Skąd mam wiedzieć? Tutaj są niezliczone możliwości. Mogę zadzwonić po gliny. Mógłbym sam wybiec i skonfrontować się z nimi. Mógłbym zamarznąć, pobiec na górę i schować się. Mógłbym na nich wyssać mojego psa. Mogłem poczekać, aż wejdą do środka i zaprosić ich do przyłączenia się do filiżanki herbaty.
Cokolwiek zdecyduję się zrobić, będzie miała przyczynowo-skutkową trajektorię wydarzeń. Co oznacza więcej stawek i więcej możliwości, które zmuszają mojego bohatera do stawienia czoła konfliktowi. Muszą podejmować decyzje, które prowadzą do całej masy innych „Co jeśli?” pytania:
- A jeśli wejdą, zanim przyjdą tu gliny?
- A jeśli wybiją okno?
- A jeśli mój pies był na zewnątrz i go skrzywdzili?
- A jeśli sąsiad je zobaczy i przybiegnie?
- Co jeśli „włamią się”, ale tak naprawdę to moja siostra potrzebuje czegoś w moim domu?
- A jeśli schowam się pod łóżkiem i znajdą mnie?
- A jeśli nienawidzą herbaty?
- Co jeśli… i lista będzie się ciągnęła.
To wszystko są ciekawsze scenariusze niż ignorowanie drzwi i odchodzącej osoby. Ale wciąż szukamy odpowiedzi na początkowe „Co jeśli?” pytanie. Odpowiedź rozwiązuje pytanie i kładzie je do łóżka. Nie prowadzi to do innych pytań.
Nie zapomnij odpowiedzieć na pytania „co jeśli”
Krótka historia ma zwykle tylko od jednej do trzech scen, więc odpowiedź musi nadejść w krótkim czasie. To nie może nadejść latami. Każdy okres dłuższy niż kilka godzin, może dzień lub dwa, jest prawdopodobnie zbyt długi.
P: Co by było, gdyby ktoś próbował włamać się do mojego domu, kiedy byłem w domu?
A: Zadzwoniłbym po gliny, ale też chwyciłbym kij i byłbym gotowy do użycia.
Ale poczekaj. To wciąż nie odpowiada na pytanie, nie w ostateczny sposób. Tam wciąż jest otwarte zakończenie, wciąż pytania. (Czy użyłem kija? Co się stało, jeśli to zrobiłem?) Spróbujmy jeszcze raz.
A: Zdecydowałbym się nie używać kija i rozmawiałbym z nimi do czasu przybycia policji.
Tak jest lepiej. W tym scenariuszu mogę wymyślić kilka rzeczy, które wydarzyłyby się po przybyciu policji, ale w tym momencie sytuacja się skończyła. Zrobiłem to. Pokonałem włamywacza. Wszystko później jest zakończeniem historii.
Najlepsze jest to, że właściwie zrobiłem to w sposób, który oznacza zmianę dla mnie jako głównej postaci. Na początku nie chciałem z nikim rozmawiać, co doprowadziło do całej sytuacji. Ale muszę przezwyciężyć tę niechęć, rozmawiając z kimś, aby rozwiązać problem.
Struktura opowiadania
Mamy teraz zawężone dwa ważne elementy historii: „Co jeśli?” pytanie i jego ostateczną odpowiedź.
Jeśli śledzisz ten blog od jakiegoś czasu, być może natknąłeś się na wiele postów, które mamy na temat struktury fabuły. W historii potrzebujesz sześciu rzeczy:
- Ekspozycja (Tło i konfiguracja.)
- Podżegający incydent (Twoja postać przytrafia się ważnemu wydarzeniu.)
- Rosnące działanie (lub postępujące komplikacje, sekwencja wydarzeń, w których sytuacja się pogarsza).
- Kryzys (Ach, co zrobi twoja postać?)
- Climax (Pojedynek oparty na tym, co zdecydowała się zrobić twoja postać.)
- Rozwiązanie (zakończ to.)
Potrzebujesz odświeżenia tych elementów fabuły? Zanurz się dalej w strukturę historii tutaj.
Krótka historia to często tylko od jednej do trzech scen. Oznacza to, że ta struktura, te sześć elementów, rozciąga się na całą historię, tworząc szkielet. (Scenariusz, który przedstawiłem, najprawdopodobniej byłby jedną sceną.) Zauważ, że mówię tutaj o frameworku. Te sześć elementów to struktura twojej historii.
Więc co tu mamy po tym całym myśleniu o pytaniach i odpowiedziach?
„Co jeśli?” pytanie jest twoim podburzającym incydentem.
Ostateczną odpowiedzią jest Twój punkt kulminacyjny.
Bum. Dwa elementy w dół. A te dwa elementy stanowią większość tego, co Twoi czytelnicy zapamiętają z Twojej historii.
Zaplanowaliśmy historię, wierz lub nie. I nawet tak bardzo nie bolało.
Ale poczekaj! Jest więcej. (Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać.)
W trakcie opracowywania tych dwóch elementów nieumyślnie wymyśliliśmy kilka innych.
Rezygnacja z używania kija i rozmowa z włamywaczem? To jest kryzys. Wszystkie te strumienie „Co jeśli?” pytania? To są postępujące komplikacje.
Ups. Nakreśliliśmy w zasadzie całość, nieprawdaż? Trochę cię tam oszukałem. Przepraszam, nie przepraszam.
Kreślenie nie boli — za bardzo
Kreślenie opowiadania nie musi być drobiazgową rzeczą, która wymaga wielu godzin pracy i działającego arkusza kalkulacyjnego. Nie musi też usuwać magii z pisania.
Twój plan opowiadania może być prostym, luźnym zarysem. (Nawiasem mówiąc, kontury mogą się zmienić, jeśli pomyślisz o czymś lepszym! Nie są one osadzone w kamieniu.) Tak naprawdę, potrzebujesz tylko dwóch elementów, aby napisać opowiadanie:
- „A co jeśli?” pytanie (identyfikuje podburzający incydent)
- Odpowiedź (pokazuje punkt kulminacyjny)
A potem jesteś gotowy do pisania!
W przyszłych artykułach bardziej zagłębimy się w strukturę pisania oraz podstawowe i fabularne elementy opowiadania. Na razie użyj tego „skrótu”, aby zaplanować kilka własnych opowiadań! Baw się dobrze!
Lubisz planować, czy jesteś bardziej spodni? Dajcie znać w komentarzach .
ĆWICZYĆ
W dzisiejszej praktyce skorzystaj z tej metody polegającej na przekształceniu pomysłu na krótkie opowiadanie w fabułę opowiadania. Wybierz jedną z opcji „Co jeśli?” pytania poniżej i znajdź ostateczne odpowiedzi na co najmniej dwa z nich.
Pamiętaj, że jeśli nie jest to ostateczna odpowiedź lub nic się naprawdę nie dzieje między pytaniem „Co jeśli” a odpowiedzią, nie masz historii.
- Co by się stało, gdyby obcy wylądował na twoim podwórku?
- Co jeśli otrzymasz telefon z informacją, że odziedziczyłeś stadninę koni?
- Co by było, gdybyś został zmuszony do życia z mówiącym robotem?
- Co jeśli wygrasz podróż w kosmos?
- Co by było, gdybyś znalazł martwe ciało w swoim miejscu pracy?
- Co by było, gdyby wyimaginowany przyjaciel twojego dziecka był prawdziwy?
Pracuj nad znalezieniem odpowiedzi na co najmniej dwa z nich przez piętnaście minut. Kiedy skończy się twój czas, podziel się swoimi pytaniami i odpowiedziami w sekcji komentarzy (punkty bonusowe, jeśli masz tam postępujące komplikacje!).
Po opublikowaniu prosimy o przekazanie opinii innym autorom. Miłego pisania!