Co oznacza „nieoficjalnie”?
Opublikowany: 2022-12-04Dowiedz się, co oznacza termin „nieoficjalnie” i jakie ma zastosowanie, gdy jako dziennikarz ściśle współpracujesz ze źródłem.
Nieoficjalne odnosi się do umowy między źródłem a dziennikarzem w odniesieniu do niektórych wypowiedzi, które nie podlegają zgłoszeniu ani nie można ich przypisać. To dobrze znane sformułowanie, powszechnie używane w dziennikarstwie.
Wycofanie się z rejestru to prośba ze strony źródła lub dziennikarza odnosząca się do transakcji informacyjnej z zastrzeżeniem, że informacje te nie są ani przypisywane, ani rozpowszechniane publicznie.
Kiedy reporter zgadza się wysłuchać nieoficjalnego oświadczenia źródła, etyczną rzeczą do zrobienia jest nie zgłaszanie ani powtarzanie tych informacji. Uznana dziennikarka Indira AR Lakshmanan powiedziała, że kiedy dziennikarz uzyskuje informacje nieoficjalnie, to, czy publikuje te informacje, czy nie, jest „oczywiste”.
Dodała: „Nie mogą przekazać informacji ani powtórzyć ich dziennikarzowi, który zamierza to zgłosić. Łamanie naszych umów — zwłaszcza w przypadku artykułów, które nie cieszą się dużym zainteresowaniem opinii publicznej — nadaje dziennikarstwu złą sławę w czasach, gdy zaufanie opinii publicznej do naszej branży jest już niskie”.
Zanim przeczytasz więcej, zapoznaj się z naszym przewodnikiem po najlepszych aplikacjach dla dziennikarzy.
Zawartość
- Kiedy oświadczenie jest nieoficjalne?
- O co chodzi w „Off the Record”?
- Jaka jest różnica między tłem a nagraniem poza nagraniem?
- Wartość wyjścia poza rekord
- Autor
Kiedy oświadczenie jest nieoficjalne?
Były reporter Tampa Bay Times, Tom Jones, omówił proces ukrywania się w artykule na temat Poyntera.
Powiedział: „Źródło powinno najpierw zapytać reportera, czy coś może być nieoficjalne. Wtedy reporter może się zgodzić lub odmówić. Źródło może wtedy zdecydować, czy chce udostępnić te informacje”.
W artykule Jones omawiał incydent, w którym felietonistka Washington Post, Jennifer Rubin, wysłała e-mail do reportera Politico, Alexa Thompsona. Tytuł e-maila brzmiał „NIEZAPISYWANY”
Thompson opublikował korespondencję z następującym uzasadnieniem: „Ponieważ nigdy nie zgodziliśmy się na przeprowadzenie takiej nieoficjalnej rozmowy, publikujemy ją teraz w całości”.
I rzeczywiście, zgodnie z definicją Jonesa, kiedy mają zastosowanie zasady nieoficjalne, wielu uważa, że Thompson miał prawo opublikować tę pocztę.
A to dlatego, że zakończono tylko jeden element procesu. Źródło poprosiło o wycofanie informacji, ale reporter jeszcze tego nie zaakceptował.
Omawiając ten pomysł, Maggie Haberman z The New York Times powtórzyła ten punkt. W związku z publikacją e-maili napisała na Twitterze: „Dla niewtajemniczonych – i wtajemniczonych udających, że nie wiedzą, ponieważ to zabawny sposób na trzaskanie reportera – nieoficjalne porozumienie jest porozumieniem. Nie wysyłaj e-maila z napisem OTR – zwłaszcza, gdy rzekomo zajmujesz się dziennikarstwem… i nie czekaj, aż reporter się zgodzi”.
Zrozumienie tego pojęcia jest kluczowe, jeśli chcesz pisać jak dziennikarz. Aby informacje były nieoficjalne, musi istnieć umowa. W związku z tym osoba żądająca utajnienia oświadczenia powinna złożyć takie oświadczenie dopiero po uzyskaniu wyraźnej zgody.
A jeśli powyższy przykład dowodzi jednego, to tego, że umowa powinna być sporządzona prostym językiem, z jasnymi parametrami, zrozumiałymi dla obu stron. W ten sposób nie ma miejsca na potencjalne nieporozumienia.
W artykule, który miał na celu dojście do jasnej definicji tego terminu, The New York Times udzielił dziennikarzom następującej rady: start: Czy źródło może być cytowane z imienia i nazwiska? Czy możemy wykorzystać te informacje, jeśli pominiemy nazwisko? Czy możemy przynajmniej opisać pracę tego źródła?
O co chodzi w „Off the Record”?
Były zastępca redaktora naczelnego Columbia Journalism Review, Brent Cunningham, podczas wywiadu dla MediaBistro.com zwrócił uwagę na jedną z kluczowych zalet niepublikowania. Wspomniał o tym, jak zdobywanie informacji, nawet jeśli nie możesz ich zgłosić, może skierować cię we właściwym kierunku podczas pracy nad historią.
Powiedział: „Nic, co źródło mówi podczas dyskusji (nieoficjalnie), nie może być użyte w jakikolwiek sposób, w jakimkolwiek kształcie lub formie. Nie możesz umieścić tego w swoim artykule, (ale) możesz poszukać go w innych źródłach i sprawdzić, czy możesz to zapisać gdzie indziej. Możesz także wrócić do swojego nieoficjalnego źródła później w procesie zgłaszania i spróbować wynegocjować rzeczy z powrotem w rejestrze”.
Wycofanie się z rejestru może dać ci informacje, których inaczej byś nie miał. Oczywiście, jeśli zgodzisz się, że coś jest nieoficjalne, nie możesz opublikować tych informacji. Może jednak skierować Cię we właściwym kierunku, aby zbadać inne źródła.
Innym kluczowym zastosowaniem nieoficjalnego wywiadu jest poznanie i zrozumienie źródła lepiej niż w innym przypadku. Kiedy nie są rejestrowane, prawdopodobnie staną się niepilnowane i pokażą więcej swojego prawdziwego ja.
Matt Flegenheimer, piszący dla The New York Times, poruszył tę kwestię w artykule omawiającym różne procesy dziennikarskie. Napisał: „Reporter może odnieść korzyści (nieoficjalnie), w tym możliwość zobaczenia dziennikarzy w niestrzeżonym otoczeniu. Czy oni wiedzą o czym mówią? Czy wydają się zbyt pewni siebie? Rozmowa jest nieoficjalna, ale wrażenia trwają”.
Jaka jest różnica między tłem a nagraniem poza nagraniem?
W tle i nieoficjalnie to dwa terminy często mylone. Jeśli chodzi o źródła jawne, nieoficjalne i zapewniające tło, reporterzy nie mają wiedzy ścisłej, stąd znaczenie prostego języka dla tego typu umów.
Jeden reporter może inaczej rozumieć te warunki niż inny. To właśnie zauważył reporter polityczny New York Timesa, Matt Flegenheimer, w artykule na ten temat.
Napisał kiedyś: „Nie ma powszechnie uzgodnionego znaczenia dla wielu z tych terminów – a The (New York) Times nie ma dokładnych opisów we własnych wewnętrznych wytycznych – co utrudnia naszkicowanie nawet roboczych definicji”.
Jednak definicja „tła” Flegenheimera jest lepsza od każdej innej, którą znaleźliśmy w Internecie.
Opisuje to jako „oznacza to, że informacje mogą być publikowane, ale tylko na warunkach uzgodnionych ze źródłem”, po czym dodaje, że „mogą być ku temu dobre powody – powiedzmy, pracownicy rządowi udostępniający dokumenty informacyjne, które byliby dobrowolni bez nazwy”.
W przypadku niektórych źródeł informacje dostarczone „na tle” można wykorzystać jedynie do ustalenia kontekstu iw ogóle nie można ich przypisać. Jednak, podobnie jak „nieoficjalnie”, musi to zostać ustalone jako umowa między źródłem a reporterem.
Zatem kluczowa różnica między nieoficjalną a nieoficjalną historią polega na tym, że nieoficjalna nie może być w ogóle zgłaszana, jeśli zostanie to uzgodnione, podczas gdy istniejąca przeszłość może zostać zgłoszona pod pewnymi uzgodnionymi warunkami.
Wartość wyjścia poza rekord
Oczywiście, jeśli pozwolisz źródłu wyjść poza rejestrację, musisz być ostrożny. Źródła te mogą chcieć udostępniać informacje nieoficjalnie, aby mieć wpływ na cykl informacyjny i nie ponosić odpowiedzialności za te informacje. Wspomniana wcześniej Indira AR Lakshmanan poruszyła ten temat w artykule w Poynter.
Powiedziała: „Nikt nie mówi reporterowi czegoś bez powodu. (Źródła) chcą wpływać na nasze relacje”.
Nic dziwnego, że w The New York Times ten punkt powtórzył Flegenheimer, który dodał, że „źródła będą miały swoje plany, próbując kształtować przyszłe relacje według własnych upodobań”.
Dlatego dobrą radą dla każdego początkującego reportera jest zastanowienie się dwa razy, zanim zgodzi się na ujawnienie informacji ze źródłem. Oczywiście w rzadkich przypadkach może to mieć swoje zalety. Nie jest to jednak idealny scenariusz i nie należy go tak postrzegać. Aby uzyskać więcej porad, zapoznaj się z naszym przewodnikiem po umiejętnościach dziennikarskich wraz z nauką.