Co to jest Byline w dziennikarstwie? Odkryj jego pochodzenie

Opublikowany: 2023-06-30

Dowiedz się, czym jest byline w dziennikarstwie i jak go napisać.

Byline w dziennikarstwie informuje odbiorców o tym, kto zgłosił i napisał historię, którą czytają. Odnosi się to do opublikowania nazwiska autora w artykule, który napisali. Najczęstsza pozycja wiersza głównego jest ustalona między nagłówkiem artykułu a akapitem otwierającym. Jednak niektóre artykuły w czasopismach umieszczają podpis na dole strony lub artykułu.

Zawartość

  • Pochodzenie Byline
  • Byline i jego krytycy
  • Różne style Bylines
  • Autor

Pochodzenie Byline

Co to jest byline w dziennikarstwie?
Podtytuły artykułów są powiązane z wojną secesyjną

Byline (lub by-line) po raz pierwszy wszedł do leksykonu języka angielskiego w jednej z najlepszych książek Ernesta Hemmingwaya z 1926 roku, The Sun Also Rises .

Jego opis pasuje do typowej definicji tytułu: nazwisko pisarza jest przypisywane artykułowi prasowemu.

Fragment w książce brzmi: „Siedział w zewnętrznym pokoju i czytał gazety, a redaktor i wydawca i ja ciężko pracowaliśmy przez dwie godziny. Potem uporządkowałem kalki, ostemplowałem na marginesie, włożyłem rzeczy do kilku szarych kopert.

Chociaż słowo „byline” nie istniało wcześniej w druku, istniała koncepcja dziennikarzy umieszczających swoje nazwiska w pisanych przez siebie artykułach. Podtytuły artykułów są powiązane z wojną secesyjną. W tamtych czasach był to sposób na zapewnienie odpowiedzialności reportera, który przekazał ważne informacje.

Reporter Ted Fraser poruszył tę kwestię w artykule zatytułowanym „Aby zrozumieć historię dziennikarstwa, spójrz w dół”.

Napisał: „Po opublikowaniu przez jedną z gazet artykułu, który zawierał informacje o wielkości i rozmieszczeniu Armii Potomaku”, generał Unii Joseph Hooker poskarżył się Sekretarzowi Wojny. Wkrótce potem wszedł w życie rozkaz generalny nr 48, „zobowiązujący wszystkich reporterów z Armii Potomaku do publikowania wiadomości na podstawie ich własnych podpisów”.

Wymóg ten gwarantował, że dziennikarze musieli składać podpisy pod artykułami. Oczywiście chodziło o odpowiedzialność i nie wszyscy reporterzy byli zadowoleni z tego procesu.

W rzeczywistości, jak później stwierdził Fraser, francuska publikacja Le National sprzeciwiła się temu pomysłowi. Stwierdzono w nim, że „prasa (…) musi być anonimowa. Nie chcemy, aby rząd, jeśli popełni błąd, musiał stawić czoła indywidualnej i bezsilnej opinii; musi stawić czoła zbiorowemu wyrazowi”. Być może zastanawiasz się również, co oznacza nieoficjalne i co jest biciem w dziennikarstwie?

Byline i jego krytycy

Adolfa Ochsa
Adolph Ochs z Wikipedii, domena publiczna

Od tego czasu tak się nie stało, ponieważ tytuł artykułu rozrósł się jako sposób na rozliczanie dziennikarzy, ale także jako sposób na zwiększenie profilu i uznanie autora artykułu.

Można argumentować, że pisarz, który jest chętny do obstawania przy swojej historii z opublikowanym przypisaniem, może dodać autorytatywności do historii. Istnieje jednak argument przeciwny, że publikowanie nazwiska pisarza usuwa atmosferę obiektywizmu w przestrzeni informacyjnej.

Adolph Ochs (1858-1935), właściciel i wydawca New York Times, nie był fanem tytułu.

W książce Alexa S. Jonesa i Susan Tifft „The Trust: The Private and Powerful Family Behind the New York Times”.

Brzmiał on: „Adolph miał żelazną politykę dotyczącą tego, kto otrzymuje indywidualne uznanie w New York Times, twierdząc, że„ działalność gazety musi być absolutnie bezosobowa ”.

Nawet wtedy inne publikacje zwiastowały ideę napisów byline, ponieważ wierzyły, że mogą one zdobyć zwolenników dla swoich pisarzy i zwiększyć popyt. Jednak to, co stało się bardziej powszechne, to środek. Publikacje, które uważają, że tytuły powinny być zarezerwowane tylko dla wybitnych prac lub historii, które są prezentowane na pierwszej stronie.

Jednak te czasy minęły, a teraz w tekście gazety dominują wiersze. Jack Shafer powiązał ten rozwój z latami 70. w artykule, który napisał dla agencji Reuters.

Brzmiał: „W pewnym momencie… każda historia w gazecie… została uznana za godną upamiętnienia. Podpisy w artykułach serwisowych, które gazety rutynowo wycinają, aby odróżnić historie zbudowane w domu od przenośnika taśmowego drutów, teraz regularnie pojawiają się w wielu gazetach.

„Prawie jedynymi miejscami, w których we współczesnej gazecie nie znajdziesz wersów, są maleńkie artykuły druciane, w których podtytuły zwykle są ciężkie typograficznie, a artykuły redakcyjne…”

Różne style Bylines

Umieszczenie nazwiska pisarza w artykule jest praktycznie uniwersalne we wszystkich formach współczesnego dziennikarstwa drukowanego. Jak, proces, w którym można przypisać bylines, nie jest, z kilkoma różnymi stylami.

Na przykład niektórym wersom towarzyszy pozycja reportera wiadomości w organizacji. Przykładem jest „By Matt Stout, Boston Globe Staff Writer”.

W innych organizacjach tytuł jest po prostu „by”, po którym następuje nazwa. W ten sposób Associated Press publikuje swoje tytuły.

Bylinom mogą również towarzyszyć linie daty, czyli linia na początku artykułu, która po prostu określa pochodzenie i datę historii. To, czy podtytuł i linia daty są pisane wielkimi literami, zależy wyłącznie od stylu publikacji.

Czasami tytuł zawiera krótki opis artykułu. Przykładem tego typu tytułu może być: „Pisarz Jacinta Henry bada, co trzeba zrobić, aby zostać dziennikarzem telewizyjnym w Ameryce”.

Tytuły czasopism i artykuły opiniotwórcze mogą zawierać krótkie informacje biograficzne o autorze i artykule. Wyglądałoby to tak: „Po 30 latach pracy jako dziennikarka telewizyjna Jacinta Henry opowiada, jak zmieniała się ta rola na przestrzeni lat”.

Obecnie w artykułach online w wierszach często znajduje się hiperłącze, które prowadzi do poprzednich artykułów autorów artykułu na osobnej stronie w witrynie.

Niezależnie od tego, czy wspierasz bylines, czy nie, nie ma wątpliwości, że zostaną tutaj. W dzisiejszej dobie dezinformacji to dobra rzecz. Dziennikarze powinni trzymać się tego, co piszą i przekazują opinii publicznej.

Nie tylko to, ale powinni również otrzymać uznanie za swoją pracę. Bylines zapewnia, że ​​gazety i redakcje prasowe są rozliczane, ale zapewnia również, że redakcje otrzymają uznanie, na jakie zasługują, kiedy wykonują swoją pracę.