Te mity dotyczące pisania powstrzymają Cię przed publikacją
Opublikowany: 2014-06-05Nieco ponad rok temu zmieniło się moje pisarstwo. Wcześniej prowadziłem osobisty blog, na którym od czasu do czasu gadałem o jakimś szalonym pomyśle lub dzieliłem się historią o moich dzieciach. Nie myślałem o sobie jako o „pisarzu”. Mój blog był po prostu miejscem, w którym zbyt długo dzieliłem się przemyśleniami na Facebooka.
Zdjęcie
autorstwa Alvaro Tapia (Creative Commons)Pewnego wieczoru pod wpływem kaprysu postanowiłem wziąć udział w internetowym kursie Story Cartel. W ramach kursu uczestnicy mieli napisać opowiadanie. Wymyśliłem zabawną opowieść, która od kilku tygodni zajmowała mi miejsce w głowie. Natychmiast po skończeniu pierwszego szkicu wciągnąłem się i zacząłem marzyć o tym, jak to jest być „prawdziwym pisarzem”.
Mit o „prawdziwym pisarzu”
Wyobraziłem sobie luksusowe godziny, popijając kawę i słuchając Sinatry, podczas gdy radośnie wyrzucałem historie na moim laptopie. Wierzyłem, że nie ma mowy, aby napisanie opowiadania kiedykolwiek zajęło mi więcej niż godzinę, najwyżej dwie.
Poza tym w mojej wyobraźni nie było edycji. Nigdy nie musiałbym niczego edytować. Raczej wyrwałbym pierwszy szkic z mojej maszyny do pisania i rzuciłbym go przez ramię rozwścieczonemu tłumowi wydawców przepychających się i popychających się nawzajem, aby zobaczyć, kto pierwszy wpadnie w moje genialne pomysły. Po zasmakowaniu strony zażądaliby więcej, ale nie dałbym im tego. W mojej głowie zamiast tego odpowiedziałbym akcentem z Cagney-New-York z lat trzydziestych: „Teraz posłuchaj, zobacz. Zobaczysz więcej stron, kiedy będę miał czas. Musisz poczekać, zobacz. Potem płakali i płakali z rozpaczy, gdy odchodziłem dumnie, oferując w odpowiedzi tylko pewny siebie, maniakalny śmiech.
Nie trzeba dodawać, że te piszące mity zostały szybko obalone.
Obalanie mitów pisania
Znalazłem dobre opowiadanie zajmuje mi tydzień.
Każda muzyka z tekstem jest kompletną rozrywką.
Wszystko muszę edytować co najmniej cztery lub pięć razy. Nawet po tych wszystkich przeróbkach rzadko jestem zadowolony z efektu końcowego. Raczej jestem wyczerpany i nie mogę już patrzeć na ten kawałek. Wtedy wiem, że to się skończyło.
Piję dużo kawy i często śmieję się maniakalnie, ale nie dlatego, że tłum wydawców domaga się mojej następnej historii.
Pisarze potrzebują relacji
Miałem szczęście w jeden sposób. Jak powiedziałem, zanim zacząłem na poważnie pisać, blogowałem przez ponad cztery lata. Kiedy w końcu skończyłem historię, miałem wspierającą społeczność, gotową udzielić mi informacji zwrotnych i zachęty.
Większość nowych pisarzy, których spotkałem, nie ma tego. Oddają się opowiadaniu, a potem muszą równie ciężko pracować, aby znaleźć miejsce, w którym mogliby się nią podzielić. Nie mając dokąd się udać, próbują zakładać osobiste blogi tylko po to, by odkryć, jak trudne może być zbudowanie platformy od podstaw.
Sieć jest głośna i coraz częściej zaprojektowana do przeglądania. Budowanie silnego czytelnictwa z niczego jest trochę jak poszukiwanie złota: tu i tam dostajesz samorodek, ale walka sprawia, że zapuszczasz długą brodę, nosisz kombinezony i krzyczysz groźby do obcych przez mgłę zrzędliwego szaleństwa.
Miejsce do dzielenia się swoimi historiami
Chcę pomóc. Chcę dać pisarzom miejsce do publikowania swoich historii podczas budowania własnych platform. W tym celu wraz z kilkoma moimi przyjaciółmi zakładamy nowy blog. Nazywa się ShortFictionBreak.com. Jest to przestrzeń zaprojektowana tak, aby dać autorom miejsce do dzielenia się swoją pracą oraz otrzymywania informacji zwrotnej i zachęty.
Będziemy przyjmować zgłoszenia od każdego, kto ma historię. Wyślij nam swoją pracę, a my ją opublikujemy. Nie ma żadnych ukrytych zobowiązań. Nie zarabiamy na tej stronie. To po prostu cyfrowa przestrzeń, w której możesz dzielić się swoją fikcją ze światem.
Jeśli podoba Ci się pomysł ShortFictionBreak.com i chcesz regularnie dzielić się swoją pracą, mamy miejsce dla stałych współpracowników. Udostępnimy Ci własną „stronę autora”, a kiedy opublikujesz swoją książkę, opublikujemy do niej link, aby czytelnicy mogli Cię znaleźć.
Aby dowiedzieć się, jak przesłać historię lub zostać współtwórcą, przejdź do ShortFictionBreak.com tutaj.
Jeśli jesteś czytelnikiem, któremu podoba się nasz pomysł i chcesz pomóc nam stworzyć niesamowitą przestrzeń, w której pisarze mogą dzielić się swoją pracą, przejdź do ShortFictionBreak.com i zasubskrybuj, aby kiedy autorzy publikowali swoje historie, ktoś słuchał. Po prawej stronie strony kliknij przycisk „Obserwuj”, aby zasubskrybować.
W jakie mity pisarskie wierzyłeś, kiedy zaczynałeś pisać?
ĆWICZYĆ
Dzisiejsza praktyka to dwa za jednego: po pierwsze, zrób dzień pisarza, dzieląc się jego/jej pracą. Znajdź tekst (nie własny), który Twoim zdaniem nie wzbudził wystarczającej uwagi, i udostępnij go w swoich strumieniach w sieciach społecznościowych. Po drugie, wykop krótkie opowiadanie, które napisałeś, ale żałuj, że nie przeczytało go więcej osób. Udostępnij go na swojej platformie lub przejdź do ShortFictionBreak.com i prześlij go, aby został tam opublikowany.