2 sposoby na pokonanie odwlekania pisania i dokończenie WIP
Opublikowany: 2017-05-26W środku nocy słyszymy głosy w naszych głowach. Widzimy sceny w naszych umysłach jak filmy i jesteśmy zmuszeni uchwycić je na stronie. Rozglądamy się po świecie i zauważamy rzeczy, których inni ludzie mogą nie widzieć. Zwlekanie z pisaniem – cóż, po prostu nie ma tego w naszym słowniku, prawda?
Jesteśmy miłośnikami historii. Łapiemy się na fachowo zredagowane zdania. Uśmiechamy się na nowatorskie zwroty fraz. Zapiera dech w piersiach piękno dobrze opowiedzianej historii.
Jesteśmy pisarzami. A pisarze piszą, prawda?
Dobrze…
Czasami pisarze nie piszą
Chodzi o to, że czasami pisarze nie piszą. Czasami życie staje się bałaganem i poświęcamy się dla tych, których kochamy. Sezon się zmienia i musimy podnieść inne rzeczy na liście priorytetów. Ale są też takie chwile, kiedy po prostu zwlekamy.
Czy możesz się z tym identyfikować?
Postanowiłam dziś napisać, więc naturalnie posprzątałam całe mieszkanie. #Problemy z pisarzem
— Rachel Lake (@RachelKathryn90) 12 marca 2017 r.
Istnieje wiele powodów, dla których odkładamy pisanie: rozproszenie, brak dyscypliny i lenistwo, żeby wymienić tylko kilka. Ale często w tej historii jest trochę więcej.
Dlaczego zwlekamy?
Od 6 miesięcy odkładam pisanie do pracy w toku (WIP). Po długim pisaniu zwlekania i refleksji, w końcu zapytałem: „Jak sądzę, co się stanie, gdy usiądę i otworzę laptopa?”
"Nic."
Naprawdę nie wierzyłem, że będę w stanie cokolwiek napisać.
I to dało mi do myślenia. Pisałem wcześniej. Dlaczego nie mogłem tego zrobić ponownie?
Cóż, jednym z czynników było to, że utknąłem. Nie wiedziałem, jak poradzić sobie z kolejnym kawałkiem mojego WIP. Tak więc, moim zdaniem, próba usiąść i pisać była gwarantowaną porażką.
Ale jaka była moja definicja udanej sesji pisarskiej? Jaka była moja definicja postępu? Często sukces mierzymy liczbą słów, które umieszczamy na stronie. Robienie postępów to więcej słów.
Może ta definicja była częścią problemu.
Postęp nie zawsze oznacza zwiększoną liczbę słów
Tak, książki potrzebują słów, ale nie musimy gromadzić słów ze względu na liczbę słów. My, pisarze, musimy zmienić sposób myślenia o pracy, o postępie, o tworzeniu.
Nie chodzi tylko o umieszczenie słów na stronie. To część procesu twórczego, ale nie całość. Kolejnym istotnym elementem jest coś, w czym byliśmy świetni, gdy byliśmy dziećmi.
śnić na jawie.
Tak, marzenia. Wcześniej dzisiaj postanowiłem stawić czoła prokrastynacji. Więc co zrobiłem? Wierzcie lub nie, ale nie siadałem tyłka na krześle i nie wysilałem mózgu, próbując wymyślić jakiś pomysł. To brzmi jak kreatywne zaparcia.
To, co właściwie zrobiłem, to przejrzenie moich notatek i odświeżenie mojej historii. Potem zabrałem psa na spacer. Na tym spacerze słuchałam, jak moja siostra opowiada o książce, nad którą pracuje. Potem wziąłem długi, gorący prysznic.
Dlaczego ci to mówię? Nie dlatego, że jestem fanem nadmiernego udostępniania, ale dlatego, że daje ci to swobodę zmiany definicji „postępu”.
Pod prysznicem pozwalam różnym pomysłom krążyć w mojej głowie. Pamiętałem moje największe pragnienie mojej historii – najcenniejsze motywy, postacie, dynamikę – ale luźno trzymałem moją fabułę i bogactwo innych szczegółów historii. Pozwoliłem, żeby stał się płynny, nie biorąc niczego za pewnik. Bawiłem się rzeczami, które uważałem za naprawione. Zadawałem sobie pytanie: „dlaczego nie to?” "Co ty na to?" „Co się stanie, jeśli to zmodyfikuję?”
I oto, po godzinie „niepisania”, byłam bardziej produktywna niż przez ostatnie sześć miesięcy. Uzbrojony w nową, intrygującą dynamikę, mam teraz pożywkę do następnej sesji pisarskiej. Nie będę musiał się wysilać ani wpatrywać w przerażającego mrugającego klątwy. Będę miał się czym bawić.
Postęp nie zawsze jest słowami na stronie. Postęp może polegać na spojrzeniu na twoją historię świeżym okiem. Nowe możliwości są inspirujące. A inspiracja to paliwo – niezbędny warunek wstępny dla ruchu do przodu.
Czy utknąłeś w rutynie?
Innym ważnym powodem, dla którego odkładałem pisanie, było to, że utknąłem w mentalnej rutynie.
My, pisarze, mamy skłonność do narażania się na złą wizję tunelową dotyczącą tego, jak myślimy o naszej fabule i jak myślimy o naszym procesie. Pozwól mi wyjaśnić:
W moim WIP skupiłem się na myśli, że muszę napisać jakąś scenę ucieczki/pogoni/szaleńczego pędu przez miasto. Ale czy ja?
Poza tym mam kilka pomysłów na sceny na początek drugiej części serii. Dlaczego nie mogę zacząć ich pisać? Kto powiedział, że muszę skończyć zeszyt 1 przed pracą nad zeszytem 2?
I pominąłem kilka scen na początku książki 1. Dlaczego nie mogę wrócić i nad nimi popracować?
Dlaczego byłem tak skoncentrowany na pisaniu tej konkretnej sceny pościgu? Nie wiem Czasami nakładamy na siebie dziwne ograniczenia, które przy badaniu nie są konieczne.
Czy ukończenie tej sceny było rzeczywiście wymagane do osiągnięcia postępów w moim WIP? Nie, wcale. A kiedy zdałem sobie z tego sprawę, zdałem sobie sprawę, że mam pomysły na to, co napisać; po prostu nie w kolejności, w jakiej początkowo sądziłem.
Więc następnym razem, gdy zwlekasz, wypróbuj jedną lub więcej z poniższych, zanim przejdziesz do tej pustej strony.
2 sposoby na pokonanie odwlekania pisania i faktyczne pisanie
- Założenia pytań.
- Rzuć wyzwanie oczekiwaniom.
Czasami oczekiwania, które sobie stawiamy, pochodzą z wnętrza. Czasami pochodzą z prób powtórzenia tego, co robią inni pisarze.
Pamiętaj, że każdy proces pisania jest wyjątkowy. Nie zrozum mnie źle; uczenie się z technik innych jest cenne. W rzeczywistości jest to świetny punkt wyjścia dla początkujących.
Ale jeśli spodziewamy się, że dopasujemy się do czyjejś formy, zwykle wstydzimy się, gdy nie uzyskujemy takich samych wyników.
Korzystanie z procesów innych ludzi to tylko punkt wyjścia. Musimy odkryć własne. Jeśli proces nie działa, dostosuj go.
Czy nałożyłeś na siebie jakieś nierozsądne lub niepotrzebne ograniczenia? W swojej historii?
Jakie są Twoje odczucia dotyczące tego, co musisz osiągnąć dzięki temu szkicowi swojego WIP? Co sądzisz o tym, jak musisz to osiągnąć? Czy jest inny sposób?
Pozwól sobie na marzenie
Pod prysznicem, na bąbelkowej ścieżce, na spacerze, w drodze do pracy.
Podczas rysowania, swobodnego pisania, czatowania z przyjacielem. Cokolwiek.
Uświadom sobie, że marzenia nie są stratą czasu. Właściwie to ma kluczowe znaczenie dla procesu pisania.
Pamiętaj, dlaczego chcesz napisać tę historię.
Nie martw się; nie podejmujesz tutaj żadnych decyzji. Baw się swoją historią. Niech będzie fajnie!
Jakie założenia poczyniłeś? O twojej historii? O Twoim procesie? Daj mi znać w komentarzach!
ĆWICZYĆ
Pomyśl o swojej pracy w toku. Zamiast pisać nową scenę, poświęć piętnaście minut na bezpłatne napisanie o swojej historii. Puść wodze wyobraźni i zanotuj wszystko, co przyjdzie Ci do głowy.
Kilka pytań na początek:
- Jakie założenia poczyniłeś odnośnie swojej historii?
- Dlaczego zaplanowałeś elementy, które zaplanowałeś?
- Co by się stało, gdybyś zmienił jedną rzecz w tym planie?
Gdy skończysz, udostępnij najważniejsze informacje w komentarzach. Czy to darmowe pisanie dało ci jakieś nowe pomysły? Czy potwierdziło to, co już wiesz o swojej historii?
Nie zapomnij zostawić opinii swoim kolegom pisarzom!